Data dodania: 2018-03-05

Wyświetleń: 716

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

POEZJA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

W Saragossie

W Saragossie

ktoś na dworcu przesypiał strach.

Nie miał oczu ani do czego wracać.

Leżałam obok niego skulona na walizkach.

Odwaga - powiedział nie podnosząc głowy.

Odwaga – powtórzył.

Gdybym ją w sobie wtedy miał

odpoczywałbym dopiero za sto lat,

bo nie traciłbym go z oczu – człowieka.

Żadnej najpiękniejszej chwili

nie dałbym skraść i nie kradłbym.

Nie pozwoliłbym okłamywać się własnemu sercu.

Zawiodło panienko - patrzył na mnie i płakał

skulony cień, obrażony na świat wojownik,

któremu wstyd nie pozwolił podnieść głowy.

Nie chciał żebym go znała ale powiedział

wtedy wszystko. Był w tym sens tylko człowieka

tam nie było. Walizka miała kolor złotych marzeń.

A noc nie chciała zniknąć. A dzień nie mógł nadejść.

Krótkie scenariusze o życiu

Licencja: Creative Commons
0 Ocena