Powszechnie uważa się, że klątwa to energetyczno-informacyjna treść, która otacza człowieka, dzięki czemu niepomyślne okoliczności, jakie zostaną zażyczone wydarzą się osobie, która została obdarowana takim przekleństwem. Napisałam przekleństwem, ponieważ forma wypowiedzianych słów jest złym życzeniem wydarzeń o negatywnym zabarwieniu i jest wypowiadana w formie słów i przekleństw. Oczywiście nie oznacza to, że od razu osoba tak przeklęta będzie miała splot niekorzystnych sytuacji, ponieważ życzenia od razu zostaną zmaterializowane w rzeczywistości. Tak się nie dzieje, ponieważ do wypełnienia się treści klątwy muszą zaistnieć odpowiednie okoliczności, które wprowadzą w ruch cały splot wydarzeń, które uważamy za niekorzystne. Najczęściej jednak mamy do czynienia z klątwami własnymi, czyli wygenerowanymi przez samego siebie. Ciągłe narzekanie lub obwinianie winą innych za swoje niepowodzenia są klątwami własnymi, które zaczynają żyć swoim własnym życiem w przestrzeni energetycznej takiej osoby. Klątwa taka zaczynają żyć swoim życiem nie wywołując, lecz przyciągając do danej osoby sytuacje, o których ciągle mówi narzekając. Oczywiście są osoby, którym się wiedzie lepiej a niektórym gorzej, lecz bardzo często jest to efekt wychowania w poczuciu przegranej. Wypowiadane, na co dzień słowa, jakie niejednokrotnie słyszymy z ust rodziców
To ci się nie uda.
Jesteś nieudacznikiem.
Jesteś nieukiem
Ostatnio słyszałam z ust koleżanki takie oto słowa skierowane do swojego dziecka: jesteś najgorszym dzieckiem, jakie urodziłam?
Wspomniane powyżej słowa powtarzane w chwili złości pozostają w podświadomości dziecka bardzo długo, dlatego nie można się dziwić, że jemu później nic w życiu się nie udaje. Później jeszcze słyszymy w dorosłym życiu: wiedziałam/łem że z ciebie nic dobrego nie wyrośnie. Bardzo często do niepowodzeń swoich dzieci poprzez brak możliwości podejmowania trafnych decyzji przyczyniają się rodzice uświadamiając ich niemal codziennie, że im w życiu się nic nie należy. Powstaje w ten sposób bariera psychiczna niczym “klątwa rodzinna” poprzez którą widzimy świat w ten sposób tak jakby wam się rzeczywiście nic nie należało. Pomyślmy przez chwilę, jaki olbrzymi potencjał energetyczny posiada taka klątwa wypowiedziana z ust dziesięciu lub więcej osób. Żyjemy wówczas tak jakby rzeczywiście się wam nic od życia nie należało. Osoby, które mają tak zakodowane poczucie winy lub niemożliwość osiągnięcia w życiu czegokolwiek żyją pod ciągłą presją, ponieważ nie mogą nic zrobić. Nawet, jeżeli w chwilach buntu będą się starali wyrwać z zakodowanych schematów swojego postępowania będzie im bardzo trudno podjąć następne życiowe wyzwanie.
Zastanówcie się przez chwilę czy sami takich słów nie wypowiadacie w stosunku do swoich bliskich. Być może – przecież tobie się to nie uda mówimy koledze/koleżance, która rozpoczyna działalność gospodarczą. Zamiast pocieszyć i dodać mu otuchy wytyczamy ciernistą drogę już na samym początku rozpoczynania nowego życia. Można to nazwać klątwą niepowodzenia, ponieważ już na samym początku przekazujemy drugiej osobie energetyczną treść słowną, która będzie bardzo długo funkcjonowała w jego podświadomości.
Zawsze możecie sami dokonać wyboru dotyczącego jakości swojego życia i roli, jaką chcecie odgrywać w społeczeństwie. Klątwa wypełnia się wówczas, gdy pozwolisz na to, aby twoje życie zostało zdominowane przez przypadek lub innych ludzi, którzy myślą tylko o sobie.
Agata Bednarska