A więc narozrabiałeś...Być może związek, w którym trwałeś nie miał racji bytu i w końcu się rozpadł i teraz wmawiasz sobie, że to wszystko twoja wina, że nie jesteś wystarczająco dobrym człowiekiem i nie zasługujesz na to, by być szczęśliwym... BZDURA!

Data dodania: 2011-09-23

Wyświetleń: 1819

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Być może wykonujesz pracę, która nie sprawia ci przyjemności i której nie lubisz, ale w obawie przed tym, co pomyślą inni, nie potrafisz powiedzieć DOSYĆ TEGO i robisz to, czego oczekują od ciebie inni, a nie to, czego w głębi serca pragniesz. Sama myśl o tym, że mógłbyś z tym skończyć i odejść wzbudza w tobie poczucie winy i trzyma cię w miejscu, w którym nie czujesz się dobrze... BZDURA!

Być może pewne sprawy nie potoczyły się tak, jak się tego początkowo spodziewałeś. Teraz musisz pewne rzeczy wyprostować i w myślach wmawiasz sobie, że się do niczego nie nadajesz, że jesteś beznadziejny, itp.... BZDURA!

Być może... BZDURA! BZDURA! BZDURA!

Nie bądź dla siebie, aż tak surowy. Przyznaj się przed samym sobą, że popełniłeś błąd, a następnie przyznaj to przed innymi. Nikt nie jest idealny. Przeanalizuj popełnione błędy. Wyciągnij z tego wnioski.

Życie to twardy i wymagający nauczyciel, ale nie przyjmuj postawy ofiary. Nie chowaj głowy w piasek i nie staraj się unikać popełniania błędów. Nie bądź też głupcem i nie popełniaj w kółko tych samych błędów. Bądź dzielny. Staw czoła wyzwaniom, jakie rzuca ci życie. Jeżeli ktoś mówi ci, że nie jesteś w stanie czegoś osiągnąć, lub że się do niczego nie nadajesz, nie oznacza to, że osoba ta ma rację. Możesz uwierzyć takim ludziom, lub udowodnić im, jak bardzo się mylili. Nie pozwól, by inni kierowali twoim życiem. Znaj swoje imię i swoją wartość.

I na koniec... wybacz sobie i idź naprzód! Pamiętaj - to Twoje życie - żyj odważnie!

Licencja: Creative Commons
0 Ocena