Uwaga ta historia jest oparta na faktach jak to niektórzy jeszcze potrafią powiedzieć autentycznych. Jest to opowieść bardzo dramatyczna i nie pozbawiona wątku miłosnego dlatego wszyscy, którym dramatyzm jak również love story nie leżą w przestrzeni ich upodobania prosimy o przeskoczenie do jakiegoś innego artykułu.  

Data dodania: 2010-09-28

Wyświetleń: 1809

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Zaczęło się niewinnie na jednym z pól uprawnych w jednym z większych gospodarstw rolnych niedaleko większego miasta, którego celowo tutaj nie nazwiemy żeby nie być posądzonym o faworyzowanie jednego miasta nad innymi. Dlatego nie powiemy, że był to ups mieliśmy nie mówić. Oki, jedziemy dalej z opowiadaniem, na polu rosły sobie dwa rodzaje roślin ogórek i papryka. Rolnik odpowiedzialny za tą uprawę miał fantazję bo całe połacie były zasadzone na przemian ogórkami i paprykami.

Mniej więcej na środku pola w tym samym czasie dojrzewały dwa niezwykłe okazy. Jeden był cudownym ogórkiem, który w porównaniu z innymi ogórkami dojrzewał szybciej i wyglądał sto razy lepiej. Drugi okaz to rosnąca tuż obok cudownie wyglądająca czerwona papryczka. Jej linia brzegowa była tak pociągająca, że chyba tylko ślepy by się w niej nie zakochał.

Jak nie trudno się domyśleć ogórek zakochał się w papryczce i to w dodatku z wzajemnością. Ich wspólne wzrastanie było wypełnione wspólnymi rozmowami i marzeniami o wspólnej przyszłości. W takim błogim i miłosnym stanie rosły sobie nasze wspaniałe okazy.

Niestety pewnego dnia stało się coś strasznego. Ogórek został wyrwany z głębokiego snu i zanim się zorientował był już zerwany i leżał w koszu z innymi wcześniej zerwanymi ogórkami. Próżne były jego wołania i wytężanie wzroku, nie było nigdzie jego ukochanej, tylko same ogórki. Nie wiedział co się teraz będzie działo. Bał się niemiłosiernie ale jednocześnie postanowił, że od dzisiaj wszyscy mają nazywać go Wściekłym Ogórem a jego misja to odnaleźć ukochaną papryczkę.

Mijały dni, a nasz bohater przebył już długą drogę ostatecznie lądując w zakładzie przetwórstwa produktów rolnych. Dostał tam cynk, że jest duża szansa, że jego ukochana również tutaj wylądowała. Rozpoczął prywatne śledztwo i faktycznie udało mu się uzyskać informację potwierdzającą pobyt ukochanej w tym zakładzie.

Wściekły Ogór wiedział, że musi zrobić wszystko co w jego mocy, żeby odzyskać swoją miłość. Tylko znanymi sobie sposobami obezwładnił kogo trzeba, przekupił odpowiednie osoby i wylądował ostatecznie w jednym pomieszczeniu z duża ilością papryk i innych ogórków.

Nie wiedział jeszcze co go czeka i co ma się tutaj stać ale czuł że do tej pory wszystko co zrobił było słuszne.

I stało się, ku swojej wielkiej radości i zaskoczeniu poczuł jak zbliża się do niego jego ukochana. Spojrzał i nie mógł się nacieszyć. Wylądował w jednym słoiku razem ze swoją ukochaną papryczką. Niestety doznał małego szoku bo nagle na jego głowę wylała się spora ilość zalewy. Jednak to nie było ważne był blisko swojej ukochanej.

Radość zakochanych nie miała końca, przytulali się do siebie pływając w zalewie. Niedługo zamknięto szczelnie słoiczek i marynowane papryczki z ogórkami były gotowe.

Ciekawe jak długo potrwa ich radość. Kiedy zjawi się ten niedobry ktoś kto chcąc przygotować sałatkę rozdzieli tych zakochanych? Tego nie wie nikt, ale jak będziecie tutaj zamawiać coś do jedzenia pamiętajcie, sałatka paprykowo-ogórkowa nie musi być koniecznie na waszej liście.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena