Dowiedz się dlaczego istnieje zło na świecie, jednak nie z perspektywy kościoła katolickiego. Ponadto sprawdź jak w łatwy sposób możesz zwiększyć inteligencję emocjonalną.

Data dodania: 2010-07-14

Wyświetleń: 2235

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Jak w prostym kroku zyskać większą kontrolę nad swoimi emocjami, gdy autobus się spóźnił, drukarka się zepsuła, a wulkan sprawił, że wakacje na bezludnej wyspie zostały odwołane, a do tego ktoś może powiedzieć: „na świecie jest tyle zła, więc jak tu się cieszyć i poczuć prawdziwe szczęście”? Nie raz rozmawiając z kimś słyszałem pytanie: skąd na świecie tyle zła, cierpienia i przemocy etc. Naprzeciw próbuje wtedy wychodzić religia, gdy nie możemy wszystkiego wyjaśnić, ale mimo tych wszystkich odpowiedzi, które daje nam religia dalej pojawiają się głosy:  skoro Deus caritas est (co w wolnym tłumaczeniu oznacza: Bóg jest miłością), to dlaczego jest tyle zła na ziemi?

Chciałbym Ci przedstawić historyjkę krótką , ale za to o wymownej treści, która być może da Ci nowy punkt widzenia odnośnie powyższego wstępu, jej autorem jest Tony de Mello (Przebudzenie).

Istnieje niezwykle sugestywne opowiadanie o małym chłopcu wędrującym wzdłuż brzegu rzeki. Spostrzega krokodyla złapanego w sieć. Krokodyl odzywa się do niego:

- Czy zlitujesz się nade mną i uwolnisz mnie? Być może wyglądam fatalnie, ale wiesz, to nie moja wina. Tak mnie stworzono. Bez względu na mój wygląd bije we mnie serce matki. Przybyłam tutaj w poszukiwaniu pożywienia dla moich małych i wpadłam w pułapkę.

Na to chłopiec:

- Gdybym pomógł ci uwolnić się z tej pułapki, złapałabyś mnie i pożarła.

Na co krokodyl:

- Czy myślisz, że zrobiłabym to swemu dobroczyńcy i wyzwolicielowi?

Chłopiec daje się przekonać, zdejmuje sieć, a krokodyl go łapie. Uwięziony pomiędzy szczękami krokodyla mówi:

- A więc tym mi odpłacasz za mój dobry uczynek?  
Krokodyl odpowiada:

- No tak, synu, nie odnoś tego tak wyłącznie do siebie. Taki jest świat. Takie są reguły życia.

Chłopiec protestuje, wobec czego krokodyl składa propozycję:

- Zapytajmy kogoś, czy nie mam racji?

Wtem chłopiec spostrzega ptaka siedzącego na gałęzi i pyta:

- Ptaku, czy krokodyl ma rację?

Ptak odpowiada:

- Krokodyl ma rację. Spójrz na mnie. Pewnego razu wracałem do gniazda niosąc pożywienie dla moich małych. Wyobraź sobie moje przerażenie, gdy zobaczyłem węża wspinającego się po cichu po pniu wprost ku gniazdu. Byłem całkowicie bezradny. Wąż pożerał moje małe, jedno po drugim. Krzyczałem i piszczałem, ale bezskutecznie. Krokodyl ma rację, takie jest prawo życia, tak skonstruowany jest świat.

Na co krokodyl:

- No widzisz.

Ale chłopiec nie rezygnuje i prosi:

- Zapytajmy jeszcze kogoś innego.

Krokodyl zgadza się. Na brzegu rzeki pasie się stary osioł.

- Ośle - mówi chłopczyk - czy krokodyl ma rację? Osioł odpowiada:

- Tak, ma całkowitą rację. Spójrz na mnie. Całe życie pracowałem ciężko dla mego pana i ledwo miałem co jeść. Teraz kiedy jestem stary i bezużyteczny, pan wypuścił mnie i tak oto wędruję po świecie, czekając, aż jakiś dziki zwierz zakończy dni mego życia. Krokodyl ma rację, takie jest życie, tak jest skonstruowany świat.

Krokodyl na to:

- No widzisz.

Chłopiec nie ustępuje:

- Daj mi jeszcze jedną, ostatnią szansę. Zapytajmy kogoś raz jeszcze. Pamiętaj o tym, jak byłem dobry dla ciebie.

Krokodyl się zgadza. Chłopiec widzi przebiegającego królika i pyta:

- Króliku, czy krokodyl ma rację?

Królik siada i zwraca się do krokodyla:

- Powiedziałeś tak temu chłopcu?

Krokodyl mówi:

- Tak.

Na co królik:

- Poczekaj chwilę, musimy to przedyskutować. Krokodyl się na to zgadza.

- Jakże możemy dyskutować, skoro trzymasz tego chłopca w paszczy? - stwierdza królik. - Wypuść go, musi wziąć udział w naszej naradzie.

A na to krokodyl:

- Jesteś sprytny, króliku. Jak go wypuszczę, to mi ucieknie.

Królik w odpowiedzi:

- Myślałem, że jesteś rozsądniejszy. Gdyby chciał uciekać, jedno uderzenie twojego ogona zabije go.

Krokodyl zgadza się z królikiem i wypuszcza chłopca.

Królik krzyczy:

- Uciekaj! - i chłopiec daje nogi za pas.

Wówczas królik zwraca się do chłopca:

- Czy nie przepadasz za mięsem krokodyla? Czy ludzie z twojej wsi nie lubią smacznych posiłków? Tak naprawdę, to do końca nie wypuściłeś krokodyla z sieci. Tkwi w niej jeszcze. Dlaczego nie pójdziesz do swej wsi i nie zawołasz swych ziomków?

Chłopiec tak czyni.

Mieszkańcy wioski przybywają z siekierami, włóczniami i kijami i zabijają krokodyla. Chłopcu towarzyszy jego pies. Dostrzega królika, łapie go i zagryza. Chłopiec przybywa zbyt późno. Umierający królik mówi:

- Krokodyl miał rację, takie jest prawo życia.

Odpowiadając na pierwsze, retoryczne pytanie jakie zadałem, człowiek, by odczuć szczęście ma zawsze jakieś wyjście a w tym konkretnym przypadku może po prostu ZROZUMIEĆ, że na powyższe procesy nie mamy wpływu a rzeczywistość jest taka, jaka jest, i zło istniało i będzie istnieć a tracenie czasu i zasobów umysłowych jest bez sensu, chodź niektórzy czują się dobrze, gdy przerzucają odpowiedzialność na „los”, jednocześnie zapominając, że życie to tak naprawdę tajemnica, której prawdopodobnie nie rozwikłamy i nie poznamy odpowiedzi na wszystkie pytania.


Autor: Paweł Kapała
Licencja: Creative Commons
0 Ocena