Dziś nawet szybka rejestracja firmy nie jest tak utrudniona jak kiedyś, ponieważ możemy to zrobić bez wychodzenia z domu – za pośrednictwem internetu. Polacy mają jednak narodową wręcz przypadłość do robienia wszystkiego po omacku i na szybko, często na opak. Zakładając własną działalność, często nie do końca potrafimy uściślić nawet branżę, w jakiej chcielibyśmy działać, co jest już znaczącym problemem. Nie zastanawiamy się jednak nad pewnymi podstawami, które wydają nam się po prostu niezbyt ważne, a które tak naprawdę są kluczowe. Tak jest właśnie w przypadku doboru nazwy naszej firmy.
Firmy, które osiągają sukces z kiepską nazwą, można wymienić na palcach jednej ręki. I tak na przykład „Drutex”, który nieodparcie kojarzy nam się przecież z drutami, jest producentem okien, co już samo w sobie jest dziwne. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, z czym kojarzyć się może nazwa „Osram”, która jest aktualna po dziś. To jednak tylko pojedyncze przypadki firm, które swoją pozycję zbudowały głównie ze względu na dobre produkty. Takie nazwy nie pozwalają osiągnąć firmie przysłowiowego maksa i mówiąc zupełnie otwarcie, nigdy nie będą dobrze się kojarzyć.
Takie konotacje mają duże znaczenie. Szczególnie, jeśli jeszcze nikt o nas nic nie wie i kiedy często nawet my sami jeszcze nie za wiele wiemy, czego tak naprawdę można się po naszej firmie spodziewać. Na początku naszej biznesowej drogi nazwa jest podwójnie kluczowa. Dobrze, jeśli budzi pozytywne skojarzenia, pozwala utożsamić z czymś naszą firmę, na przykład z jakimś towarem wysokiej jakości.
Co jeszcze jest ważne w samej nazwie? Między innymi to, że powinna ona nieść ze sobą jakiś przekaz, najlepiej jeśli jest on stricte związany z prowadzoną przez nas branżą. Taka ukryta w niej idea z pewnością będzie w stanie przyciągnąć do nas potencjalnego klienta, o którego później będziemy musieli zadbać sami. Dobra nazwa może nam jedynie pomóc, jak trener, który pomaga swoim zawodnikom z ławki, ale nie wychodzi nigdy na boisko.
Dobra nazwa, czyli jaka? Najlepsza nazwa jest prosta, taka, którą jesteśmy w stanie łatwo przeczytać i łatwo wymówić i która dodatkowo będzie miała międzynarodowy wydźwięk. To będzie świadczyło o większych możliwościach naszej firmy, większym zasięgu i profesjonalizmie oraz otwartości na szersze horyzonty. Dobra nazwa to także unikalna nazwa, czyli frazes, który nie wiąże się inną branżą, albo co gorsza z tą samą.
W Polsce panuje niezrozumiała moda na zakańczanie nazw firm znakiem „x”, co najmniej jakby Juliusz Cesar był Słowianinem. Dziwna to moda i raczej pozbawiona pewnej klasy. Nasza firma jest naszym skarbem, w przenośni i dosłownie, więc należy ją nazwać tak, aby ktoś, kto słyszy o niej po raz pierwszy, mógł poczuć do niej pewien rodzaj respektu i „tylex”.