W wielu reklamach telewizyjnych i internetowych możemy spotkać określenie "lokata bezbelkowa" lub "depozyt wolny od podatku Belki" - czym tak naprawdę jest "bezbelkowa" inwestycja i dla czego jest lepsza i bardziej zyskowna od "tradycyjnej"?
Żeby to zrozumieć musimy najpierw dowiedzieć się czym jest podatek od zysków kapitałowych - potocznie nazywany podatkiem Belki.
Jak nie trudno się domyśleć jest to prowizja jaką Państwo pobiera od naszego zysku! (a nie od kwoty jaką inwestujemy!). Podatek ten wynosi 19% i obliczany jest na takich samych zasadach jak pozostałe podatki - kwotę podlegającą opodatkowaniu zaokrąglamy do pełnych złotych, od tego liczymy 19% i to co nam wyjdzie ponownie zaokrąglamy do pełnych złotych.
Okazuje się, że w przypadku lokat jednorazowo zysk może być mniejszy niż 2,49 zł - wówczas kwotą jaka ulega opodatkowaniu to 2,00 zł - z czego 19% wyniesie zaledwie 38 gr, które zaokrąglone do "pełnych złotych" dadzą wynik równy 0! Co ciekawe jest to zgodne z literą prawa o czym wielokrotnie zapewniało wielu ministrów finansów i osób z nimi związanych.
Łatwo się więc domyślić, że depozyt bezbelkowy to taki, z którego jednorazowy zysk wyniesie nie więcej niż 2,49zł - przy czym zysk naliczany jest w momencie kapitalizacji, a nie w momencie zamknięcia depozytu. Oznacza to, że możemy spokojnie zainwestować np w półroczną lokatę z dzienną kapitalizacją, na której codziennie zarobimy nie więcej niż 2,49zł - w rezultacie nasz zysk może osiągnąć nawet 448zł - a i tak uda nam się ominąć podatek.
Zyskujemy więc 19% - a dokładniej zachowujemy 1/5 naszego zysku, który normalnie musielibyśmy odprowadzić do Urzędu Skarbowego (a w zasadzie zrobiłby to za nas bank). Dzięki temu na lokacie np 5% faktycznie zarabiamy 5%, a nie zaledwie 4% (5% minus 1/5 czyli w tym przypadku 1 punkt procentowy).
Tak więc lokaty bezbelkowe to nic innego jak depozyty z których zysk nie podlega opodatkowaniu - jest więc większy!