Jak „ważne” są sprawy, którymi się zajmujesz? Przynoszą Ci one korzyść i poprawiają jakość Twojego życia? Warte są czasu, jaki na nie poświęcasz? To bardzo ważne pytania, albowiem nasze rezultaty, jakie osiągamy w życiu, zależą przecież od tego, czym się zajmujemy, prawda? Tak więc na ten temat słów kilka.

Data dodania: 2015-06-05

Wyświetleń: 1383

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Czy koncentrujesz się na robieniu rzeczy ważnych dla Ciebie?

Życie nie jest statyczne – i to jest faktyczny stan rzeczy. Wszystko jest w ciągłym ruchu i dotyczy to także nas. I jest to całkiem naturalne. Jako ludzie przecież nie usiedzimy za długo bezczynnie. Musimy coś robić i prawdą jest, że wszyscy coś robimy przez całe życie. Pytanie tylko, co? W tym kryje się cały sekret efektywności i sukcesu.

Czy „ważne” sprawy są naprawdę ważne?

Dlaczego jedni ludzie osiągają sukcesy w życiu i realizują swoje cele i pragnienia, podczas gdy drudzy tkwią w jednym miejscu, nie bardzo wiedząc, dokąd zmierzają i czego tak naprawdę chcą od życia, przy okazji nie osiągając pożądanych rezultatów? Przyczyn jest kilka, jednak do jednej z głównych należy… o tym za chwilę. Zanim do tego przejdę, zapoznaj się, proszę, ze słowami, które wypowiedział Marek Aureliusz wiele stuleci temu (przy okazji, w poprzednim artykule również dane mi go było zacytować):

Człowiek jest tyle wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje.

Zgodzisz się z tym? Jeśli tak, to wiesz zapewne, że ważne sprawy wymagają poświęcenia im należytej uwagi i skoncentrowania się na nich w 100%. Jednak ile osób tak robi? Niestety, będzie ich niewiele. Nie ma co ukrywać, iż większość ludzi przez większość czasu zajmuje się – nazywając rzecz bez ogródek po imieniu – pierdołami. Brak skoncentrowania się na robieniu rzeczy, które są na tyle istotne, że mogą przybliżyć człowieka do zrealizowania przez niego jego celu to widok codzienny. W zamian serwuje on sobie robienie rzeczy kompletnie bezużytecznych, które nijak nie wzbogacają jego samego oraz jego życia. Spędza czas na plotkach, gapieniu się w tv, bezwiednym przeglądaniu witryn internetowych, siedzi z nosem i oczami utkwionymi w ekranie telefonu oraz wpada w wir robienia innych równie bezużytecznych czynności. Co interesujące, na tych czynnościach jest w stanie wyraźnie się skupić i poświęcić im czas. Są one uważane przez niego także za te „palące” i „nagłej potrzeby”. Czysty absurd. Tylko co z tego wynika? Zazwyczaj nic. Gdyby z takim samym zacięciem i uwagą zajął się tym, co trzeba, już dawno osiągnąłby to, co dotąd leżało jedynie w sferze jego marzeń. Zadziwiające jest to, jak człowiek może roztrwonić swój czas i potencjał na coś, co nie jest tego warte – i robi to na własne życzenie. Następnie jest zdziwiony, że jego życie to jedna wielka stagnacja. I oczywiście obwinia za ten stan rzeczy wszystko, co tylko możliwe, z tym że powinien zacząć raczej od siebie.

Widzisz zatem, że rzeczy „ważne” mogą tak naprawdę być tymi, które warto wrzucić do kosza na śmieci. Brak priorytetów i jasno określonych wartości prowadzi do rozstrzelenia człowieka na robienie wielu niepotrzebnych czynności, które nie są nic warte. I zgodnie z tym, co powiedział Marek Aureliusz, człowiek sam ustala poprzez to własną wartość. Sam siebie przez to krzywdzi. Zatem najlepszą rzeczą, jaką można zrobić w tym przypadku, jest…

…obudzenie się i „przerzucenie” swojej uwagi na robienie naprawdę ważnych rzeczy.

Warto to zrobić, dla własnego dobra, jak i dla dobra innych. Nikomu jeszcze nie przysłużyło się robienie rzeczy bezużytecznych. Jeśli do tej pory występował u Ciebie z tym problem, to nastała najwyższa pora na ustalenie priorytetów życiowych i wartości. Natomiast jeśli skupiasz się na robieniu istotnych rzeczy to świetnie, należy Ci tylko pogratulować.

Robienie rzeczy niepotrzebnych ma tę wadę, iż trzyma ludzi w swym uścisku, przez co wydaje im się, że są to naprawdę „ważne” rzeczy – ta wada tworzy iluzję. Jednak wystarczy odpuścić sobie ich robienie bodaj na krótki czas, a zobaczy się w całej okazałości ich szkodliwość. Do tego potrzebne jest jednak obudzenie się, wyrwanie się z amoku i trzeźwiejsze spojrzenie na to, co się robi. Tak na marginesie, to wszystko, o czym tutaj piszę, nie oznacza sugestii mającej na celu wyeliminować przy okazji czas na relaks i rozrywkę i robienia tylko „poważnych” rzeczy. One też się człowiekowi należą, natomiast trzeba sobie to wszystko sensownie ułożyć. Kiedy robisz rzeczy ważne, poświęć im się w 100%, kiedy potrzebujesz odpoczynku, odpoczywaj, a kiedy najdzie Cię ochota na robienie bezużytecznych rzeczy, zapomnij o nich. Tak będzie chyba najlepiej. Szanuj swój czas, jaki został Ci dany, szanuj siebie i nie rozdrabniaj się na robienie czegoś, czego nie musisz robić i co nijak nie przynosi Ci żadnych korzyści. Znaj swoją wartość, ponieważ jako istota ludzka jesteś bezcenny, więc nie marnuj swojej bezcenności na coś, co nie jest jej warte. Powodzenia.

Zawsze masz możność żyć szczęśliwie, jeśli pójdziesz dobrą drogą i zechcesz dobrze myśleć i czynić. A szczęśliwy to ten, kto los szczęśliwy sam sobie przygotował. A szczęśliwy los – to dobre drgnienie duszy, dobre skłonności, dobre czyny.

- Marek Aureliusz

Licencja: Creative Commons
0 Ocena