Historia piwa i historia cywilizacji to w zasadzie to samo. Nawet jeśli pierwsze piwo powstało – co jest dosyć prawdopodobne – przez przypadek, to już całej długiej drogi rozwoju tego trunku przypadkową nazwać niepodobna.

Data dodania: 2014-07-29

Wyświetleń: 1120

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Piwo było z nami od zawsze

Historia piwa historią cywilizacji

Piwo wynalezione, a w zasadzie odkryte zostało zaraz po tym, jak pierwsi ludzie przeszli z koczowniczego trybu życia na osiadły. Po prostu wcześniej nigdzie nie zagrzali miejsca na tyle długo, żeby zaobserwować i wykorzystać cały cykl warzenia piwa. Kiedy powstały pierwsze „osady”, było już wystarczająco dużo czasu i można było cieszyć się piwem. Ale to jeszcze nie wszystko. Na terenie dawnej Mezopotamii, czyli w dzisiejszym Iraku, piwo było na tyle ważne, że trafiało nawet na piktogramy pieczęci, a działo się to, bagatelka, jakieś 6 tysięcy lat temu. Na pieczęci uwieczniono dwie postaci pijące piwo z olbrzymiej kadzi. Jako że kadź istotnie była wielkości człowieka, to postaci te korzystają z trzcinowych słomek. Jednak te słomki bardziej potrzebne były jako sita, bo pierwotnie piwo było po prostu wodą zmieszaną z ziarnami i w takiej postaci pracowało.

À propos tamtego regionu: zaraz po tym, jak wynaleziono pismo, zaczęto pisać o piwie właśnie. Na pewno nie bez powodu o piwie traktuje najstarszy zachowany fragment pisma, czyli tabliczki z Uruk. Warto jeszcze dodać, że symbol, którym oznaczano piwo, zmieniał się i upraszczał z biegiem czasu. Ostatecznie przyjął formę dwóch kresek poziomych, zakończonych trójkątami o wierzchołkach skierowanych w stronę środka odcinka.

Piwo i chleb

Nie jest pewne, czy najpierw wynaleziono piwo, czy chleb. Zapewne piwo, bo szybciej powstaje, a spontanicznie powstającego chleba to nikt jeszcze nie widział. Inna sprawa, że oba te produkty były tak samo ważne w diecie, bo nawet na „przedpotopowych listach płac” widniał napis „wydano porcję chleba i piwa”. Cóż za wspaniała dieta!

I choć drożdże piwowarskie to była wtedy czysta abstrakcja, to jednak umiano wyprodukować różne gatunki piwa i w miarę możliwości robiono to starannie. Inna sprawa, że ta starożytna staranność była czymś innym, niż widzimy to dziś. Standard higieny nie ten, ocena smaku nie tak precyzyjna, a piwo nawet nie zawierało chmielu. Zgoda, dziś też, choć sporadycznie, produkuje się odmiany bezchmielowe, ale to raczej w ramach ciekawostek.

Piwo i chleb były jednakowo istotne. Jakkolwiek również chleb nie przypominał dzisiejszego pieczywa (drożdże istniały, choć nienazwane, ale i tak z nich nie korzystano, a pieczono przaśne chleby z mąki i wody), to w zasadzie nawyki żywieniowe nie były wcale tak odległe od naszych dziś. Piwo pito nie tyle dla smaku, ile ze względu na to, że było bezpieczniejsze niż woda, a poza tym piwo, w przeciwieństwie do wody, nie psuło się, nie tęchło (aż tak bardzo), a ze względu na właściwości zdrowotne polecano je szczególnie kobietom i dzieciom, jako istotom bardziej wrażliwym i delikatniejszym. Ot, nareszcie jakaś różnica w stosunku do tego, co złośliwi zauważają dzisiaj.

Tak niewiele potrzeba

Do wyprodukowania piwa nie potrzeba wcale wielu składników. W zasadzie wystarczą tylko ziarna i spora ilość wody – całą resztę dostarcza otoczenie. W powietrzu unoszą się komórki i przetrwalniki drożdży, a proces słodowania może odbywać się w kadzi fermentacyjnej. Inna sprawa, że dziś raczej taki napój nie znalazłby uznania, bo nie jest smaczny, a jego picie wiąże się z koniecznością odcedzania plew i wszystkiego, co w międzyczasie do kadzi wpadło, jednak dawno, dawno temu, był to niemal napój bogów i nikomu nie przyszłoby do głowy, że w ogóle można piwo w jakikolwiek sposób poprawić.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena