Przez wiele dziesięcioleci wmawiano nam o potędze rosyjskiej armii, o nowoczesnej technologii wojskowej. Widzieliśmy je na defiladach i pokazach sprzętu. Wojna na Ukrainie okazuje zupełnie inną rzeczywistość. Czołgi z lat sześćdziesiątych, stare ZIŁy, Kamazy… Coś tu jest nie tak!

Data dodania: 2022-03-02

Wyświetleń: 640

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

KOMENTARZ

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Z którego muzeum Putin wziął sprzęt wojenny?

Można by zadać pytanie, gdzie Rosja ma te niewykrywalne MIGi, czy nowoczesne czołgi. Kto przy zdrowych zmysłach, wysyła na wojnę niewyszkolonych żołnierzy, bez żadnego wyposażenia. Żołnierzom Rosyjskim brakuje nie tylko jedzenia, ale nie posiadają żadnych urządzeń nawigacyjnych.

Legenda rosyjskiej, niepokonanej armii, opartej na Armii Czerwonej najwyraźniej rozsypała się w proch, skoro Rosjanie posuwając się do ludobójstwa, bombardują z samolotów, ostrzeliwują z wyrzutni dalekiego zasięgu, wyłącznie ludność cywilną, w miejscu, gdzie nawet nie ma wojska.

Na polu walk możemy dostrzec niewiele współczesnych pojazdów bojowych. Dlaczego jednak przeważają stare i wysłużone samochody oraz czołgi z epoki ZSRR? Mniemanie, że ludzi nie zabraknie, nie wystarczy, gdy nie będą mieli czego używać. Nie zobaczyliśmy nawet ani jednego nowoczesnego czołgu, czy samochodu transportowego.

Cywile z Ukrainy mają nakazane, aby zmienić ustawienia telefonów, gdyż jeżeli ten telefon połączy się z inną siecią, która jest w zasięgu, w tym miejscu może spaść rakieta lub bomba.

Podobno Rosjanie wykorzystali już większą część swojej armii. Ale nadal nie ma tam nowoczesnego sprzętu, poza zabronionymi prawem międzynarodowym, rakietami o różnej konstrukcji, przeznaczonej do zabicia jak największej ilości znajdujących się tam cywilów.

Na filmach o Afganistanie widzieliśmy nowocześniejsze helikoptery i czołgi, niż ten złom, który zalał Ukrainę. Sama niska skuteczność bojowa tego sprzętu, powinna nas cieszyć, bo daje przewagę dzielnym obrońcom.

Dezorientacja rosyjskich żołnierzy, którzy biorą udział w tej wojnie, budzi także zainteresowanie. Kolejny błąd taktyczny, to wysłanie wojska bez dowódców. Trudno byłoby też nie uwierzyć w liczne bunty Rosjan, którzy nie zgadzają się walczyć. W Rosji prawo wojenne nakazuje natychmiast wykonać wyrok śmierci na buntowniku.

Napad Rosji na Ukrainę naprawdę budzi wiele pytań u ludzi, którzy mają jakiekolwiek pojęcie o wojnie i taktykach wojskowych. Błędy logistyczne, nieporadność żołnierzy, brak rozeznania w terenie (zapewne też brak i map), pokazuje jakąś dziwną zbieraninę.

A rzekomo i sam Putin, najpierw skrył się w bunkrze pod Uralem, a obecnie opuścił terytorium Rosji. Nie schował się tam przed Ukraińcami, ale schował się tam przed Rosjanami, którzy na tę wojnę zgody nie wyrazili. Być może jest to o wiele gorsze zagrożenie, gdyż teraz przy władzy decyzyjnej w Rosji są dowódcy urodzeni w ZSRR, gdzie nie istniały żadne warunki prowadzenia wojny i żadne koszty zwycięstwa nie były za wysokie.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena