Każdy człowiek ma wbudowany w swój umysł mechanizm, który z jednej strony pozwala nam rozpoznawać kłamcę, z drugiej strony sprawia, że wysyłamy niewerbalne sygnały do rozmówcy, że sami kłamiemy :) Opiszę teraz te dwa systemy.
Najprostszy system wykrywania kłamstwa to własna intuicja. Każdy ją ma i posługuje się nią nieświadomie. Na przykład rozmawiamy z jakąś osobą, patrzymy na nią, obserwujemy jej zachowanie, słuchamy jej slow i zdarza się ze mamy takie przeczucie, ze coś jest nie tak, że ta osoba nie mówi prawdy, nie wzbudza w nas zaufania, coś kreci. Myślę, że każdy z was doświadczył czegoś takiego. Nie wiesz dlaczego, ale nie ufasz temu człowiekowi.
Inny przykład: Rozmawiasz z inna osoba na jakiś temat i cała jej ekspresja, ruchy ciała, gestykulacja pokrywają się z tym co ona wypowiada. Masz wrażenie, że ta osoba mówi prawdę. To się nazywa spójność przekazu. Takie rzeczy można wyczuć instynktownie, ale nie wszystkie. Trzeba się nauczyć je rozpoznawać.
Chcę się teraz skupić na naszym wbudowanym w „makówkę” mechanizmie, który się uruchamia kiedy sami kłamiemy. W książce Łukasza Milewskiego „Mowa Ciała a Sukces” przedstawia on cały wachlarz reakcji i zachowań człowieka w czasie wypowiadania prawdy i kłamstwa umożliwiając rozpoznanie jednego i drugiego. Dlaczego taka umiejętność jest ważna? Zastosowanie tego w marketingu sieciowym jak i każdym innym biznesie zaoszczędzi Ci masę Twojego czasu i przede wszystkim pieniędzy…
To do czego kłamca przywiązuje uwagę to mimika swojej twarzy i wypowiadane słowa, natomiast cała reszta reaguje na impulsy podświadome, które musisz wychwycić. Zwróć uwagę na kilka rzeczy :
Głos – raptowne szybsze mówienie, może świadczyć o kłamstwie
Słowa – obrona przed zarzutami i argumentami jest oznaką kłamstwa
Mowa ciała – jeśli głos jest pewny siebie, a ciało jest zdenerwowane to może to być oznaka kłamstwa
Zadawaj szczegółowe pytania – jeśli, osoba odpowiada niemal bez zastanowienia i spokojnym tonem głosu to możesz mieć pewność, że ten człowiek mówi prawdę
Do tego dochodzi cała masa gestów, ustawień ciała, rąk, nóg, tułowia itd...
Kiedy pozna się te wszystkie zasady i je przyswoi rozpoznanie kłamstwa i prawdy nie będzie dla Ciebie stanowić najmniejszego problemu. To tak jakbyś chodził z wariografem pod ręką i podłączał go do każdej osoby, z która prowadzisz rozmowę. Niesłychanie przydatna umiejętność w marketingu sieciowym.
Więcej szczegółów znajduje się w wyżej wymienionej książce Łukasza Milewskiego.
Jest pewna metoda – dobrze wszystkim znana – aby być spójnym z tym co się mówi i tym co się wyraża przez mowę ciała. Metoda ta to prawdomówność. Mam zasadę, której się zawsze trzymam, a pomaga mi w budowaniu mojego biznesu w marketingu sieciowym. Zasada brzmi „mów zawszę prawdę, albo milcz”. Jeśli nie jestem do czegoś w 100% przekonany – nie wypowiadam się, ale jeśli jestem to bronię swego zdania.
Często też widuję u nowych osób w marketingu sieciowym totalny brak spójności między tym co mówią, a tym co czują. Nie winię ich za to, sam na początku swojej kariery byłem totalnie inną osobą na zewnątrz niż w środku, a to z kolei sprawiało, że odstraszałem swoją postawą potencjalnych współpracowników. Chyba nie ma ważniejszej rzeczy w relacjach między ludźmi jak być po prostu sobą. Na tym polega marketing sieciowy.
Nigdy się nie poddawaj