Kiedy w naszym życiu dochodzi do najmniejszych zmian, które oddziaływają na nasz stan wewnętrzny, często bywa tak, że emocje które się pojawiają nie zawsze są takie jakbyśmy chcieli, poznaj zagadnienia inteligencji emocjonalnej i miej większą kontrolę.

Data dodania: 2010-07-14

Wyświetleń: 2105

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Kiedy w naszym życiu dochodzi do najmniejszych zmian, które
oddziaływają na nasz stan wewnętrzny, często wywołuje to w nas
określonego rodzaju reakcje emocjonalne. Płacz, krzyk, uśmiech, motylki
w brzuchu, uczucie silnego podniecenia, wysoki poziom adrenaliny,
zdenerwowanie, zaciekawienie, złość… wyliczać możnaby w
nieskończoność. Można spojrzeć na człowieka i dojść do wniosku, że
jest całkiem spokojny, lub „targają nim emocje” nie zamieniając z nim na
ten temat nawet jednego słowa. Czym więc jest fenomen emocji?
Silne pobudzenia emocjonalne (emocje) rozróżnia się na
pozytywne i negatywne. Przykłady obydwu rodzajów emocji podałem we
wstępie. Zagłębiając się w definicję słownikową, są to procesy
emocjonalne (psychiczne), które poznaniu i czynnościom podmiotu
nadają jakość oraz określają znaczenie, jakie mają dla niego będące
źródłem emocji przedmioty, zjawiska, inni ludzie, a także własna osoba,
czyli wartościują stymulację. Stymulacja oznacza w tym przypadku
bodziec, który powoduje za pośrednictwem układu nerwowego daną
reakcję emocjonalną (bądź ruchową). Emocje nie powstają bez żadnych
przyczyn i muszą być czymś spowodowane. Źródeł ich pochodzenia jest
naprawdę wiele. Człowiek może reagować na czyny i słowa, gdzie w tym
przypadku może ich także użyć, aby wywołać określone odczucia w
innym człowieku. Ważnym aspektem, który wywołuje w nas emocje jest
też wizja naszej osoby w swoich własnych oczach. Przekonania, które o
sobie mamy, nasz aktualny poziom rozwoju psychicznego i fizycznego w
porównaniu z tym, jaki chcielibyśmy osiągnąć, powodują że jedni siebie
nienawidzą, inni wręcz są z siebie dumni. Jest to główny fundament
odczuwania emocji, ponieważ podświadomie określa, czy częściej
człowiekowi będą towarzyszyć odczucia pozytywne, czy negatywne.
Dlatego tak ważne jest zrozumienie siebie i własnego ciała, by
pielęgnować emocje. Podążając dalej, natrafiamy na pożądania i
pragnienia, czyli krótko mówiąc potrzeby. Już same w sobie powodują
określone emocje- kiedy wydaje się nam, że możemy je zaspokoić,
wówczas przyjmują one formy podniecenia, podekscytowania, czy
radości. W przeciwnym wypadku odczuwamy rozgoryczenie, smutek, czy
żal. Nie mniejszy wpływ mają na nas zwykłe przedmioty, obiekty
codziennego życia. Niektóre same w sobie wywołują określone reakcje,
jednak zależne jest to w dużej mierze od czasu, kiedy ich obecność
oddziałuje na nas. Przykładowo patrząc na telewizor, czy piłkę, którą
kopią dzieci na podwórku w poniedziałek rano, tuż przed naszym
pójściem do pracy, mogą one w nas wywołać uczucie zazdrości czy
przygnębienia. Gdyby była to niedziela popołudniu, przedmioty te były by
dla nas co najmniej obojętne, a mogłyby się w tym momencie kojarzyć z
odpoczynkiem i relaksem, czyli diametralnie zmieniłby się punkt
odniesienia wobec odczuwanych emocji. Ważna sprawą są także
doświadczenia, których powodem był dany obiekt. Jeśli ktoś miał
nieprzyjemne odczucia z ogniem, rzeczy takie jak świeczka, czy
zapalniczka mogą w nim wywoływać nieopisany strach, czy obrzydzenie.
Każdego dnia nasze zmysły odbierają też otaczające nas bodźce, takie
jak: zapach powietrza, odgłos muzyki, smak potraw, czy dotknięcie
czegoś. Wszystko to wzmacnia w nas odczuwane emocje, bądź je
neutralizuje- w zależności, jak często mamy z danymi bodźcami do
czynienia.
Wiemy już, że emocje mają podwójny charakter (dokładniej o tym
w dalszej części artykułu), zależą od natężenia bodźców wywołujących
oraz posiadają treść wywołującą w nas odpowiednie działanie. Ogólnie
procesy emocjonalne można przedstawić jako podzbiór określonych
rodzajów odczuwanych emocji, bazując na sile wpływu wymienionych
powyżej czynników. Najsilniejszą grupę stanowią ludzkie uczucia.
Pozwalają one człowiekowi ustosunkować się do otaczającej go
rzeczywistości, wyrazić to, co czuje do danej osoby, przedmiotu w danej
chwili. Jest to rodzaj świadomej interpretacji emocji, która powstaje na
podstawie wcześniejszych doświadczeń i zostaje zakodowana w pamięci
człowieka. Moc tej interpretacji zależy od warunków, w jakich się
dokonuje. Przykładowo wzrost poziomu adrenaliny może wywołać
strach, ale także przerażenie bądź histerię i panikę. Zależy to od sytuacji.
Nastrój i sentymenty stanowią kolejne grupy emocji, chociaż czasem są
przypisywane do uczuć. Nastrój jest stanem przeżywania długotrwałych,
spokojnych emocji, o niewielkiej sile oddziaływania (zadowolenie,
przygnębienie, euforia, ekstaza). Dlatego też, mówimy : „nie jestem dziś
w dobrym nastroju”. Wyrażamy tym stwierdzeniem przekonanie, iż mamy
świadomość przeżywanych przez nas emocji i fakt, że przez jakiś czas
będą się one utrzymywać, aż inny bodziec nie wywoła w nas
gwałtowniejszych reakcji. Sentymenty to z kolei stałe sympatie lub
antypatie. Kochamy muzykę reggae, ale nie znosimy zapachu suszonych
śliwek. Dlatego nawet wspomnienie o nich wywołuje sentyment
wprowadzający nas w dany stan. Człowiek sentymentalny to inaczej
człowiek uczuciowy (w interakcji z daną cechą, która sentymenty
aktywuje). Kolejną grupę stanowią afekty, o których mówi się, że są
synonimem emocji. Są to bardzo gwałtowne przeżycia, np. gniew,
rozpacz. Zazwyczaj oddziałują na człowieka bardzo gwałtownie
ograniczając jego pole racjonalnego działania. Afekt określa osobę
działającą pod wpływem przeżywanych silnych emocji. Namiętności są to
z kolei trwałe skłonności do przeżywania różnych nastrojów i afektów w
związku z określonymi celami dążeń człowieka. Ukierunkowują one
procesy psychiczne człowieka, są charakterystyczne dla wieku
młodzieńczego. Z czasem mogą zanikać (np. chciwość).
A czym jest dwuczynnikowa teoria emocji? Pojęcie takie
wprowadził Stanley Schachter, który opisał w jaki sposób dochodzi w
umyśle człowieka do poznania i zrozumienia własnych emocji. Pewną
liczbę ludzi podzielono na dwie części. Zarówno pierwszej, jak i drugiej
grupie wstrzyknięto adrenalinę wywołującą uczucie pobudzenia,
kołatanie serca, zwiększoną ciepłotę ciała. Grupa 1 dowiedziała się o
tym fakcie i została poinformowana o skutkach działania adrenaliny.
Natomiast drugiej grupie powiedziano, że został im wstrzyknięty preparat
witaminowy nie wywołujący żadnych reakcji. Następnie uczestnicy
badania dostawali do rozwiązania jeden z dwóch rodzaju
kwestionariusza. Pierwszy (agresywny) zawierał pytania np. o liczbę
kochanków ojca, bądź matki, drugi składał się z pytań zabawnych.
Uczestnik badania wypełniał go w poczekalni, razem z podstawionym
aktorem, który udawał, że wpada w złość (kwestionariusz A) lub radość
(kwestionariusz B). Efekty były zadziwiające- ci, którym powiedziano, że
wstrzyknięto im preparat witaminowy wpadali w złość lub radość (w
zależności od kwestionariusza), podczas, gdy grupa, która wiedziała,
skąd biorą się towarzyszące im uczucia, spokojnie rozwiązywała test do
końca.
Podsumowując, według Schachtera, aby człowiek poczuł emocje
muszą być spełnione dwa warunki- musi sobie zdać sprawę z
pobudzenia oraz w pewien sposób je zinterpretować. Bardzo często
ludzie interpretują swoje pobudzenie zwracając uwagę na to w jakiej
znajdują się sytuacji. Jakość przeżywanej emocji zależna jest więc od
interpretacji, a nie pobudzenia fizjologicznego, które jest niespecyficzne i
podobne dla każdej emocji. To tłumaczy fakt, dlaczego ludzie
odczuwając te same emocje w różnych miejscach, reagują w inny
sposób. Możliwe jest też błędne określenie przyczyn pobudzenia (jak w
przypadku osób, które myślały, że określone emocje wzbudzają w nich
pytania w kwestionariuszu, będąc przekonani, że wstrzyknięto im
preparat witaminowy). Wtedy bodziec wywołujący emocje w organizmie
człowieka jest mylnie interpretowany. Przykładowo, wyobraźmy sobie
stojącą przed nami, piękną, nagą kobietę, która celuje do nas z AK-47.
Zamiast interpretować bodziec jako groźny, człowiek bierze go za
erotyczny i wydaje mu się, że czuje podniecenie seksualne, a nie lęk. Na
odwrót z kolei może dziać się na przykład w barze, kiedy widzimy
siedzącą samotnie piękną kobietę. Większość facetów, towarzyszące im
uczucia interpretuje wówczas jako lęk, podczas gdy w tym przypadku
jest to właśnie podniecenie seksualne. W takim przypadku odróżnienie
obu stanów zależy od umysłowej oceny sytuacji.
Jak widać, emocje istnieją i są nieodłączną częścią naszego życia.
Właściwa ich interpretacja pozwala nam zrozumieć pewne przeżycia, w
pełni wykorzystać nasze zasoby działań. Z drugiej strony, popadając w
afekt, nasze racjonalne działania stają się ograniczone. Wówczas to
emocje kierują nami. Nie można ich ukryć- nawet jeśli bardzo się
staramy, to uważna osoba szybko rozszyfruje subtelne znaki dopatrując
się w naszym zachowaniu zamaskowanych emocji. Jedno jest pewne-
pobudzenia emocjonalne nadają naszemu życiu barw i sprawiają, że
nigdy nie możemy być pewni naszych reakcji.



Autor Paweł Poręba
Licencja: Creative Commons
0 Ocena