Możemy śmiało powiedzieć, że jesteśmy społeczeństwem żyjącym na kredyt. Znaczna większość społeczeństwa (a nawet całe państwa) żyje w ciągłym zadłużeniu i niepewności jutra (przykład: Grecja już zbankrutowała, kto następny?).
Pytania typu:
1) Jak wyjść z długów?
2) Jak utrzymać pracę, aby nie utracić zdolności do spłacania kredytów?
3) Co będzie z moim zadłużeniem, gdy utracę pracę?
spędzają sen z powiek rzeszy ludzi. Dlaczego? Dlatego, że nasze decyzje finansowe podejmujemy nie posiadając żadnej lub prawie żadnej wiedzy i inteligencji finansowej. To jest tak, jakbyś wsiadł do samochodu nie znając przepisów ruchu drogowego oraz nie mając pojęcia jak uruchomić, a później prowadzić samochód.
Dodatkowo w większości wypadków kierujemy się naszymi emocjami (najgorszym z doradców) - podejmując nieraz najważniejsze decyzje finansowe naszego życia, które czynią z nas niewolników pracy przez następne 30-40 lat (jakoś trzeba spłacać kredyt).
Gdy w grę wchodzą finanse - najgorszym doradcą są emocje i uczucia: chciwość, strach, arogancja, pycha, np. „Fajny samochód, muszę go mieć, skoro sąsiad ma taki, to ja też mogę mieć nawet lepszy, jakoś go spłacę". W tym wypadku uczucie pychy przysłania zdroworozsądkowe myślenie.
Dlaczego tak postępujemy? Z powodu braku odpowiedzialności i inteligencji finansowej.
Obecnie, zbyt dużo młodych ludzi opuszcza szkołę, uniwersytet i wcześnie wchodzi na złą drogę finansową - biorąc kredyty na edukację, studia, używając kart kredytowych etc. - zadłużając się złym długiem. Gdyby wiedzieli trochę więcej o pieniądzach, zarządzaniu nimi o podatkach, kredytach oraz inwestowaniu - mieliby większe szanse na lepsze życie (niż - w większości wypadków - ich rodzice). W związku z tym, że stale mamy „podcinane skrzydła" (przez przymus spłat kredytów), trzymamy się kurczowo naszej pracy, nawet wtedy, kiedy jej nie cierpimy. Wolimy nieraz pracować z ludźmi, których „nie trawimy", w warunkach, które nam nie odpowiadają, robiąc rzeczy, które nieraz „wychodzą nam bokiem" (nie mówiąc o wysokości wypłaty).
Jaką możemy mieć wydajność pracując z takim nastawieniem? Czy spełniamy się w takiej pracy? Czy tak ma wyglądać nasze życie, które przecież mamy tylko jedno, a które ucieka bardzo szybko?
Niestety przyczyna takiego stanu rzeczy tkwi w przestarzałym systemie szkolnictwa - ponieważ szkoły dbają tylko o przekazywanie wiedzy szkolnej i zawodowej (bardzo istotnych w życiu każdego człowieka, ale już w obecnych czasach to nie wystarczy), nie dbając w ogóle o wiedzę finansową.
Jeśli ktoś chce mieć receptę na sukces w życiu, w obecnym społeczeństwie, musi zadbać o zdobycie wiedzy finansowej samodzielnie - zwiększać swoje finansowe IQ.
Możesz samodzielnie zadbać o swoją wiedzę finansową - zapisz się na darmowy biuletyn: „Zwiększaj swoje finansowe IQ":