Obecnie sytuacja na rynku jest bardzo trudna dla osób poszukujących pracy i choć bezrobocie w ostatnich miesiącach nieznacznie spadło, nadal pozostaje dużym problemem dla znacznej części społeczeństwa. Co prawda codziennie pojawia się bardzo dużo ofert pracy, jednak duża konkurencja wśród potencjalnych pracowników minimalizuje szanse na znalezienie etatu. Co robić w takiej sytuacji? Czekać biernie, aż sytuacja się poprawi? Inwestować w zdobywanie nowych kwalifikacji? Czy może zadowolić się tym, co się trafi, z najniższymi stawkami na rynku? Rozwiązaniem na pewno nie jest oczekiwanie na to, aż ktoś złoży nam sensowną propozycję.
Pomimo widocznych statystyk, wśród młodych osób nadal panuje przekonanie, że studia gwarantują znalezienie stałej, dobrze płatnej pracy. Błąd! Rynek pracy cierpi na niedobór fachowców z wykształceniem zawodowym i technicznym, a także wykwalifikowanych pracowników fizycznych. Brakuje ślusarzy, murarzy, spawaczy, hydraulików, mechaników. Pomimo tego, że są to zawody powszechnie uznawane jako typowo męskie, również i kobiety mogą tutaj znaleźć coś dla siebie, bowiem siła fizyczna nie jest jedynym kryterium decydującym o tym, czy ktoś się do takiego fachu nadaje. Według badań naukowców to kobiety są dokładniejsze, bardziej uważne i skrupulatne niż mężczyźni, co czyni je równie dobrymi pracownikami, jeśli nie lepszymi. Ponadto kobiety lepiej sobie radzą w sytuacjach stresowych.
Co zatem warto polecić kobietom? Warto rozważyć np. kurs na operatora wózka widłowego. Aby zapisać się na taki kurs, wystarczy być osobą pełnoletnią i posiadać aktualne zaświadczenie lekarskie stwierdzające brak przeciwwskazań do wykonywania zawodu. Taki kurs to wydatek z zakresu 300-800 zł, w zależności od wybranej placówki. Natomiast za egzamin przeprowadzany przez Komisję Dozoru Technicznego trzeba zapłacić około 150 zł. Inwestycja jednak szybko się zwróci, ponieważ operatorzy wózków widłowych mogą liczyć na stosunkowo wysokie zarobki. Choć wózki widłowe są typowo męskim tematem, to coraz więcej kobiet decyduje się na taką pracę. Wakatów jest wiele, ponieważ istnieje duże zapotrzebowanie na operatorów wózków. Rozwój przedsiębiorstw handlowych sprawia, że pojawiają się nowe magazyny, wyposażane w kolejne maszyny.
Nie tylko wózki widłowe to pojazdy w zupełności nadające się do obsługi przez kobiety. Obserwujemy coraz więcej pań za kierownicą tramwajów, autobusów, a nawet tirów i wielkich ciężarówek, radzących sobie wcale nie gorzej od mężczyzn.
Podsumowanie? Odejdźmy od stereotypów i przyzwyczajeń, rozeznajmy się w sytuacji na rynku pracy i dostosujmy się do jego potrzeb. Planując zawód, nie podążajmy za modą na studiowanie zarządzania, bądźmy bardziej praktyczni. Okazać się może, że szybciej dostaniemy awans na kierownika (np. magazynu) po kursie na wózki widłowe niż po uzyskaniu tytułu magistra.