Każdemu z nas zdarzyło się co najmniej raz skłamać w dobrym celu. Czasem nie można inaczej postąpić, ale czy wtedy kłamstwo jest słuszne? Jak rozpoznać kłamcę?
Każdemu z nas zdarzyło się co najmniej raz skłamać w dobrym celu. Czasem nie można inaczej postąpić, ale czy wtedy kłamstwo jest słuszne? Jak rozpoznać kłamcę?
„Nigdy nie wierz temu, kto zawsze mówi prawdę” — Elias Canetti. Zapewne niewielu z nas lubi kłamców. Jednak kłamstwo czasem może być przydatne. Ileż to razy liczyliśmy, że ktoś użyje kłamstwa dla dobrego celu. Co jednak wtedy, gdy trafimy na osobę, która nigdy nie kłamie?
Kotwice emocjonalne dziś są dosyć znanym zjawiskiem i wykorzystujemy je dosyć często w swoim życiu, zdając sobie z tego sprawę lub czynimy to zupełnie nieświadomie.
W pewnej książce przeczytałem o kobiecie, która nie mając partnera, opowiadała wszystkim wokół o tym, jakiego ma wspaniałego partnera. Wszystkim wokół rozpowiadała o jego niesamowitych zaletach, tworząc jego wizerunek również w umysłach słuchaczy. Po jakimś czasie poznała takiego faceta, o jakim opowiadała.
Bądź doskonały, rób wszystko jak należy. Tego oczekuje od nas otoczenie, a na każdy nasz błąd ludzie patrzą ze współczuciem. Życie to nie wygrana na loterii, ale droga, którą każdy musi pokonać, żeby umrzeć. Im więcej popełnisz błędów, tym więcej się nauczysz.
Spróbowałeś coś robić i nie wyszło? Nic dziwnego, że próbowałeś, lecz gdybyś zamiast próbować zaczął robić, wówczas zobaczyłbyś rezultaty. Ale nie wyszło, bo jedynie próbowałeś…
Często nachodzi nas ochota na zrobienie czegoś ekscytującego. Mamy przy tym wielkie plany i marzenia. Myślimy: tak, to jest właśnie to! Nie mija jednak długi czas i cała idea zaczyna odchodzić w zapomnienie. Pojawia się nuda, stagnacja i zwątpienie. Co sprawia, że dzieje się tak, a nie inaczej? I czy można temu zapobiec?
Ludzie, którzy do czegoś dążą i mają sprecyzowany cel, podejmują pewne działania w kierunku urzeczywistnienia tego celu. Działania te mogą jednak przynosić różne rezultaty: pozytywne, negatywne lub ich brak. Raz na wozie, raz pod wozem, chciałoby się rzec. Niemniej można obrócić fiasko w korzyść. Żeby tego dokonać, niezbędne jest uświadomienie sobie czegoś.
W naszych głowach kołata się wiele pomysłów. To niezaprzeczalny fakt. Nie ma chyba człowieka, który czegoś by nie wymyślił. Jak wiadomo, wraz z ideą idzie w parze chęć jej zrealizowania. I tutaj najczęściej pojawia się pewien problem. Wiele osób zatrzymuje się na samym pomyśle, nie przechodząc do działania. Jak zatem ominąć tę przeszkodę?
Przed wielu laty usłyszałem dowcip, gdy turysta pyta mieszkańca miasta: „Panie, czy w tym mieście urodził się jakiś wielki człowiek?” Na swoje pytanie usłyszał odpowiedź: „Nie, w tym mieście rodzą się tylko dzieci”. To prawda, nikt nie rodzi się kimś wielkim. Każdy może stać się wielkim, jeżeli ma cel, do którego będzie dążył.