MNIEJ ZNACZY WIĘCEJ
Mniej lęku i zamartwiania - więcej działania
Zamartwianie się i lęk to epidemia, która opanowała obecnie cały świat. Lęk można z grubsza określić jako poczucie, że jest się małym, nieważnym człowiekiem, który czuje się chronicznie zagrożony w świecie nastawionym na wykorzystywanie, oszukiwanie, poniżanie, atakowanie zdrady i zawiść. Istnienie lęku powoduje, że przy najbłahszej prowokacji może wystąpić niezwykle intensywna reakcja. Pewien sławny psycholog twierdzi, że: „ lęk jest najbardziej dezintegrującym wrogiem osobowości człowieka". Wielu ludzi choruje, bo nie potrafi pozbyć się lęków, które zwróciły się do wewnątrz, atakując zarówno osobowość jak i ciało, powodując rozmaite niedomagania. Sławny amerykański chirurg, dr George W. Crile mówi: „ Boimy się nie tylko umysłem, ale sercem, mózgiem i wnętrznościami, zatem jakikolwiek byłby powód lęku i niepokoju, skutki można zawsze dostrzec w komórkach, tkankach i narządach ciała". Lęk stanowi skrajnie kaleczącą i niszczącą siłę. Niszczy radość, powstrzymuje nas przed urzeczywistnianiem naszych możliwości i pożera marzenia. Wszyscy lekarze znają przypadki chorób spowodowanych bezpośrednio przez lub pogłębiających się z powodu zamartwiania się i braku poczucia bezpieczeństwa. Każdy człowiek ma zmartwienia duże i małe, bowiem dzielą się one na takie, które dotyczą podstaw egzystencji i takie, które są związane „jedynie" z jakością życia. Przyznajmy jednak, że wiele zmartwień fundujemy sobie sami i wtedy musimy przyznać, że to czego spodziewaliśmy się nie zawsze następuje, a my zmarnowaliśmy czas i cenną energię na coś fikcyjnego. Spróbuj więc zredukować zmartwienia. W większości przypadków paraliżują cię tylko i blokują. Na dodatek nie mają wpływu na fakty. Gdy zaś masz zmartwienia uzasadnione, niczego i tak nie zmienisz przez dodawanie do nich nowych problemów. Zawsze pamiętaj, że zmartwienia nie są całym twoim życiem, lecz jedynie jego częścią. „Nie troszczcie się więc o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. A więc przestań się martwić. A potem zrób coś z tym i naucz się na pamięć wiersza, który ja sobie powtarzam, gdy przyłapię się na nadmiernym martwieniu:
„Na każdy kłopot, który nosi Ziemia
albo jest lekarstwo,albo też go nie ma.
Jeśli jest spróbuj je odnaleźć. ` Jeżeli nie ma - nie myśl o tym wcale".
Obawa jest długotrwałą formą lęku spowodowaną brakiem decyzji. Obawy, zmartwienia, wątpliwości wiążą się z lękiem. Gdyby udało się nam całkowicie je wykorzenić z naszych umysłów i serc nie mielibyśmy w życiu żadnego problemu. Po latach niekorzystnego myślenia trudno będzie jednak od razu uwolnić się od tych szkodliwych nawyków, ale coś jednak można z nimi zrobić. Wątpić w coś lub kogoś to osobna sprawa, ale zamartwianie się, kiedy zrobiłeś wszystko, co w twojej mocy, albo biczowanie się po popełnieniu błędu, czy dokonaniu złej oceny sytuacji wskazuje na to, że nie masz zaufania do siebie. Często się to przekształca w impulsywne zachowanie, arogancję i szpanowanie wynikające z lęku przed tym, żeby się nie dać złapać na błędzie. Trzeba dotrzeć do korzeni tych lęków. Jeśli nie możesz wziąć sytuacji w swoje ręce, zamartwianie się nie zmieni jej ani na jotę, a pozytywne myślenie i konstruktywne działanie na pewno tak. Działanie bowiem to jedyne antidotum na lęk, obawy wątpliwości i zamartwianie się. Poczuj lęk i mimo wszystko podejmij działanie, gdyż prawdy nie poznamy, dopóki nie przejdziemy do czynów. Za każdym razem, kiedy na lęk i zmartwienia reagujesz bezczynnością, pomniejszasz zasoby swojej osobistej mocy, bo potrzeba działania nie przestaje cię dręczyć. Trzeba zredukować lęk i postawy obronne, aby ludzie mogli komunikować swoje uczucia. Prawdę słów należy przekuwać w prawdę działań, gdyż słowa się wytarły i nie budzą zaufania o ile nie wyrażają jej zarazem ludzkie działania. To działanie przezwycięża lęk, obawy i zmartwienia. Zbliża i umacnia więzi łączące nas
z innymi. Działając poznajemy własne możliwości, zyskujemy poczucie bezpieczeństwa, pozbywamy się bierności i niechęci do podejmowania czynów i wyrażamy nasz sprzeciw wobec tego, by ogarniały nas lęki, obawy i zmartwienia.
Alicja Grzonka