Kredyt we frankach są bowiem spłacane przez wiele długich lat, a frank szwajcarski jest obecnie najbardziej przewartościowaną walutą na świecie.
Wedle starej zasady inwestorów – to co bardzo wzrosło musi kiedyś spaść, a przynajmniej się zatrzymać. Frank szwajcarski rośnie nieustannie od blisko 3 lat i zaczyna wpędzać w depresję coraz większe rzesze ludzi, co ciekawe nie tylko tych spłacających kredyty we frankach. Równie niezadowoleni są z tego stanu rzeczy szwajcarscy politycy. Narodowy Bank Szwajcarii, również jest zdania, że franka należy osłabić. Jego sięgający Himalajów kurs, może bowiem poważnie zaszkodzić szwajcarskiej gospodarce. Szwajcarzy właśnie obniżyli stopy procentowe do minimalnego poziomu i czekają jak dalej rozwijać się będzie sytuacja.
Obniżenie stóp procentowych to światełko w tunelu dla osób posiadających kredyty walutowe CHF. Obniżenie stóp pociąga za sobą bowiem obniżenie wskaźnika LIBOR, będącego jedną z dwóch składowych oprocentowania kredytu. Najczęściej do wskaźnika LIBOR 3M należy dodać marżę banku w którym jesteśmy zadłużeni i w ten sposób wyliczymy wysokość oprocentowania kredytu.
Po obniżeniu stóp procentowych przez szwajcarski bank centralny oprocentowanie kredytów zmniejszy się i kredytobiorcy nieco odetchną. No chyba że jego interwencja nie odniesie pożądanego skutku i nie zatrzyma wzrostów franka. Wielu ekonomistów jest zdania, że bank szwajcarski zareagował zbyt późno. W obecnym momencie trudno będzie osłabić franka stosując standardowe rozwiązania.