Każdy człowiek dąży w życiu do osiągnięcia sukcesu. Z biegiem lat zdecydowana większość z nas gubi się w tych dążenieach, traci entuzjazm i gubi kierunek. Zamiast samemu wyznaczać swój cel dajemy się porwać przez nurt życia. By ponownie przejąć ster swojego losu musimy na nowo odkryć podstawowe definicje określające nasze życiowe cele.

Data dodania: 2010-03-30

Wyświetleń: 2304

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Trudno jest zacząć!

Właśnie – próbując napisać coś sensownego zacząłem zastanawiać się jak to jest, że tak trudno zacząć, że tak mało osób próbuje a jeszcze mniej osiąga sukces.

Od dłuższego czasu interesuję się tematyką sukcesu, własnego biznesu, wolności finansowej. Czytam książki, piszę, obserwuję komentarze do artykułów i blogów i ciągle mam wrażenie, że czegoś w tym wszystkim brakuje lub też coś nie jest do końca dopowiedziane.

Z jednej strony ciężko znaleźć w czytanych książkach jakiś spójny, sensowny system pozwalający dążyć skutecznie do powodzenia w życiu, z drugiej strony z komentarzy do książek czy artykułów wynika, że większość ludzi błędnie lub zbyt wąsko interpretuje pojęcie sukcesu.

Zadanie budowania jednolitego systemu osiągania sukcesu jest o tyle skomplikowane, że wymaga stworzenia rozległego układu powiązanych ze sobą metod obejmujących wiele dziedzin ludzkiej egzystencji. By systemy te były właściwie zrozumiane konieczne jest najpierw zdefiniowanie - opisanie pojęcia sukcesu w możliwie jak najszerszym kontekście.

Sukces, powodzenie, pomyślność, tryumf, zwycięstwo to słowa-klucze których właściwa interpretacja może zadecydować czy podejmiemy jakiekolwiek działania by mieć wpływ na kierunek własnego życia czy też biernie poddamy się „przeznaczeniu” lub woli innych ludzi.

Autorzy książek oraz trenerzy motywacyjni często używają przekazu w stylu „jeśli tylko zechcesz możesz osiągnąć wszystko czego tylko zapragniesz”, „jeśli podejmiesz działanie możesz stać się obrzydliwie bogaty” . Z całym szacunkiem dla tych wspaniałych ludzi muszę stwierdzić, że ów przekaz, choć prawdziwy, wprowadza wiele osób w błąd, co gorsza jeszcze więcej osób odrzuca go jako zbyt materialistyczny lub całkowicie nierealny.

Choć tego typu przesłania trafiają do sporej rzeszy odbiorców, wzbudzają entuzjazm i co tu ukrywać zwiększają sprzedaż książek i popularność szkoleń, pozostawienie ich bez głębszej analizy może spowodować wiele szkód nie tylko u osób bezpośrednio odrzucających przesłanie ale również u tych którzy dali ponieść się fali entuzjazmu.

I znowu muszę wrócić tutaj do definicji sukcesu, bez tego jakakolwiek aktywność nie będzie przynosić pożądanych efektów, skoro bardzo szeroko pojęty sukces jest celem ludzkiego działania oczywistym staje się, że bez wyraźnego określenia owego celu nie będziemy wiedzieć dokąd zmierzamy.

Dla uproszczenia definicji na samym początku trzeba odrzucić najprostsze ale moim zdaniem zbyt wąskie a przez to całkowicie błędne rozumienie sukcesu w ujęciu materialnym czyli jako osiągnięcie bogactwa.

Takie podejście najczęściej przyciąga entuzjastów ale jednocześnie odpycha krytyków a  i jednych i drugich wiedzie na manowce.

Jakie więc podejście mogłoby zadowolić wszystkich, czy istnieje takie rozwiązanie które mogło by wszystkich pogodzić wszak przysłowie mówi wyraźnie: „jeszcze się taki nie narodził co by każdemu dogodził”.

Jednak czuję , że muszę spróbować znaleźć wspólny mianownik pozwalający na zrozumienie czym jest sukces, to zaś pozwoli wyjaśnić dla czego warto a właściwie należy do niego dążyć.

By osiągnąć ów „wspólny mianownik” trzeba zastanowić się jakie życie człowiek pragnie prowadzić.

Dla ułatwienia rozbijmy to na kilka kategorii: życie osobiste, sfera intelektualna, rozwój duchowy, zdrowie, poziom materialny.

Życie osobiste w najprostszym ujęciu to dążenie do posiadania szczęśliwej rodziny, związku partnerskiego, bycia z kimś w bliskich relacjach, poszukiwanie miłości w życiu.

Strefa intelektualna to własny rozwój, zdobywanie wykształcenia, zwiększanie kompetencji, rozwój zainteresowań, poszukiwanie wiedzy.

Rozwój duchowy to sfera wartości, religia, wiara w Boga, poszukiwanie oświecenia, medytacje, dążenie ku dobru.

Zdrowie to dbałość o nasze ciało, właściwe odżywianie, dbałość o kondycję fizyczną, zachowanie sprawności a także unikanie stresu i dbanie o swoją psychikę.

Poziom materialny to wszystko to od czego fizycznie zależy nasza egzystencja - wg.  H.D. Thoreau – „najważniejsze dla człowieka jest zachowanie ciepła”. Jest to spore uproszczenie ale właściwie do tego właśnie sprowadza się byt materialny człowieka – jemy po to by dostarczyć organizmowi kalorii, ubieramy się by zachować ciepło, budujemy dom z tego samego powodu.

Oczywiście ewolucja oraz rozwój cywilizacji spowodowały, że można tę definicję znacznie bardziej rozwinąć i właściwie owo rozwinięcie jest spójnikiem łączącym wszystkie sfery ludzkiej egzystencji.

Ktoś może mi zarzucić, że nie rozwinąłem wątków i opisałem owe sfery życia „po łebkach” ale był to zabieg celowy, gdyż w tym miejscu nie ma większego sensu rozwodzenie się nad tymi kwestiami, dla wyciągnięcia wniosków wystarczy całkowicie pobieżne ujęcie tematu.

Słusznie zakładając, że o osiągniętym sukcesie może mówić tylko osoba szczęśliwa, zadowolona ze swojego życia, bardzo łatwo można wyciągnąć wniosek, że owego sukcesu nie da się osiągnąć bez rozwijania wszystkich wymienionych wcześniej sfer życia.

Bardzo łatwo daje się zauważyć, że pominięcie któregokolwiek elementu powoduje, że pozostałe również stają się upośledzone a przez to sukces jako taki staje się nieosiągalny.

Harmonijne połączenie tych elementów jest bardzo trudne choć opiera się na prostych prawdach oraz bardzo prostych technikach.

Problem w tym, że owe prawdy są na tyle proste, że aż trudno w nie uwierzyć a jeszcze trudniej się do nich zastosować.

Natomiast wspomnianych technik jest taka obfitość, że ciężko znaleźć oraz skupić się na tych które są odpowiednie dla naszego temperamentu, stylu bycia, zdolności odbioru.

Ciężko też jest wytrwać przy już wybranych gdy ciągle kusi coś nowego.

Nieszczęściem ludzkości jest to, że próbujemy osiągnąć szybką gratyfikację jak najszybciej i jak najmniejszym wysiłkiem. Dla tego większość ludzi skupia się tylko na jednym lub kilku aspektach życia bagatelizując resztę. Jednocześnie ludzie dziwią się dla czego choć mają wybitne osiągnięcia w jakiejś dziedzinie nie czują się spełnieni, czegoś im brakuje są nieszczęśliwi.

Można by było wrócić do tematu budowania jednolitego systemu osiągania sukcesu który pozwoli powiązać ze sobą wspomniane wcześniej sfery ludzkiego życia.

Wydaje mi się jednak, że bez wcześniejszego wyjaśnienia jak poszczególne zakresy ludzkiego bytu na siebie wzajemnie wpływają nie dojdziemy do tego, dla czego tak ważne jest by pogodzić je wszystkie, przez co cały system będzie pozbawiony uzasadnienia i trudny do przyjęcia.

c.d.n.

Poprzednie artykuły.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena