Po wejściu Polski do Unii Europejskiej oraz przyznaniu środków na rozwój przedsiębiorczości (w dużej części przeznaczonych dla małych i średnich firm) rozpoczęły się konkursy i podział pieniędzy. To co najbardziej mnie zastanawia to zastosowane kryteria (warunki jakie musi spełnić osoba starająca się o wsparcie i warunki odnośnie pomysłu na biznes). Do najbardziej popularnych kryteriów należą: odpowiedni wiek, miejsce zamieszkania i płeć osoby starającej się założyć działalność gospodarczą oraz kryteria związane z samym pomysłem takie jak wpływ na gospodarkę i otoczenie oraz innowacyjność.
W artykule pominę rozważania na temat wpływu na otoczenie - chociaż moim zdaniem nowopowstała firma utworzona z dotacji ma niewielkie szanse zostania "zbawcą" gospodarki lub czynnikiem w znaczący sposób łagodzącym skutki kryzysu. Szerzej natomiast zajmę się innowacyjnością.
Innowacyjność ogólnie rozumiana jest jako zmiana (innovatio łac. odnowienie). Odnosząc ją do przedsiębiorczości i ekonomii może oznaczać między innymi: wprowadzenie nowych produktów i usług lub znalezienie nowych zastosowań dla już znanych, zastosowanie nowej technologii, wprowadzenie nowatorskich pomysłów w obszarze marketingu, logistyki, kultury organizacji, obsługi klienta.
Na tym etapie jest to pozytywne: wprowadza szybsze, skuteczniejsze i mniej kosztowne rozwiązania jak np wsparcie działu sprzedaży (telemarketerów i przedstawicieli handlowych) przez internetowe programy partnerskie czy umożliwienie zamawiania produktów spożywczych przez internet, takie możliwości oferują m.in sieć sklepów Piotr i Paweł oraz a.pl. Trzeba jednak pamiętać o drugiej stronie medalu: stosunkowo dużo środków finansowych w postaci dotacji przewidziana jest dla początkujących przedsiębiorców czyli takich, którzy najprawdopodobniej dopiero rozwijają swoje umiejętności związane z zarządzaniem, kierowaniem zespołem czy pozyskiwaniem klientów i kontrahentów. Moim zdaniem tacy przedsiębiorcy powinni skupić się raczej na benchmarkingu ("podglądaniu" i wprowadzaniu najbardziej sprawdzonych rozwiązań jakie stosuje konkurencja) i dopiero do sprawdzonych sposobów stosować własne usprawnienia.
Innowacja w czystej postaci jest moim zdaniem zarezerwowana dla osób i firm które posiadają zasoby (wiedzę, umiejętności, pieniądze, czas) na zmianę podejścia klientów do określonych kwestii np sprzedaż mleka w kartonie/butelce PET zamiast w folii a wcześniej w folii zamiast butelce szklanej wymagało bardzo wiele wysiłku - chociażby zmiana linii produkcyjnej, podejrzewam, że wprowadzenie takiej zmiany generowało również problemy związane z prawem i sanepidem a na końcu wymagało przekonania gospodyń domowych że takie rozwiązanie jest lepsze.
Podsumowując uważam, że innowacja jest dobrym kierunkiem jednak wymaganie jej od początkujących przedsiębiorców wprowadza dodatkowe trudności i może prowadzić do upadku firm a w konsekwencji do nieefektywnego wykorzystania dofinansoiwań.