Ja dodaję jeszcze, że powinien być ekologiczny (co przez to rozumiem, wyjaśnię poniżej) oraz możliwy do wyobrażenia. I koniecznie zapisany, bo dopiero marzenia spisane na kartce zamieniają się w cele.
Marzenia przychodzą i odchodzą. Gdybyś poświęcił 20 minut na przypomnienie sobie swoich marzeń z ostatnich 3 miesięcy, zszokowałaby Cię liczba tych zapomnianych. Większość z nich wydawała się bardzo ważna, a spełnienie mogło dać Ci szczęśliwe i bogate życie.
Nasze życie spędzamy na marzeniu zamiast na spełnianiu marzeń.
Łatwość zapominania marzeń sprawia, że możemy spokojnie spać, że nasze sumienie jest czyste. Spisanie marzeń wyklucza wewnętrzne wymówki: „Mam słabą pamięć”, „Miałem tyle na głowie” itp.
Nie ma już odpowiedzialności wyłącznie przed własnym sumieniem. Teraz masz wszystko czarno na białym i nie ma odwrotu. Spisanie marzenia jest porównywalne do podpisania umowy ze światem, że je spełnisz.
Nie musisz podawać do wiadomości publicznej swoich marzeń, nie musisz ich publikować. Ale możesz opowiedzieć o nich życzliwym Ci osobom. Niektórym pomaga to dotrzymać słowa. Łatwiej jest coś zrobić, gdy się już komuś o tym powiedziało.
Spisanie marzeń na kartce przypisuje dane marzenie do sekcji w umyśle, którą możemy nazwać „rzeczy do zrobienia”. Nie jest to już abstrakcyjne pojęcie, ale konkretna rzecz, którą podświadomie sklasyfikowałeś jako pilną. Mówi o tym zjawisko psychologiczne zwane efektem Zeigarnik. W pierwotnej wersji Zeigarnik twierdziła, że zadania niewykonane pamiętane są lepiej niż zadania wykonane. A szczególnie zadania, których dokończenie danej osobie przerwano, są lepiej przypominane niż te, które można było dokończyć. Praktycznym przykładem występowania efektu Zeigarnik może być kelnerka, która lepiej pamiętać będzie klientów, którzy jeszcze nie zapłacili rachunku, niż tych, którzy już opuścili lokal.
Formułując swój cel, nie zapominaj więc o kilku zasadach:
Formułuj cel w sposób pozytywny. Pisz o tym, czego chcesz, a nie czego nie chcesz, bez używania zaprzeczeń typu: „Nie chcę dłużej pracować w tej firmie”. Jeżeli nie tam, to gdzie? W jakim charakterze?
Określ dokładnie, na czym Ci zależy. Gdybyś sprecyzował swój cel: „zdobyć pierwszą pracę”, to czy praca przy roznoszeniu ulotek spełnia te kryteria? Jeśli nie, to dlaczego? A jeśli tak, to skąd to wiesz? Nie określiłeś przecież dokładnie, o jaką pracę Ci chodzi. Po czym Ty sam lub inni poznają, że osiągnąłeś cel?
Wytyczaj cel, który będziesz mógł kontrolować. Jego osiągnięcie ma zależeć od Twoich działań. Nie możesz na przykład sprawić, aby Twój szef Cię polubił. Osiągnięcie takiego celu nie zależy od Ciebie, pomimo że Ty możesz wykonać wiele kroków zbliżających Cię do jego realizacji. Od Ciebie natomiast może zależeć osiągnięcie innego celu w tej relacji, na przykład dotyczącego konstruktywnego rozwiązywania konfliktów z tą osobą.
Bądź realistą. Nie chcę Cię zniechęcać, ale czasem warto jest zadać sobie pytanie, czy ktoś już tego dokonał. Możesz chcieć zostać dyrektorem marketingu, będąc absolwentem zarządzania, ale ile osób przed Tobą tego dokonało? Stawianie sobie nierealistycznych celów jest powodem depresji, frustracji, a nawet samobójstw. Możesz być panem świata, ale najpierw zostań panem własnego domu.
Wyznaczaj terminy. Jeśli chcesz otrzymać stanowisko głównego księgowego, to w jakim czasie? Bądź konkretny, nie bój się dat!
Zadbaj o ekologię celu. Zadaj sobie pytanie, czy osiągnięcie go nie zaszkodzi w żaden sposób Tobie (na przykład Twojemu zdrowiu przy pracy 18 godzin na dobę) lub bliskim Ci osobom? Nikt nie żyje na pustyni. Mamy w życiu wiele obszarów, które wzajemnie ze sobą współgrają. Czy realizacja jednego celu nie stoi w sprzeczności z innymi?
Pozwól, że opowiem Ci pewną historię.
Jedna z moich klientek, przychodząc do mnie na coaching, miała jasno wyznaczony cel dotyczący kariery — zostać szkoleniowcem. Miała za sobą kilka lat doświadczenia w kierowaniu zespołem, sama uczestniczyła w wielu szkoleniach i zapragnęła stanąć po drugiej stronie jako trener.
Kiedy zaczęła przyglądać się swoim życiowym priorytetom, okazało się jednak, że kilka z nich jest sprzecznych z obranym kierunkiem zawodowym. Ceniła sobie bardzo czas spędzany z rodziną, pracę, która umożliwia jej wyjście do domu o tzw. normalnej porze, miała w planach urodzenie drugiego dziecka. To były dla niej bardzo ważne wartości, których nawet sobie nie uświadamiała. Podczas sesji coachingu dostrzegła, że wolny zawód trenera, który obrała za swój zawodowy cel, stoi w sprzeczności z jej kluczowymi wartościami. Jak powiedziała, podświadomie czuła, że coś jest nie tak, bo do szkoły trenerów nie mogła od dłuższego czasu się wybrać, a plany macierzyńskie ciągle odkładała. Prawdopodobnie działo się tak dlatego, że obrany cel zawodowy nie był ekologiczny, czyli naruszał inne, ważne obszary w jej życiu. Dzisiaj jest szczęśliwą mamą kolejnego dziecka i nie myśli już chyba o zawodzie trenera.
Zwizualizuj swój cel. To jest test na sprawdzenie prawdziwości celu. Wyobraź sobie szczegółowo dzień, w którym osiągasz swój cel. Co widzisz, słyszysz, czujesz? Jeśli nie potrafisz sobie tego wyobrazić, może to oznaczać, że cel, który ustaliłeś, nie odzwierciedla Twoich dążeń, ale dążenia innych, ważnych dla Ciebie ludzi, które Ty bierzesz za swoje.
Ustal priorytety. By praca była pasjonująca, powinna być powiązana z wartościami. Jeśli ważna jest dla Ciebie równowaga praca-dom, powinieneś unikać zajęć, które wymagają delegacji i nadgodzin.
Wartości są siłą napędzającą naszego działania. To paliwo do Twojego auta wiozącego Cię do celu. Im więcej go w baku, tym szybciej i dalej zajedziesz.
Przykładowe wartości, które pojawiają się w związku z wykonywaną pracą, to: samorealizacja, zapewnienie bytu rodzinie, zadowolenie z pracy, poczucie bycia ważnym, docenienie przez bliskich, udowodnienie sobie czegoś, udowodnienie innym czegoś, pomaganie innym, dobre zarobki, inne przywileje, wysoki status społeczny, osiągnięcie wysokiego stanowiska, osiągnięcie samodzielności, niezależność w pracy, możliwość kierowania innymi, zdobycie sławy, tworzenie i realizowanie swoich planów, realizowanie pasji, praca z ludźmi, którzy wyznają podobny system wartości, ściganie się z innymi, poczucie odniesienia sukcesu, podejmowanie nowych wyzwań, rozwój osobisty, urozmaicenie i różnorodność, odpowiedzialność, przynależność do grupy, udział w sukcesach firmy, poczucie spełnienia, bezpieczeństwo…
A która wartość jest dla Ciebie najważniejsza?
Czy decydując się pozostać jej wiernym, jesteś gotowy ponieść również koszty tego wyboru? Innymi słowy: czy mówiąc jednej rzeczy „tak”, zgadzasz się na to, by powiedzieć innym „nie” albo „później”?