Szukasz motywacji. Chodzisz na szkolenia, czytasz książki, dzwonisz do ludzi z prośbą o motywacyjnego kopa… Ale czy zastanowiłeś się kiedyś, dlaczego w ogóle to robisz?

Data dodania: 2012-04-25

Wyświetleń: 1585

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Przecież człowiek jest naturalnie zmotywowany. Spójrz na dziecko: czy trzeba je motywować do tego, czego ono chce? Wręcz trzeba je demotywować, prawda? Prawda, ale co ciekawe, może tu tkwi problem.

Po latach takiej demotywacji najpierw przez rodziców, potem przez nauczycieli w szkole, wykładowców na studiach, a na organizacjach rządowych i pozarządowych kończąc, człowiek jest już prawie naturalnie zdemotywowany. Piszę o tym nie po to, żeby podać ci na tacy dobrą wymówkę, ale po to, żeby określić potencjalne źródło tego zjawiska.

Moja rada jest taka: najpierw przestań się demotywować, a dopiero potem myśl o motywacji. Co z tego, że przeczytasz książkę motywacyjną, jeśli po chwili przypomni ci się, jak to jest ci ciężko w życiu? Co jest silniejsze — to że ci jakiś gość nagadał o tym, jak jest pięknie, czy twoje zniechęcenie, pojawiające się, gdy wchodzisz do znienawidzonego domu czy pracy?

Zamiast się motywować, przestań się demotywować! Jeśli myślisz o tym, jak jest ciężko, jak jest źle czy jak bardzo ci się nie chce, to natychmiast przestań! Po co to w ogóle robisz? Czy lubisz ten stan, gdy chce ci się tylko płakać? Uwielbiasz nie wychodzić z inicjatywą? Kochasz do szaleństwa narzekać na wszystko? Nie? To po jaką cholerę codziennie to robisz?

Powiesz: „A bo jest ciężko…”. Znowu? To jest absurdalny nawyk, którego masz się pozbyć raz na zawsze. Nie musisz od razu budować biznesu ani imperium finansowego. Wystarczy, że przestaniesz się demotywować i będziesz chodził do pracy zadowolony, prawda?

Życie oczywiście nie jest takie łatwe jak w komediach romantycznych czy w bajkach Disneya i jest wiele sytuacji, które są niepożądane, złe, niesympatyczne, głupie, wkurzające, ale co z tego? One są i będą, a nawet przyczyniają się do twojego rozwoju. Ty masz za zadanie myśleć o pozytywach, ewentualnie tylko uważać na te negatywy, żeby było ich jak najmniej.

Masz w sobie naturalną motywację do działania, tylko ją zagłuszasz zbędnymi narzekaniami czy informacjami cię demotywującymi. Oglądasz wiadomości? Policz kiedyś, ile w ciągu tej pół godziny zdobyłeś negatywnych informacji o świecie. Oglądasz telenowele? Policz, ile razy w ciągu jednego odcinka ktoś kogoś zdradził, podłożył świnię, kłócił się, krzyczał. I po co to oglądasz? Jeśli w tym momencie powiesz, że przecież musisz wiedzieć, co się na świecie dzieje (ile to razy już słyszałem) lub że telenowela cię odpręża (tak samo — typowe stwierdzenie), wiedz, że po prostu się oszukujesz. Nie mnie, bo to nie moje życie; nie innych ludzi, którym to mówisz, bo oni mają gdzieś to, co robisz ze swoim życiem. Ale okłamujesz siebie. Wręcz zabierasz sobie moc do działania.

Rada

Przestań się demotywować. Przestań myśleć i mówić o przeszkodach. Pozbądź się z głowy strategii, które stosujesz do przypominania sobie złych wydarzeń. Po prostu powiedz „nie” wszystkiemu, co złe.

Te strategie, o których pisałem w poprzednim akapicie, są nawykami myślowymi, których używasz w ciągu dnia. Np. zastanawiasz się, czy ci coś wyjdzie. Po co? Jak masz to zrobić, to po prostu idź i to zrób. Po co tracisz czas na zastanawianie się? Jeśli już, to rób to podczas planowania, ale potem tylko wykonuj. Może zastanawiasz się, czy się nadajesz? Jeśli umiesz robić to, co masz robić, to dlaczego tracisz czas na zastanawianie się, czy robisz to dobrze?

W ogóle zwróć uwagę na samo zastanawianie się, czemu ma ono służyć? Zastanawianie się pozostaw filozofom, to jest ich działka. To filozof siedzi sobie na kamieniu i zastanawia się nad sensownością pewnych rzeczy. I dobrze, bo to też jest ważne, ale to jest rola filozofa, a twoja rola to obmyślić plan działania i działać.

Ty oczywiście też możesz sobie usiąść na kamieniu i się pozastanawiać, ale rób to tylko wtedy, gdy rzeczywiście rozważasz jakiś problem czy daną kwestię. Wtedy możesz się zastanawiać, ale jeśli skończysz to siedzenie na kamieniu i zaczniesz działać (choćby będziesz szedł do pracy), przestań się zastanawiać. W zamian za to myśl, co robisz; jak usprawnić wykonywanie czynności, i przestań bujać w negatywnych, demotywujących obłokach.

Rada

Zawsze skupiaj swoją uwagę na tym, co chcesz osiągnąć, i odwracaj ją od tego, czego zdobyć nie chcesz. Zawsze. Ewentualne zagrożenia rozważ podczas planowania, a potem koncentruj się jedynie na swoim działaniu. Pozbądź się nawykowego,
negatywnego myślenia.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena