Nie zależnie od tego jak dobre będą reformy emerytalne i jak szybko nie nastąpią problem z przyszłymi emeryturami będzie na pewno ogromny. Nie chodzi tu nawet o nieudolność naszych kolejnych rządów czy beztroskie rozdawnictwo i wydawanie pieniędzy przez Zakład Ubezpieczeń społecznych. Głównym powodem jest brak stabilności systemu.

Data dodania: 2010-11-18

Wyświetleń: 1674

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

System emerytalny w naszym kraju nie jest wydolny, już teraz brakuje środków na bieżące wypłaty rent i emerytur, a z czasem problem będzie narastać - głównie dla tego, że za około 30 lat wiek emerytalny osiągnie pokolenie wyżu demograficznego lat 1982-1984. Niezależnie więc od tego jak mocno się postaramy pieniędzy w kasie będzie coraz mniej, a wypłacane emerytury będą coraz bardziej przypominać zasiłek dla seniorów, a nie źródło pieniędzy, które pozwoli nam się na starość utrzymać.

Prawdą jest, że problemy z przyszłymi emerytami nie dotyczą tylko naszego kraju - występuje on wszędzie na świecie. Najgorsze w naszym kraju jest jednak to, że kolejne rządy albo nie zmieniają zupełnie nic, pozwalając na zaciąganie przez ZUS kolejnych kredytów - co w przyszłości tylko powiększy i tak ogromna dziurę, albo wprowadzają złe lub nie do końca przemyślane reformy - takie jak np pozwolenie Otwartym Funduszom Emerytalnym na inwestowanie naszych składek na 5% rocznie (w obligacje skarbu państwa) i jednocześnie pobieranie od 3,5 do 7% opłat za zarządzanie.

Głównym problemem całego systemu jest to, że nie możemy być niczego pewni. Nie liczy się nawet to ile uzbieraliśmy gdyż po pierwsze - kwoty te ulegają waloryzacji (zależnej od rządu), dwa - tak naprawdę są jedynie wirtualne, gdyż to co wpłacamy na bieżąco jest od razu wydawane, trzy - w każdej chwili rząd może z tymi pieniędzmi zrobić co im się żywnie podoba.

Najlepszym przykładem jest ostatnia propozycja zamrożenia przelewów z ZUS do OFE, dzięki czemu rząd zyska więcej pieniędzy, a my stracimy - gdyż pieniądze, które wpłynęły by do OFE, mimo że tragicznie zarządzane, byłyby ciągle nasze i podlegałyby spadkowi. Pieniądze w ZUS'ie zostaną od razu wykorzystane i wszystko wskazuje na to, że już nigdy ich nie zobaczymy.

Co więc zrobić, żeby uratować naszą emeryturę? Wyjście jest tylko jedno - samodzielnie odkładać, oszczędzać i inwestować w bezpieczne lokaty (najlepiej w lokaty bezbelkowe). Tylko to co samodzielnie uzbieramy może nam choć trochę zagwarantować bezpieczeństwo na starość.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena