Jak w każdym zawodzie, jest wiele nielicencjonowanych pracowników i przedsiębiorstw, które zamierzają cię oszukać — lub są zbyt zdezorganizowani i niedoświadczeni, by wywiązać się ze swoich zobowiązań.
Skąd wiesz, że firma, której masz zamiar dać pieniądze i cały swój dobytek nie jest spółką krzak lub po prostu amatorską firmą? Te trzy oznaki powinny dać Ci do myślenia.
Cena jest znacznie niższa niż u konkurencji. Każdy chce zachować w portfelu jak najwięcej pieniędzy w trakcie przeprowadzki i nie można winić nikogo za to, że idzie do taniej firmy przeprowadzkowej. Jednak jeżeli coś jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe, często oznacza, że po prostu jest, a Ty masz wkrótce zostać oszukanym. Jeżeli porównujesz oferty kilku firm przeprowadzkach i jedna z nich zdecydowanie odstaje cenowo od reszty, prawdopodobnie jest to zły znak. Albo koszty są gdzieś ukryte, albo firma nie jest licencjonowana i robi robotę „na szaro”. W takim wypadku nie masz co liczyć na refundację, jeżeli część majątku zostanie uszkodzona lub zaginie kompletnie.
Brak umowy, brak ubezpieczenia – Firmy, które będą chciały, abyś powierzył im swój firmowy majątek, bez podpisywania dokumentów są już skrajnie niebezpieczne, choć taką to już naprawdę ciężko znaleźć. Dużo firm nie jest jednak ubezpieczonych. Oczywiście z początku zaczną mówić, że to nie jest problem, bo co ma się stać? Jednak gdy na nową lokalizację przyjadą potłuczone laptopy czy szklane stoliki, nikt nie odda ci nawet złotówki… w końcu „to już takie było, zanim zapakowaliśmy”, prawda?
Firma przeprowadzkowa prosi o duży depozyt. Zazwyczaj, gdy organizujesz przeprowadzkę firmy, trzeba zapłacić pewien procent prowizji już w dniu rozpoczęcia przeprowadzki biura, a resztę po dostarczeniu rzeczy. Ale jeśli firma przeprowadzowa poprosi wcześniej o duży depozyt, może to być oszustwo. Mogą po prostu wziąć twoje pieniądze i nigdy się nie pojawić.
A wy nacięliście się kiedyś na nierzetelną firmę przeprowadzkową?