Czy znasz ten niesamowity stan, zaraz po skończeniu nowej książki, czy kursu? Nauczyłeś się czegoś co zmieni Twoje życie! Czujesz, że energia wprost rozsadza Cię od środka! Chcesz działać i zmienić się od zaraz, prawda? Niestety ten stan umyka po kilku dniach. Jest jednak sposób by go utrzymać.

Data dodania: 2010-07-29

Wyświetleń: 2345

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Z biegiem czasu wiele osób coraz rzadziej stosuje się do porad z kursu / książki, aż wreszcie całkowicie zapomina o nich. Sposób, który za chwile poznasz, pomoże Ci bez wielkiego wysiłku wyciągnac więcej z każdej następnej ksiażki jaką przeczytasz, czy kursu jaki przejdziesz i zacząć naprawdę systematycznie nad sobą pracować.

Nie jest to nic skomplikowanego - na pewno nie aż tak, by pisać o tym książki ;) Dosłownie kilka prostych czynności, których możesz spróbować zaraz po przeczytaniu tego wpisu. Sam stosuje te tricki, a uprzedzam, że z natury jestem osobą bardzo niesystematyczną ;) Dzięki nim jednak udało mi się znacznie poprawić wyniki w samorozwoju.

1. Wyłuskaj sedno

Każdą nową umiejętność, inny sposób myślenia, czy pożądany stan umysłu jaki chcesz przyswoić rozwijając się można sprowadzić do prostych czynności. Są to krótkie, nieskomplikowane zadania, jak np. sprawdzenie poczty, czy zaparzenie kawy/herbaty. Skoro codziennie pijesz kawę i sprawdzasz pocztę - nawet kilka razy dziennie, to dlaczego nie maiłbyś równie często i bez wysiłku pracować nad własnym rozwojem?

Cały sekret polega na tym, aby jak najdokładniej zdefiniować te czynności - abyś nie miał żadnych wątpliwości, co należy robić (jak zadania w GTD). Jeżeli po przeczytaniu nazwy tej czynności, nadal będziesz zastanawiać się, od czego zacząć - to znaczy, że należy tą czynność doprecyzować.

Przykładowo, jeśli właśnie odbyłeś kurs szybkiego czytania, jednym z elementów pracy nad rozwojem tej umiejętności będą ćwiczenia. Wybierz zatem konkretny termin w ciągu dnia - np. 30 min, pomiędzy 17.30 a 18.00 (lub dowolny inny) i wykonuj w tym czasie jedno ćwiczenie wzmacniające tą umiejętność. Istotne jest, abyś traktował to poważnie. Jeśli obiecujesz sobie, że będziesz to robić codziennie - RÓB TO CODZIENNIE. To bardzo ważne, szczególnie na początku. Z czasem nawet nie zauważysz, że te ćwiczenia weszły Ci w krew i niemal bezwiednie o 17.30 zaczynasz ćwiczyć.

Inny przykład, to choćby wyrażanie wdzięczności z kursu 7 kroków do bogactwa Joe Vitale. Jednym z elementów kursu, którego celem jest zbudowanie w sobie i utrzymanie stanu przyciągania pieniędzy (o samych krokach Czynność bardzo krótka i prosta - zajmie Ci nie więcej jak 2 minuty. Zatem nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobić sobie 2 min przerwy po określonej godzinie na to zadanie :)


2. Przypominacze

Ten trick jest przydatny szczególnie osobom takim jak ja - czyli bardzo niesystematycznym ;) Gdy już wyłuskasz te proste czynności, o których napisałem powyżej, możesz użyć przypominaczy, które będą Ci pomagały w utrzymaniu systematyczności. Oczywiście najprostszym przypominaczem, jest kolorowa karteczka samoprzylepna - być może w Twoim przypadku 2-3 takie karteczki rozwieszone w okolicy Twojego miejsca pracy wystarczą. W moim przypadku to jednak było za mało ;) W trakcie mojej osobistej walki z brakiem systematyczności, musiałem posiłkować się całymi zastępami kreatywności i postawić na nieco bardziej wyszukane rozwiązania ;)

Używałem (i nadal używam) wszelkiego rodzaju inwazyjnych przypominaczy - od alarmów w telefonie komórkowym, przez rożne wirtualne "wyskakujące karteczki" (polecam prosty darmowy program "Stickies") przyczepiane do pulpitu. Teraz używam dźwiękowo - graficznych powiadomień w organizerze. Najważniejsze, aby taki przypominacz, był MAKSYMALNIE INWAZYJNY. Tak, żebyś musiał zrobić z nim cokolwiek - przełożyć, opóźnić, przesunąć - abyś nie miał żadnej możliwości zignorowania go.

Nawet jeśli możesz go przełożyć na "za 5 min", to nadal, gdy się pojawi będziesz zmuszony do wykonania akcji.Pamiętam, że gdy ok. 3 lata temu zacząłem używać tych inwazyjnych przypominaczy, każdy odkładałem średnio po 5-6 razy. Mam nadzieję, że Tobie pójdzie lepiej. ale nawet jeśli nie, to gwarantuję Ci, że prędzej czy później wreszcie zrobisz to, co do Ciebie należy - choćby po to, żeby pozbyć się tej karteczki ;)

3. Zmuszaj się

Czasem jednak nawet najbardziej uparty przypominacz może nie pomóc. Przyczyna takiej sytuacji zapewne będzie gdzieś w Tobie - gdy np. nie czujesz się na siłach do wykonania tego zadania, lub (tak jak od kilku dni) panuje upał i ciężko się skupić na działaniu.

Wówczas, po potrzebować będziesz jeszcze jednego przypomiancza - ale pochodzącego z wnętrza Twojego umysłu, który ZMUSI CIĘ do działania. Gdy będziesz w takiej sytuacji, zadaj sobie proste pytanie - po co mam to zrobić? Czy to jest obowiązek? Czy też faktycznie chcę to zrobić, bo dzięki temu jestem o krok bliżej mojego celu?

Jeśli muszę wykonać daną czynność, by zbliżyć się do osiągnięcia mojego celu - to nieistotne, czy jestem rozkojarzony, coś mnie boli, jest gorąco, czy cokolwiek innego. Zrobię to, jak najszybciej i będę czerpał z tego przyjemność. Ponieważ wiem, że nie ma nic przyjemniejszego niż realizacja celu, który obrałem ;)

Co Ci da stosowanie tych prostych sztuczek?

Odpowiem krótko - cokolwiek będziesz chciał. Mnie pomogło znacznie poprawić wyniki w samorozwoju:

Stałem się bardziej systematyczny i terminowy - mimo, że od szkoły podstawowej miałem z tym problem (wiecznie "zdolny ale leniwy" ;) ) .

Szybciej przyswajam nowe umiejętności i "sposoby myślenia".

Potrafię utrzymać w sobie i pielęgnować pozytywne nastawienie po przeczytaniu książek motywacyjnych. Wykorzystuje to każdego dnia - nie tylko przez pierwsze 7 dni ;)

Skoro te proste czynności pomogły mi - również Tobie polecam spróbować. W końcu nie ryzykujesz niczym, poza tym, że cos może zmienić się na lepsze ;) A jeśli będziesz mieć jakikolwiek problem z tym sposobem lub znasz inny, skuteczny sposób na "wyciąganie więcej" w samorozwoju - daj mi znać przez mojego bloga niezalezny.eu

Licencja: Creative Commons
0 Ocena