Wszyscy to znamy. Poniedziałek, pobudka o piątej rano, prysznic, szybka kawa, szczęściarze mający na ósmą do pracy jedzą śniadanie, ci mniej szczęśliwi, zaczynający o siódmej, przegryzają coś po drodze lub jedzą śniadanie w pracy.

Data dodania: 2011-02-08

Wyświetleń: 2004

Przedrukowań: 1

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Po weekendzie zwykle jesteśmy w miarę wypoczęci i tryskamy energią, która bardzo się przydaje do nadrabiania zaległości, które nazbierały się przez sobotę i niedzielę. Ja sama w poniedziałki funkcjonuję samą siłą rozpędu.

Lecz trzeba przyznać, że po ośmiu godzinach pracy energia jest na wyczerpaniu i konieczne jest ponowne naładowanie akumulatorów. I tutaj właśnie przypełza mięsko (ten dowcip ma już długą brodę, ale i tak zawsze mnie śmieszy).

Na początku tygodnia potrzebujemy czegoś pożywnego, bogatego w składniki odżywcze, czegoś, co dam nam zastrzyk energii na dłużej. Poza tym, zważywszy na porę roku, dobrze by było, gdyby danie było podawane na ciepło i żeby było sycące i pożywne. Danie z mięsa nasuwa się tu samo i nawet nie musi przypełzać.

Oryginał przepisu, który podaję poniżej, znalazłam na forum osób zainteresowanych dietą dr Dukana. Nieco go zmieniłam, dostosowując do mojego smaku, ale generalnie podstawa jest ta sama: mięso.

ZAPIEKANKA Z MIELONEGO MIĘSA

1 kg mięsa mielonego drobiowego (ja użyłam mięsa mielonego z indyka i tylko 60dkg)

1 kostka chudego twarogu

1 jajko

2 łyżki otrąb owsianych

Kilka ząbków czosnku

Suszone pomidory (to zależy od gustu)

Przyprawy (np. zioła prowansalskie, pieprz, sól niskosodowa) – zioła prowansalskie mi się skończyły, więc użyłam zamiast nich bazylii i też było dobrze

Mięso wyrobić rękami z jajkiem, dodać zmiażdżony czosnek, przyprawy, otręby, suszone pomidory. Twaróg pokroić w kostkę, dodać delikatnie na sam koniec. Całość włożyć do żaroodpornego naczynia, wstawić do nagrzanego do 180°C piekarnika, aż się góra ładnie zarumieni, czyli na około ponad godzinę. W trakcie pieczenia wydziela się dość duża ilość płynu, można go odlać na końcu, albo w trakcie pieczenia.

Bon appétit :-)!

Przepis pochodzi ze strony: http://forum.dieta-dukan.pl/viewtopic.php?f=13&t=939 

Licencja: Creative Commons
0 Ocena