Niewygodną dla Platformy jest zaciśnięta klamra od paska z napisem IPN. Premier zwykł już ją popuszczać ale tym razem za bardzo ją naprężył. Można się zastanawiać dlaczego ?

Data dodania: 2010-03-25

Wyświetleń: 2331

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Kolejną cechą manipulatorów i obrońców kłamstw jest troska o swój własny interes. Kiedy już raz się coś posmakuje, kolejna potrawa z kolejnego instytutu walczącego o prawdę to tylko dokładka do dania głównego. Kulinarnie rzecz biorąc prawda w naszym kraju jest poskromiona od dawien dawna, a dokładnie od roku 2007. Pierwszym jasnym znakiem na politycznym niebie było odwołanie Mariusza Kamińskiego. Mowa oczywiście o CBA, które jak tonący zamiast brzytwy zabrał ze sobą na dno IPN.

Manipulacja informacją, przekazy wiadomości uzgodnione wraz z aparatczykami PR kreującymi wizerunek. Tak dzisiaj wygląda prawda, nie bójmy się tego powiedzieć ! Mariusz Kamiński został odwołany bo ukazał układy. Bo ukazał coś co mogło by przydeptać do dna sondażowe słupki. Żałosne tłumaczenia i wylany pot na konferencjach prasowych do końca kadencji będzie asem w rękawie opozycji. Opozycją jak się wydaje jest już cały kraj, od kolejarzy po pielęgniarki, od Z do A.

Niewygodną dla Platformy jest zaciśnięta klamra od paska z napisem IPN. Premier zwykł już ją popuszczać ale tym razem za bardzo ją naprężył. Można się zastanawiać dlaczego ? Czyżby publikacje dotyczące rzekomo agenturalnej przeszłości Lecha Wałęsy tak bardzo bolały Platformę Obywatelską. Postać Jarosława Wałęsy może i odgrywa jakąś rolę w tym całym zgiełku – w końcu należeć do partii rządzącej. Partia rządząca zwykła już deptać prawdę, robi już to od jakiegoś czasy z pewną rutyną. Łapy precz od IPN ! Platformo …

Licencja: Creative Commons
0 Ocena