Za tabliczką czekolady czekało się w kilometrowej kolejce, zresztą za wieloma produktami "stały" niebotyczne kolejki. Mało co można było kupić tak po prostu. Całe szczęście, że nas już to nie dotyczy...
A jednak jakoś sobie radzono ze swoimi zachciankami:)
Gospodynie domowe w zakamarkach swoich kuchni wyczarowywały przeróżne pyszności (cukierki, czekolady, itp), o ile oczywiście udało im sie zdobyć potrzebne półprodukty:)
Jakiś czas temu. Dostałam od babci., pochodzący z tamtych czasów, przepis na czekoladę. Wypróbowałam i choć nie jest to smak prawdziwej czekolady ze sklepu to zapewniam, że całkiem dobrze smakuje. A co najważniejsze – nie jest trudne do wykonania. Czasami warto trochę poeksperymentować ze smakami.
Zapraszam do spróbowania!
0,5 kilograma mleka w proszku
0,75 kostki margaryny palmy (może być inna)
0,5 szklanki ciepłej wody
2,5 szklanki cukru (może być cukier puder)
3 - 4 łyżki kakao
Margarynę rozpuścić w garnku, dolać ciepłą wodę i cukier. Wszystko to razem wymieszać i rozpuścić. Następnie garnek odstawić z ognia i powoli wsypywać mleko i kakao ciągle mieszając. Po wymieszaniu masę czekoladową wyłożyć na przygotowaną wcześniej blaszkę, wyłożoną folią i skropioną wodą.
Najlepiej wstawić na trochę do lodówki.
I już!
Ma naprawdę niepowtarzalny smak!
Myślę, że można dołożyć jeszcze trochę bakalii, których wszędzie jest pod dostatkiem, ale to już moja propozycja.
SMACZNEGO!!!