Obejrzawszy film „Generał. Zamach na Gibraltarze”, dostrzegłem wiele luk, w przedstawieniu tej prawdopodobnej historii. Istnieje tu wielkie prawdopodobieństwo, ale…

Data dodania: 2019-04-27

Wyświetleń: 807

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Wydarzenia przedstawione w filmie „Generał. Zamach na Gibraltarze” są zręczną próbą ukazania fałszywych wydarzeń. I skierowania sprawy na kierunek zbrodni katyńskiej, która ma stać się punktem zapalnym. Prosty przykład jazda mercedesem - samochodem wyprodukowanym w Niemczech, bo na świecie nie ma innych samochodów.

Polski premier, najważniejszy przedstawiciel polskiego rządu, zwierzchnik polskich sił zbrojnych, nie posiada przy sobie odpowiedniej eskorty. W Gibraltarze czuje się bezpieczny jak u mamy pod spódnicą, pomimo wiedzy o tym, że jest planowany na niego zamach. Wydarzenia mają miejsce w czasie wojny, gdzie wszystkie chwyty są dozwolone, a każdy niewygodny człowiek może zostać zamordowany.

Ambasador żąda przekazania dokumentów, a Sikorski zamiast w tej chwili odejść, odlecieć, czeka i gra rolę ostatniego frajera? Sikorski nie pamięta, że Anglia i Francja już raz zdradziły Polskę i bezgranicznie wierzy Churchillowi.

Sikorski ma przy sobie ważne dokumenty dotyczące Katynia, które są cenne dla sojuszników? Nie. Te dokumenty nie mogą dotyczyć Katynia, bo są ważne, a o Katyniu wiedzą przywódcy państw i wina Sowietów jest jawna, nie ma powodu jej ujawniać, bo przestała być tajemnicą.

Adiutant generała chodzi bez pistoletu... Pozwala się obezwładnić po cichu, a na pomoc usiłuje wezwać śpiącego generała. Nie ma takiej opcji.

Jeżeli jest głowa państwa, jak sobie wyobrażacie do niego dostęp? Że podejdziesz i przywitasz się? A jeżeli trwa wojna, byle smetłak może podejść do głowy państwa, bo dostępu do niego słowem honoru broni adiutant? W przeciwieństwie do tego, co przedstawiono na tym filmie, do wyższej rangi Niemieckiego urzędnika, aby wszedł zaproszony człowiek, musiał on zostać przeszukany przez ochronę i zdjąć pas. Do Sikorskiego może podejść każdy — bzdura!

Powstał konflikt z sowietami, a wysłannik sowietów, ba sowiecki agent od zadań specjalnych w tym samym czasie, gości na Gibraltarze, a polski premier przebywa bez ochrony? I na tym filmie zapomniano o tym wspomnieć.

Sikorski wie o zamachu, a wysyła córkę na zakupy? Wręcz zmusza ją, aby pojechała na zakupy do miasta bez eskorty. Nie bierze pod uwagę tego, że dziewczyna może zostać porwana, aby na nim wymusić pewne ustępstwa.

Nikt z obecnych nie zna nikogo. Podstawieni aktorzy mogą udawać zamordowanych? Samolot stoi w ciemnościach na pasie startowym przez czterdzieści minut i żaden z licznej grupy obecnych tam polskich żołnierzy i ich dowódców nie interesuje się tym faktem. W takiej sytuacji ktoś powinien zainteresować się tym faktem, bo Polacy to nie debile, a liczne grono żołnierzy stało na pasie startowym, aby pożegnać generała.

Do generała mają dostęp jedynie spiskowcy. Nikogo nie interesują strzały w budynku, nikt nie reaguje. Ani służba, ani przebywający tam inni ludzie. Błacha sprawa, tak jakby polski generał nic dla nikogo nie znaczył. Wystrzał z pistoletu, szczególnie nocą słychać na wystarczającą odległość, aby przebywający w Gibraltarze polski oficer, mógł tematem się zainteresować.

Nieustannie mówi się o tym, że istniał wówczas konflikt i alianci bali się reakcji Stalina, który miał własną wizję nowych granic Polski. Trwała wojna, która nie wiadomo kiedy i jak się skończy. W takiej sytuacji dowódcy nie planują działań po jej zakończeniu, ale snują plany dotyczące jej końca. My dziś znamy wynik, ale w roku 1944 tego wyniku nie znano. Sytuacja w każdej chwili mogła ulec zmianie. I żaden z dowódców nie miał asa w rękawie. To nie jest bitwa, która trwa kilka godzin, a wojna wymyka się spod kontroli wiele razy.

Fakt faktem, iż istniała obawa, że po ujawnieniu zbrodni katyńskiej, rząd polski odwróci się od aliantów, co znacznie osłabiłoby ich siłę, gdyż polska armia wówczas zajmowała czwarte miejsce pośród aliantów. I obecność polskiego wojska miała ogromne znaczenie dla Aliantów.

Jeżeli Sikorski posiadał dokumenty przybywając na Gibraltar, to nie dotyczyły one Katynia, ale mogły zawierać coś, co skłoniłoby polaków, aby odstąpili od aliantów. A to już jest powód do zamachu. Jeżeli ktoś zasugerował, iż w Gibraltarze zatrudniono aktorów, tych aktorów można było zatrudnić wcześniej i aktorzy wylądowali na Gibraltarze.

Nic tu do siebie nie pasuje i nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Jak, co i dlaczego?

Gubernator Gibraltaru przed śmiercią chciał spotkać się z wdową po Sikorskim, ale do spotkania nie doszło. Czy poczucie winy, człowieka, który pozwala na morderstwo, kogoś, komu zapewnił azyl, jest wystarczające, aby ten ktoś pragnął wyjawić tajemnicę żonie swojej ofiary? Jakaś kpina!

Jeżeli Zofia, córka Sikorskiego, została przekazana sowietom, to przecież któryś ze szpiegów mógłby natknąć się na informacje o jej pobycie i przechowywaniu w łagrach. Jeżeli sowieci przesłuchiwaliby Zofię, spisywaliby protokoły przesłuchań, skoro rozkaz zamordowania oficerów w Katyniu podpisał Stalin i ten dokument istnieje do dziś. W jakiś sposób przekazywano sobie protokoły przesłuchań i rozmawiano o nich. Agenci wywiadu musieliby natknąć się na tego rodzaju informacje, że tak ważna osoba jak córka zwierzchnika sił zbrojnych zdradziła informacje. Dlaczego znowu miałaby ona posiadać informacje, które były pożądane? Ktoś założył, iż Sikorski zdradził swojej córce swoje plany? Czego te plany miały dotyczyć? Znano liczbę polskiego wojska, oraz plany stworzenia wolnej Polski. Jedyne co mogła wiedzieć Zofia, to mieć wiedzę o dokumentach, które mogły pogrzebać sojusz aliantów. Niemcy nie mieli powodu ukrywać wyników badań. Czerwony krzyż też nie ukrywał wyników badań przed światem. A Niemcy nie mogli dowiedzieć się więcej, niż się dowiedzieli. Nie potrzebowali specjalnego zaangażowania agentów wywiadu do poznawania tej sprawy.

Winston Churchill, też byłby ostatnim głupcem, gdyby ufał Stalinowi w najmniejszym stopniu. Dlaczego? Jeżeli Stalin wymordował swoich oficerów, potem oficerów polskiego wojska, mógł w każdej chwili wbić nóż w plecy aliantom. Dlatego Churchill nie mógł wierzyć Stalinowi.

A znowu Sikorski spotkałby się z niemieckim ambasadorem, aby odebrać ważne dokumenty? Niemcy mieliby powód, żeby takie dokumenty przekazać swojemu wrogowi? Sikorski wierzył Niemcom, którzy podstępnie zainstalowali w Polsce „piątą kolumnę”, a w kilka lat później zaatakowali Polskę? Niemcy produkowali i rozrzucali po Polsce wybuchowe zabawki, które miały na celu zabijanie lub ranienie dzieci. A Sikorski jest ostatnim idiotą i idzie do domu niemieckiego ambasadora na bliskim wschodzie. Jest najwyraźniej nieśmiertelny, nietykalny, i nie posiada godności.

Polscy piloci walcząc o Anglię nie strzelali żeby zestrzelić samolot, ale żeby zabić załogę tego samolotu, a ich dowódca idzie na herbatę do jednego z Niemców... Bo Niemcy przestali być wrogami, gdyż wrogami stali sie sowieci?

Każdy polityk ma swoich zwolenników i przeciwników. Wyobrażacie sobie żeby taki nielubiany polityk wyszedł na ulicę bez obstawy? Z miejsca dostałby w mordę i to nie od jednego człowieka. Gabriel Narutowicz został zastrzelony z powodu błędów ochrony, znienacka, a tu generał z obstawą zmarł na skutek uderzenia w głowę, bo nie spodziewał sie, że ktokolwiek go uderzy, a spiskowcy zaplanowali, przyszli, wykonali zadanie, bez poślizgu, bez problemu. Tylko w filmach wszystko udaje się dobrze. Tym właśnie filmy różnią się od rzeczywistości. Ludzie są niedoskonali i popełniają wiele błędów, dlatego idealny zamach nie może mieć miejsca.

Kogoś najwyraźniej bardzo poniosło, albo odbiorców ma za debilów. Ale przecież twórcami historii są zwycięzcy.

Złamanie podstawy czaszki uznane za przyczynę śmierci Sikorskiego. Do złamania podstawy czaszki dochodzi na przykład przy upadku z wysokości. Jak więc silny musiałby być cios w czoło, żeby złamać podstawę czaszki? Ręką tego nikt nie dokona. Zamachowiec, zatem musiałby mieć przy sobie narzędzie i z takim narzędziem jak kij do baseboola wchodzi do budynku i kieruje się do pokoju, w którym śpi generał i wali go w łeb! Lub jak na filmie, obezwładnione ciało jest wynoszone z domu pełnego ludzi, być może otoczonego żołnierzami, a następnie transportowane w bezludne miejsce i tam uderzane kamieniem - bzdura! W budynku podobno były piwnice, gdzie można tak urządzić trupa. Poza tym, kto przy zdrowych zmysłach robiłby coś takiego, jeżeli generał został obezwładniony, na miejscu można było dodać mu wiele ran pozorujących oczekiwane rezultaty.

Generał był zmęczony, może pijany, wychylił się przez okno i wypadł - dlaczego nie? Taki incydent nie przeszedłby bez kary, więc w efekcie upozorowano katastrofę. - To jest tylko jedna z możliwych opcji, która nie ma nic wspólnego z polityką, ani układami. Pilot-szmugler w takiej sytuacji traci ochronę i przystaje na wszelkie warunki, ale może też był nieprzytomny i samolot pilotował ktoś inny?

Córka generała? Zofia była kobietą, co tłumaczy wszelkie pozbawione logiki działania. Mogła zwyczajnie nie wrócić do domu ambasadora, z różnych powodów. Może pokłóciła się z ojcem, może serce biło jej dla jakiegoś żołnierza, z którym uciekła... ale jak pięknie rycersko, wygląda historia, że przekazano ją komunistom, który do końca życia trzymali ją w łagrach. Nikt nawet nie wpadł na pomysł, żeby ją tam szukać. Była cenna, a skoro zakładano, że przekazali ją sowietom, dlaczego nikt nie próbował nawet negocjować?

Ale powyższe domniemania są nie patriotyczne, źle ukazują polskie działania. Wręcz kalają Polaków, którzy zawsze byli honorowi i oddani patriotycznie, ale przede wszystkim nie mieli swoich potrzeb, nie potrzebowali chwili wytchnienia...

Wizerunek przede wszystkim! Popatrzcie na dzisiejszych posłów i pomyślcie, jak bardzo różnią się oni od posłów z tamtego okresu, z okresów wcześniejszych.

Wiele relacji z katastrof lotniczych ujawnia banalny przypadek, bądź też ciąg przypadków, które doprowadzają do katastrofy. Czasem przyczyną bywa coś zupełnie nielogicznego. Co jest możliwe, a co nie jest możliwe zazwyczaj weryfikuje życie. Jeżeli więc Sikorski zginął w zwyczajnej katastrofie lotniczej, z powodu głupiego przypadku lub zaniedbania, wszystkie teorie o zamachu tracą sens. Co z Zofią? To jest dobre i kluczowe pytanie. Rzekomo widziano ją w łagrze… i nawet podjęto próbę jej odbicia. Podobno! A jeżeli przebywała w samolocie i ciało jej zostało wyrzucone na brzeg, gdzieś daleko i uznano ją za jedną z wielu niezidentyfikowanych ofiar II wojny światowej?

Licencja: Creative Commons
0 Ocena