Należy dodać, że ten fakt ma znaczenie. A w zasadzie nie tylko ma znaczenie, lecz może przyczynić się również do diametralnej zmiany nastawienia do ludzi i do świata. Oczywiście do bardziej pozytywnego nastawienia. No więc dobrze, o co tak naprawdę chodzi? O coś bardzo oczywistego i prostego.
Zmieniaj siebie, a nie innych.
Oto cała wspaniała filozofia zawarta w jednym zdaniu. Praktyczne jej zastosowanie odmieniłoby życie wielu ludzi na lepsze i bardziej pełne. W całej tej gonitwie mającej na celu zmienianie innych ludzi, stawiania im warunków i oczekiwania czegoś od nich, ta właśnie oczywista prawda ginie gdzieś w tym wszystkim, i przechodzi niezauważona. Faktem jest, że mamy wspaniałą możliwość zmieniania siebie, gdyż jesteśmy, że się tak wyrażę, istotami bardzo plastycznymi, co pozwala nam na dokonywanie zmian na wielu płaszczyznach i możemy dokonać własnej transformacji, dzięki której przeobrazimy się nie do poznania, według naszych indywidualnych upodobań. Dotyczyć to może np. nawyków, przekonań, cech charakteru itd., które będą rzutować później na naszą rzeczywistość i tak naprawdę tworzyć ją. Jednak człowiek woli „upiększać” innych zamiast siebie i oczekuje, że zrobią to oni podług jego woli i nakazu, co do tego, jacy mają być i co mają robić. Tutaj właśnie następuje pewne nieporozumienie. Ktoś, kto pragnie zmienić innego człowieka i wytyka mu przy okazji pewne niedoskonałości i tzw. wadliwe cechy, sam prawdopodobnie je posiada. Można powiedzieć, że jeśli sam widzisz jakąś „wadę” u innego człowieka, sam ją masz. Inaczej byś jej nie zauważył. Tak więc u innych denerwować może Cię to, co denerwuje Cię u samego siebie. Dochodzimy tutaj do wniosku, że w takim razie, jeśli zmieni się to u siebie, przestanie się dostrzegać to u innych albo przestanie się próbować zmieniać ich na siłę i co za tym idzie oczekiwać tego, że zmienią się na Twoją modłę. Poza tym zmienianie siebie jest o wiele łatwiejsze i prostsze niż zmienianie innych ludzi. Panuje tylko złudne przekonanie, że jest inaczej, ponieważ człowiek jest tak uwarunkowany przez środowisko, w jakim żyje, że od najmłodszych lat dostrzega dookoła siebie ludzi, którzy próbują wszelkimi siłami odmieniać innych i powstaje u niego przekonanie o tym, że jest to jedyne właściwe rozwiązanie, które „upiększy” świat – co jest kolejną ułudą. Szczerze? Innych ludzi nie da się całkowicie zmienić!!! Przynajmniej nie w takim stopniu, w jakim może się to wydawać. Można próbować, pocić się, wysilać i oczekiwać a rezultaty będą wciąż oscylowały wokół zera. Wystarczy rozejrzeć się wokół i zobaczyć, że tyranizowanie innych i oczekiwanie od nich zmian, które im się narzuciło, wcale pożytku nie przynosi. Gdyby miało to przynosić jakieś efekty i faktycznie zmienić wszystko na lepsze, już dawno by się tak stało. Jednak tak się nie dzieje, co daje prostą odpowiedź, że to po prostu nie działa. I tyle. Po co więc korzystać z metody, która nie działa i się przy tym wysilać oraz frustrować? Wydawać by się to mogło nierozsądne, tyle tylko, że z tego nierozsądku korzystają nagminnie ludzie.
Jestem tym, czym jestem. Świat jest dla ciebie tym, czym uważasz, że sam jesteś. Zacznij od zobaczenia, że świat jest w tobie, a nie ty w świecie. Cały świat nie jest niczym innym jak odbiciem ciebie samego i przestań szukać błędu w odbiciu. Nie możesz zmienić świata, zanim nie zmienisz siebie.
- Nisargadatta Maharaj
Odpuszczenie wszelkich prób zmieniania innych przynosi ulgę. Człowiek dający sobie w końcu spokój od uganiania się za innymi w celu ich „naprawy” i oczekiwania od nich, że się zmienią podług jego życzeń, ma w końcu czas, żeby zajrzeć w siebie samego i popracować nad sobą. Można by ująć to w ten sposób, używając takiej oto analogii: nareszcie jest w domu, sprzątając swój bałagan, a nie cudzy. Warto, żeby tak faktycznie było.
Jedyną osobą, od której możesz czegoś oczekiwać, jesteś Ty sam.
Zmieniaj siebie i oczekuj przy tym pozytywnych zmian. Zostaw to, co na zewnątrz i zajmij się sobą. Była już mowa o tym, że jest to o wiele prostsze i mniej frustrujące od uganiania się za całym światem, żeby go zmienić i oczekiwać tego od niego. Świat się nie zmieni dlatego, że Ty tak chcesz. Świat się zmieni, jeśli Ty najpierw zmienisz siebie.
Wczoraj byłem bystry i chciałem zmienić świat. Dziś jestem mądry, więc zmieniam siebie.
- Rumi