A teraz zastanówmy się nad tym, czego możesz już nie wiedzieć. Pomimo tego, że nauka języka chińskiego powszechnie uchodzi za zadanie trudne — chiński posiada on stosunkowo prostą gramatykę. W przeciwieństwie do języka polskiego, francuskiego czy angielskiego, chiński nie posiada różnych odmian czasowników i rzeczowników. Podczas gdy w języku polskim słowo „zobaczyć” odmienimy w wielu formach:
- zobaczyłem, zobaczyłam, zobaczyłeś, zobaczyłaś, zobaczył, zobaczyła, zobaczyło, zobaczyliśmy, zobaczyłyśmy, zobaczyliście, zobaczyłyście, zobaczyli, zobaczyły.
a w języku angielskim trochę prościej jako:
- see/saw/seen
to w języku chińskim wystarczy zapamiętać jedynie jedno słowo:
- kan
Nie taki chiński straszny jak go malują? Przyjrzyjmy się więc ilości sylab, jakie występują w języku polskim, a chińskim. Czy jedynie 400 sylab występującym w języku polskim to mało w porównaniu z tysiącami możliwych sylab w języku chińskim? Tak. Na szczęście w rzeczywistości to w języku chińskim występuje zaledwie 400 sylab, a w naszym rodzimym języku są ich tysiące.
Tłumacz polsko chiński – pomysł na biznes?
Skoro zaczynasz już się zastanawiać nad tym, że może cały ten chiński język nie jest taki trudny, warto rozważyć jeszcze jedną rzecz. Chiny stały się liderem na światowym rynku, nie tylko pod względem produkcji, ale również konsumpcji towarów i usług. Nic nie wskazuje na to, że ta olbrzymia machina miałaby się zatrzymać. Możliwość dotarcia do tego szerokiego rynku stała się dla wielu biznesów z zachodu, katapultą do sukcesu. Zapewniła ona nie tylko dostęp do nowych klientów, ale również szansę na rozwój i ekspansję firmy.
Nauka języka chińskiego otwiera wiele drzwi, w tym również do stworzenia nowych relacji, kontaktów i transakcji. Umiejętność ta może również zwiększyć perspektywy na zdobycie stabilnej i dobrze płatnej pracy. Taka umiejętność okazuje się przydatna w biznesie, turystyce, polityce, czy edukacji. Ze względu na olbrzymią populację Chin, zapotrzebowanie na wprawnych tłumaczy chińskiego zarówno w mowie, jak i piśmie stale rośnie.
Jeżeli wciąż masz wątpliwości co do obecności chin w rynku zachodnim, złap za pierwszy przedmiot w zasięgu twojej ręki i odnajdziesz na nim napis „made in china”. Przynajmniej w większości przypadków.