Jako motywację przyjścia na szkolenia z zakresu przedsiębiorczości większość osób podaje brak wiedzy, o tym jak założyć własną firmę, skąd wziąć na to środki. Jednak czy to jest rzeczywista potrzeba?

Data dodania: 2012-04-02

Wyświetleń: 2370

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Na wielu szkoleniach opowiadam o moim 11-letnim chrześniaku, który (odkąd pamiętam) mówi, że będzie biznesmenem. Do tej pory tworzył oferty, robił swoje wizytówki, promocje do wymyślonych produktów i firm. W zeszłym roku przebił to wszystko: 10-latek ściągnął z Internetu dokumenty potrzebne do założenia swojej firmy i je wypełnił. Założył firmę sprzątającą, więc potrzebował pracownika. Jak chciał zatrudnić pracownika (swoją siostrę) to znalazł z Internecie umowę o pracę, a jak chciał go zwolnic (jak to rodzeństwo pokłócili się przy pierwszym zleceniu) znalazł wzór wypowiedzenia umowy o pracę. Czy zrobił to bezbłędnie? Na pewno nie.

Jednak czy dwudziestoparoletnia osoba nie poradzi sobie ze znalezieniem samodzielnie tych samych informacji, co dziesięciolatek? Czy nie będzie wiedziała, kto może je zweryfikować lub gdzie może się tego dowiedzieć?

Uważam, że jak najbardziej każdy z nas jest w stanie znaleźć to wszystko w Internecie, książkach, dopytać znajomych itd. (jeśli tylko NAPRAWDĘ mu zależy.) Dlatego takie szkolenia, które mają dawać samą wiedzę na ten temat są zbędne, bo nie w wiedzy leży prawdziwa bariera.

Wiedzę możemy znaleźć i ją zweryfikować - to, co w takim razie jest problemem?

Chodzi tu o nasze wyobrażenia i przekonania, jak powinna wyglądać firma, reklamować się, działać, zatrudniać. Między innymi dotyczące posiadania biura, sprzętu, rozbudowywania firmy rozumianej jako zwiększanie ilości pracowników od samego początku działania, czy związane z kosztami różnych elementów np. stron internetowych.

Najmocniejsze przekonania budują się na naszych własnych doświadczeniach, jednak zakładając pierwszą firmę jeszcze nie mamy doświadczeń to na jakiej podstawie te nasze przekonania powstają?

Najczęściej uczestnicy szkoleń pytani przeze mnie mówią, że bazują na opiniach innych osób: rodziny, przyjaciół (jednak często są to osoby, które nigdy firmy nie zakładały ani nie prowadziły).

Często nasze odniesienia tworzą się już w dzieciństwie, kiedy obserwujemy rodziców lub słyszymy wygłaszanych przez nich sądów i przyswajamy je podświadomie i często bezkrytycznie.

Inny element wpływający na nasze postrzeganie zakładania firmy to nasze własne obserwacje znajomych, którzy świetnie sobie radzą lub ledwie wiążą koniec z końcem. Niektórzy protestują: “No ale to przecież moje obserwacje i wiem co widzę!”. “No zgadzam się. Może i widzisz sam, ale czy na pewno znasz pełny obraz sytuacji? Czy to, że komuś nie idzie to tylko wina nietrafienia w rynek, na które tak narzeka, czy tego, że nie przysiadł dobrze do zanalizowania potrzeb klientów, a zamiast szukać rozwiązania oglądał w domu telewizję? (a tego już inni nie widzą)”.

Czynnikiem, który tworzy wiele wyobrażeń są również media, przy których chyba nie muszę nawet podawać przykładów, jak bardzo wpływają na kreowanie osób czy idei.

 

Tych czynników, które tworzą nasze wyobrażenie świata, można wymienić jeszcze więcej i zachęcam do ich szukania u siebie. Sprawdzania, czy to co słyszymy rzeczywiście jest wartościowe, czy mówi nam to osoba, która w danym zakresie ma doświadczenie (a i tak warto to skonfrontować jeszcze z kimś).

 

Jak je weryfikować?

1. Doświadczenie

Znajdź osoby, które mają doświadczenie w zakładaniu oraz prowadzeniu firmy i mogą ci podpowiedzieć praktycznie i konkretnie. Zwróć też uwagę, że jeśli chcesz zakładać biznes Internetowy to nie pytaj o radę Pani z warzywniaka (chyba, że oprócz sklepiku z warzywami, prowadzi też “hulającą” www).

2. Doprecyzuj

Opisz dokładnie swój projekt. Większość osób na pytanie: “Ile potrzebujesz kapitału na start?” Odpowiada: “Dużo”, „No, mniej więcej 30 tysięcy” albo „Myślę, że 20 tysięcy, by mi wystarczyło”.

Nie mając sprecyzowanych informacji, co do swojego projektu, jesteśmy bardziej podatni na wszelkie sugestie z zewnątrz. Zresztą często na szkoleniach uczestnicy byli bardzo zdziwieni, kiedy okazywało się, że kwota jaka jest im potrzebna w rzeczywistości, jest dużo niższa niż ta, którą sobie wyobrażali.

3. Bądź na czasie

Ciągle powstają ułatwienia pomagające przedsiębiorcom, jak: inkubatory przedsiębiorczości, biura coworkingowe, wirtualne biura z możliwością zarejestrowania firmy na wirtualny adres, firmy prowadzące obsługę administracyjną firmy i wiele innych, które pozwalają znacznie obniżyć koszty prowadzenia firmy i zmienić swój punkt widzenia.

 

Dlatego może warto, aby oprócz edukowania uczestników, również organizatorzy szkoleń zweryfikowali, co uczestnikom jest potrzebne: czy jest to wiedza, czy może raczej podejście, postawy i inspiracja do nowego, samodzielnego myślenia.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena