Gdy chcesz, aby ktoś coś zrobił, lub wykonał jakieś Twoje polecenie, w jaki sposób to wyrażasz? Czy słowa, które wymawiasz brzmią jako rozkaz - np. "Zrób to...", "Musisz zrobić to...", "Przynieś to...", "Podaj tamto...", "Przynieś, wynieś, pozamiataj..." - czy może jako pytanie - np. "Czy mógłbyś coś dla mnie zrobić?", lub "Czy mógłbym Cię prosić, abyś coś dla mnie zrobił?", itp.?
Ludzie nie znoszą, jak im się wydaje rozkazy. Okazując ludziom więcej zrozumienia oraz przyjmując bardziej przyjazne nastawienie wobec sposobu wyrażania tego, co chcemy by zostało wykonane wzrastają szanse na to, że końcowy efekt będzie dużo lepszy, niż w przypadku wydawania poleceń w formie rozkazu. Poza tym przyjemniej wspomina się kogoś o przyjaznym usposobieniu.
Kiedy rozmawiasz z ludźmi, czy słuchasz tego, co mówi do Ciebie Twój rozmówca? Wiele osób, z którymi rozmawiamy czuje potrzebę, aby się wygadać. Chcą, aby ktoś ich wysłuchał. Nie mówią tego wprost, ale tak właśnie jest. Możesz to bardzo łatwo zauważyć, jeżeli podczas rozmowy okażesz szczere zainteresowanie wobec swojego rozmówcy. Nie bój się zadawać pytań i słuchaj uważnie tego, co mówi osoba, z którą rozmawiasz.
Zapamiętaj dwie rzeczy: Po pierwsze - kto pyta nie błądzi. Po drugie - masz dwoje uszu i jedne usta po to, by słuchać dwa razy więcej niż mówić.
Pozwól drogi przyjacielu, że na koniec opowiem Ci krótką historię...
Słońce i wiatr kłócili się ze sobą o to, które z nich jest silniejsze. Wiatr powiedział.
- Widzisz tego starego człowieka w płaszczu? Założę się, że potrafię zedrzeć z niego ten płaszcz szybciej niż ty.
Słońce schowało się za chmury, a wiatr zaczął wiać. Wiał coraz mocniej i mocniej, aż w końcu przybrał formę huraganu. Jednak im mocniej wiał, tym starzec mocniej otulał się płaszczem. Wreszcie zrezygnował i ucichł. Wtedy słońce wyszło zza chmur i uśmiechnęło się przyjaźnie do człowieka. Ten po chwili otarł czoło i zdjął płaszcz.
Słońce udowodniło wiatrowi, że delikatność i przyjazne podejście są zawsze silniejsze i skuteczniejsze niż furia i siła...