W dzisiejszych czasach posiadanie prawa jazdy kategorii B, nie jest już niczym zaskakującym, a wręcz przyszli pracodawcy stawiają umiejętność poruszania się samochodem osobowym jako wymóg przy kandydowaniu na dane stanowisko pracy. Na obecną chwilę zrobienie prawa jazdy to żaden problem. Wystarczy znaleźć szkołę, zapisać się na kurs prawa jazdy i zdać egzamin państwowy i już możemy poruszać się po drogach. Czy tak jest rzeczywiście?
Niestety nie!! Już na samym początku powstaje problem. W ogromie reklamy, którą codziennie jesteśmy zasypywani poprzez usługi pocztowe, reklamy banerowe, systemy wystawiennicze i tym podobne, bądź człowieku mądry i wybierz tą ofertę, która najbardziej będzie pasowała do Twoich potrzeb. Wiadomo konkurencyjność ośrodków szkolenia kierowców jest naprawdę spora i każdy będzie kusił potencjalnego klienta do skorzystania z jego usług. Jedni oferują niską cenę, drudzy dokładają godziny gratisowe, inni informują o procentach zdawalności kurantów w swoich ośrodkach. Ale nikt nie jest w stanie stwierdzić, czy dana szkoła na pewno jest w stanie przygotować Nas tak do egzaminu, aby go bezproblemowo zdać za pierwszym razem.
No ale w końcu udało się, zapisaliśmy się na kurs do szkoły jazdy. Wszystko wydaje się być w porządku. Znaleźliśmy naprawdę super tanią ofertę. Kurs za kwotę kilkuset PLN i jeszcze rozłożony na raty. I tu mogą pojawiać Nam się dodatkowe koszty związane z ofertą. Niska cena kursu powoduje, że nic nie dostajemy w zamian oprócz dostępu do pojazdu szkoleniowego i to często bywa, że nie jest to pojazd identyczny z tym, który znajduje się na egzaminie państwowym. Musimy sami zaopatrzyć się w materiały instruktażowe lub wykupić je za dodatkową opłatą w OSK. Badania lekarskie też będą Nas dodatkowo kosztować, gdyż wykonanie ich nie było uwzględnione w cenie kursu. Przebrnęliśmy przez pierwsze problemy, dokupiliśmy podręczniki, pytania testowe znajdziemy na Internecie, badania lekarskie zrobione więc zaczynamy.
Stare przysłowie polskie mówi: „ Jaka praca taka płaca”, a w tym przypadku możemy doszukiwać się odwrotności przysłowia. Często bywa tak, że przedsiębiorca, który prowadzi szkołę jazdy, chcąc być cenowo konkurencyjny, zaniża koszty, a co za tym idzie poziom szkolenia kandydatów na kierowców. W związku z powyższym, może się zdarzyć, że nie zostanie przeprowadzone szkolenie teoretyczne w wymiarze 30 godzin minimum, albo w trakcie szkolenia nie zostaną przeprowadzone praktyczne zajęcia z pomocy przedmedycznej, które powinna poprowadzić osoba mająca odpowiednie przeszkolenie w tym zakresie. No cóż, w początkowej fazie może być to Nam nawet na rękę. Nie będziemy chodzić na zajęcia i marnować czasu na bezsensowne dywagacje szkoleniowca. Wiedzcie tylko, że osoby te robią to tylko po to, aby nie tylko przygotować Was drodzy użytkownicy do zdania egzaminu państwowego na prawo jazdy, ale także po to aby ukształtować Waszą osobowość i pozycję, której w niedługim czasie znajdziecie się sami. Sama nauka pytań testowych nie wtłoczy Wam wiedzy do głowy, możemy to osiągnąć poprzez zajęcia wykładowe i ćwiczenia praktyczne. Stąd Wasza obecność na zajęciach jest nieodzowna, a po zakończeniu części teoretycznej nieodzownym byłoby wykonanie w formie nieodpłatnej egzaminu wewnętrznego, który potwierdzi posiadanie niezbędnej wiedzy teoretycznej do kierowania pojazdem mechanicznym.
Przeszliśmy pierwszy etap szkolenia. Jest fajnie! Czas zapisać się na pierwsze jazdy. Pojawia się lekki stres, gdyż nie wiadomo czego możemy się spodziewać. A jak ten instruktor, nakaże Nam jechać po mieście na pierwszej godzinie. Nic bardziej mylnego. Na szkolenie praktyczne składa się minimum 30 godzin zegarowych i żaden szanujący się instruktor, nie wsadzi Was za kółko na mieście na pierwszej godzinie jazdy, gdyż nie zna Waszych predyspozycji do prowadzenia pojazdu. Zasadniczo pierwsze godziny nauki jazdy odbywają się po za terenem zabudowanym na drogach o małym natężeniu ruchu lub na placach manewrowych ośrodków szkolenia kierowców. Jest to uwarunkowane, programem szkolenia, według którego szkoła jazdy będzie szkolić swoich kursantów. Na pierwszych godzinach każdy powinien się nauczyć obsługiwać urządzenia w pojeździe, panowania nad pojazdem, oraz poprawnych technik ruszania, zatrzymywania się, zwalniania i przyspieszania. Dopiero po opanowaniu tych technik, możemy udać się w teren zabudowany i w ruchu komunikacyjnym rozpocząć naszą naukę jazdy.
Jazda praktyczna jest to kolejny element, który powinien wyrokować o wyborze szkoły jazdy. Pamiętajcie, że Wasze szkolenie powinno trwać jedną zegarową godzinę lub jej wielokrotność i odbywać się w ruchu miejskim realizując plan nauczania, a nie jeżdżąc z Panem Zdzisiem po zakupy do marketu. Nie powinniśmy czekać na instruktora, bo on musi przed jazdą sobie zapalić. Pamiętajmy on robi sobie przerwę, kosztem naszego czasu jazdy. Podczas nauki instruktor powinien w nienaganny sposób pomagać kursantowi w przyswajaniu techniki kierowania pojazdem i łączyć wiedzę teoretyczną z zachowaniem się na drodze. Niestety często dochodzi do sytuacji, kiedy instruktora interesują kobiety idące w wyzywających strojach po pobliskim chodniku, lub załatwia inne sprawy przez telefon, a nie skupia się na Naszym bezpieczeństwie.
Po przebrnięciu przez cały proces nauczania praktycznego powinniśmy mieć opanowane wszystkie elementy, które podlegają ocenie na egzaminie państwowym. Począwszy od sprawdzenia płynów eksploatacyjnych, poprzez przygotowanie się do jazdy a na manewrach wykonywanych w ruchu drogowym kończąc. Po ukończonym szkoleniu w wymiarze minimum 30 godzin, powinien zostać przeprowadzony egzamin wewnętrzny sprawdzający predyspozycje do podejścia do egzaminu państwowego na prawo jazdy. Zwróćcie uwagę, czy jest on wykonany po za godzinami Waszego szkolenia i czy jest on darmowy, gdyż takie obowiązki powinien spełnić każdy ośrodek szkolenia kierowców. Jeżeli udało Nam się przejść z pozytywnym skutkiem przez egzamin wewnętrzny, szkoła jazdy winna Nam wydać zaświadczenia o ukończeniu kursu wraz z orzeczeniem lekarskim, a My wypełniając odpowiedni wniosek o wydanie prawa jazdy i uiszczając opłatę, możemy składać egzamin państwowy w zakresie kategorii, której ukończyliśmy szkolenie.
A co się dzieje w przypadku, gdy przebieg egzaminu wewnętrznego był niezbyt imponujący. Tu niestety rolę odgrywa instruktor, to on jest osobą opiniującą Nasze predyspozycje do składania egzaminu państwowego. Możliwe jest, że będziemy zmuszeni do odbycia szkolenia uzupełniającego w wymiarze kilku dodatkowo płatnych godzin. Czasami lepiej zdecydować się na taki krok, niż stracić pieniądze, idąc niedouczeni na egzamin państwowy licząc na łut szczęścia. Pamiętajmy jednak o Naszych prawach. Jeżeli w jakiś sposób szkolenie odbiega od norm zapisanych w ustawie, lub nie wykazujemy jako osoby szkolone efektów w nauczaniu, dobrym rozwiązaniem będzie zmiana szkoły jazdy na inną. Narażamy się fakt faktem na częściową stratę, ale okaże się, że stracone pieniądze mogłyby być większe w momencie tkwienia w poprzednim stanie.
Także szanowni przyszli adepci prawa jazdy pamiętajcie, że kluczem do zostania dobrym kierowcą jest przede wszystkim systematyczna nauka. Dziwicie się dlaczego jest taka niska zdawalność egzaminów na prawo jazdy? Niestety rzeczywistość jest brutalna, po prostu nie uczymy się i liczymy na cud. Niestety wcześniej czy później nasze umiejętności zostaną zweryfikowane i lepiej będzie dla każdego aby zdarzyło się to na egzaminie, a nie w późniejszym czasie, gdyż Naszą niewiedzą niesiemy śmierć i kalectwo. A wracając do wyboru ośrodków szkolenia. Szukajcie tego, którego reguły funkcjonowania są najprostsze. Nie mami Was cudownymi promocjami, a oferuje dostosowanie się do Twojego czasu pracy. Fajnym posunięciem jest fakt, że instruktor rozpoczyna naukę jazdy z miejsca dogodnego dla Ciebie i kończąc zajęcia kończy także w miejscu, w którym jest to dla Was najwygodniejsze. Pamiętajcie to wy jesteście usługobiorcą więc żądajcie od swojego usługodawcy określonego poziomu świadczenia usługi. Na pewno wtedy nie będzie żadnych rozczarowań.
Pozdrawiam
