Na litość banku nie weźmiesz. Wnosząc o zmniejszenie rat kredytu raczej postaraj się uzmysłowić bankowi, że kierowanie egzekucji kredytu do komornika nie opłaci się. Liczą się rzeczowe argumenty.

Data dodania: 2010-04-28

Wyświetleń: 2556

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Kiedy zdasz sobie sprawę z tego, że dłużej nie będziesz w stanie spłacać terminowo ustalonych w umowie kredytu rat, czas pomyśleć o ich zmniejszeniu, rzecz jasna za zgodą banku. W przeciwnym wypadku bank wypowie umowę kredytu, wezwie do zapłaty całej pozostającej zaległości, zacznie naliczać karne odsetki od przeterminowanego zadłużenia a następnie skieruje sprawę do komornika. Wówczas z automatu zostaniesz obciążony dodatkowo kosztami prowizji komorniczej, z grubsza 15%. To jak widać niemały dodatkowy koszt. Jednak postępowanie egzekucyjne to nie tylko dodatkowe koszty oraz ewentualne uciążliwości związane z zajmowaniem i egzekucją ruchomości tudzież nieruchomości należących do dłużnika. Jeżeli pracujesz, zależy Ci na awansie, na opinii w pracy, też możesz mieć kłopoty. Komornik ustali w ZUS gdzie pracujesz i wyśle do zakładu pracy pismo zajmujące Twoje wynagrodzenie. Nie łudź się, pani Jadzia z kadr albo pani Zosia z finansów z pewnością powiadomią o tym Twego szefa. A ten może pomyśleć, że jesteś osobą która nie potrafi zarządzać własnymi finansami, nieodpowiedzialną, a może i nieuczciwą. Jest też całkiem prawdopodobne, że choć nie powinni, to jednak dowiedzą się o tym Twoi współpracownicy, podwładni. Twoja reputacja może zostać nadszarpnięta, nie tylko zresztą w pracy. Wizyta komornika w asyście w miejscu Twojego zamieszkania też może zrobić swoje - zapukają do sąsiadów, wylegitymują się, zapytają o Ciebie...

Do rzeczy jednak. Jak wspomniano na wstępie, we wniosku o zmniejszenie rat kredytu liczą się konkrety a nie ogólne, nie poparte dowodami biadolenie, że Ci ciężko, że dziecko chore, że żona straciła pracę, że masz już inne długi które spłacasz. Aby nie tracić czasu na zbędną wymianę korespondencji z bankiem, powinieneś od razu we wniosku tak przedstawić swoją sytuację i ewentualnie poprzeć takimi dowodami, aby bank uznał, że kierowanie sprawy do komornika nie przyspieszy odzyskania należności.

Komornik zaczyna egzekucję długu najczęściej poprzez zajęcie wynagrodzenia dłużnika. A zająć może tylko to, co jest powyżej wynagrodzenia ustawowo minimalnego. Na dzień dzisiejszy ustawowa płaca minimalna wynosi 1.317 zł. brutto. I ta kwota jest w całości wolna od zajęcia komorniczego, czyli komornik nie ma prawa zająć tej kwoty. Jeżeli wiec tyle zarabiasz albo niewiele więcej, to warto bankowi wskazać, egzekucja z wynagrodzenia będzie mniej efektywna niż Twoje dobrowolne wpłaty po zmniejszeniu rat kredytu. Tym bardziej, że jak już wspomniano, od każdej ściągniętej od dłużnika kwoty komornik pobiera opłatę stosunkową i dopiero po odliczeniu tejże opłaty resztę pieniędzy przesyła wierzycielowi.

Oczywiście komornik prowadzi egzekucję nie tylko z wynagrodzenia. Może też zając np. wyposażenie mieszkania. Napisz więc we wniosku o zmniejszenie rat kredytu, że nie posiadasz wartościowych ruchomości (o ile to prawda). Chodzi o to, że komornik niechętnie zajmuje nienowe, wysłużone ruchomości. Pisze wówczas że np. "ruchomości w mieszkaniu dłużnika przedstawiają jedynie wartość użytkową a nie handlową". Postaraj się to ująć we wniosku jakoś tak sprytnie, dyplomatycznie, aby bank nie zaczął podejrzewać cwaniactwa z Twojej strony. Jeśli nie posiadasz samochodu - jak najbardziej wspomnij o tym w takim wniosku. Jeśli posiadasz stary, niewiele warty samochód (najlepiej rzęch) też o tym napisz, załącz kserokopię dowodu rejestracyjnego. Zresztą generalnie - czego nie posiadasz (nieruchomość, wierzytelności) - to napisz że nie posiadasz, aby zniechęcić bank do egzekucji komorniczej.

Możesz na końcu we wniosku zaznaczyć iż np. "świadom odpowiedzialności karnej za przekazywanie fałszywych informacji, potwierdzam prawdziwość przekazanych wyżej informacji". To może nada Twemu oświadczeniu większą, choćby nieformalną wiarygodność. Pamiętaj jednak aby w oczekiwaniu na decyzję banku dalej spłacać kredyt kwotami na jakie Cię stać.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena