Jedwab, mimo kilkutysięcznej historii, pozostaje wciąż jednym z najdroższych tkanin. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że produkcja jest niewielka. Szczupłość zapasów powoduje utrzymywanie się wysokiej ceny. Tak zresztą było zawsze, o czym świadczy fascynująca historia jedwabiu.

Data dodania: 2015-06-26

Wyświetleń: 1267

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Historia jedwabiu

Chińska legenda głosi, że jedwab został odkryty zupełnym przypadkiem przez Xi Lingshi, żonę cesarza Huang Di. Cesarz zauważył, że drzewa morwowe w jego ogrodzie opanowane zostały przez jakieś szkodniki, polecił więc żonie sprawdzić, co się dzieje. Cesarzowa poszła do ogrodu i zauważyła białe kokony. Chcąc się im bliżej przyjrzeć, wzięła kilka do pałacu. Przypadkowo jeden z nich wpadł jej do wrzątku i otworzył się. W środku znajdowała się niezwykle delikatna nić. Tak według starej legendy odkryto jedwab.

W rzeczywistości badania archeologiczne dowodzą, że jedwab znany był już wcześniej niż wskazują na to lata życia cesarza Huang Di, który żył w latach 2698 – 2598 p.n.e. Najstarsze znaleziska jedwabnych tkanin pochodzą z około roku 3600 p.n.e. Prawdą jest jednak, że w czasach zbliżonych do legendarnego cesarza produkcja jedwabiu zaczęła się upowszechniać i rozwijać, o czym mogą świadczyć adamaszkowe tkaniny, powstałe w wyniku dość skomplikowanych procesów produkcyjnych. Tym samym po raz kolejny można się przekonać o prawdziwości twierdzenia, mówiącego o ziarnie prawdy w każdej legendzie.

Przez kolejne dwa tysiące lat pozostawał jedwab ściśle strzeżoną chińską tajemnicą. Zdrada karana była śmiercią. W tym czasie powstał już bowiem tzw. jedwabny szlak, którym gotowe tkaniny docierały na zachód, aż do Europy i przynosiły Chinom olbrzymie zyski. Ten monopol przełamano dopiero w roku 550. Stało się to za sprawą dwóch wędrujących mnichów, którzy z Konstantynopola wyruszyli na poszukiwania jajeczek jedwabników. Misja ta zakończyła się powodzeniem, mnisi przemycili kilkadziesiąt tysięcy jajeczek w wydrążonych bambusowych laskach, których używali jako kijów pielgrzymich. Zostali za to sowicie wynagrodzeni przez cesarza Justyniana I. W ciągu kilku następnych stuleci to właśnie w Cesarstwie Bizantyjskim powstawały tkaniny jedwabne będące prawdziwymi dziełami sztuki włókienniczej. Podobnie jak wcześniej Chińczycy, także i mieszkańcy Bizancjum pilnie strzegli tajemnicy, którą przejął dopiero sycylijski król Roger II, porywając rzemieślników z Teb i Koryntu. Z Sycylii wiedza przenikała dalej, między innymi do Hiszpanii, Włoch i Francji. Od wieku XVII jest powszechna w całej Europie.

Do dziś dnia najlepszy jedwab nadal pochodzi jednak z Chin. Prawdopodobnie chińska odmiana białej morwy jest po prostu najlepsza dla jedwabników.  

Licencja: Creative Commons
0 Ocena