Oba te czynniki będą potrzebne do zrzucenia wagi, ale jeden z nich ważniejszy jest od każdego innego. Ważniejszy nawet od rodzaju diety, rodzaju aktywności fizycznej i każdej pigułki dostępnej w sklepie na zrzucenie wagi…
Główną przyczyną tego, że wciąż ponosisz porażkę w zrzuceniu wagi jest brak motywacji? Czy wiesz, że gdy masz motywację to czas zawsze się znajdzie? Mając silną motywację osiągniesz każdy cel, nawet, jeśli w szybkim tempie życia wciąż brakuje czasu. Nawet jeśli cel wydaje się bardzo odległy i nawet, jeśli twoja nadwaga jest bardzo duża.
Szczerze mówiąc, jeśli starasz się zrzucić wagę to nie musisz robić wcale aż tak wiele. Zbudowanie ciała kulturysty wymaga lat poświęceń i reżimu treningowego, zrzucenie wagi jest o wiele, wiele prostsze. Wystarczy drobna zmiana w odżywianiu i dołożenie do swojego dnia 15-30 minut lekkich ćwiczeń (jogging, intensywny spacer, aerobic) by osiągnąć swój cel. Ale trzeba to robić wystarczająco długo i mieć wystarczającą ilość samozaparcia.
Nie jest już tajemnicą, że na wagę największy wpływ ma styl życia i sposób odżywiania. Dodanie do swojego dnia odrobiny ćwiczeń i rozpoczęcie odżywiania w sposób zbilansowany sprawi, że zaczniesz tracić wagę szybko i skutecznie. Co cię wciąż powstrzymuje przed rozpoczęciem drogi do wymarzonego ciała? Niech zgadnę… Czy jest to brak chęci? Czy strach, że się nie uda? Porzuć te negatywne przekonania i zacznij kierować swój wzrok w kierunku sukcesu a nie porażki.
By zrzucać wagę nie musisz uczęszczać nawet na siłownię i poddawać się katuszom wyczerpujących programów treningowych. Nie musisz też przechodzić na dietę składającą się z samych kiełków. Wystarczą drobne zmiany i utrzymywanie wizji osiągniętego celu w swoim umyśle. Wyobraź sobie jak świetnie będziesz wyglądać po zrzuceniu wagi, jak dobrze będziesz się czuć w nowych pięknych ubraniach, jaki podziw będziesz budzić?
Twoje ciało będzie zdrowsze i przestanie ci grozić wiele chorób. Potrzebujesz jedynie odrobinę motywacji by dojść do tego stanu.
Widzisz kaki na sklepowej półce, to cudownie pomarańczowe, gładkie cudo – i zastanawiasz się, czy możesz wgryźć się w nie jak w jabłko, czy czeka cię dodatkowy rytuał obierania? Już na wstępie rozwiewam wątpliwości: tak, można jeść kaki ze skórką, ale... No właśnie, diabeł tkwi w szczegółach. Przyjrzyjmy się tej sprawie z każdej strony, bo jak zwykle, proste odpowiedzi rzadko kiedy istnieją.