Parabanki, to instytucje, które świadczą usługi finansowe, ale nie są bankami. Zajmują się one głównie pożyczaniem pieniędzy, ale niektóre z tych instytucji oferują także produkty podobne do lokat oszczędnościowych (tzw. kontrakty lokacyjne).

Data dodania: 2018-07-23

Wyświetleń: 1083

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Uwaga! Ta druga forma działalności parabanków jest niezgodna z prawem, bo możliwość zakładania depozytów jest zastrzeżona wyłącznie dla banków.

Pieniądze w parabankach  w przeciwieństwie do tych zgromadzonych w bankach, nie są chronione przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny,a  ponadto tego rodzaju instytucje nie podlegają Komisji Nadzoru Finansowego. To ona właśnie sprawdza, czy działanie banków nie zagraża bezpieczeństwu ulokowanych tam środkom, a to oznacza, ze jeśli zdecydujemy się powierzyć swoje oszczędności parabankowi, to ryzykujemy ich utratę, gdyby ten np. okazała się niewypłacalny.

Uwaga! Na stronie internetowej Komisji Nadzoru Finansowego znajduje się tzw. czarna lista podmiotów, które są podejrzane o prowadzenie działalności bankowej bez wymaganego zezwolenia.
 

Jak uchronić się przed nieuczciwymi ofertami parabanków?


Oferty firm pożyczkowych znajdują się wszędzie - w internecie, w prasie, na słupach ogłoszeniowych.

To co ma skusić potencjalnego klienta, to brak skomplikowanych procedur oraz wysokich wymagań dotyczących zdolności kredytowej przy zawieraniu umów.

Większość tych instytucji nie sprawdza zdolności kredytowej swoich klientów, a więc nawet jeśli maja coś na sumieniu, to nie muszą się obawiać odmowy pożyczki.

Uwaga! Z propozycji parabanków należy korzystać bardzo ostrożnie, bo przecież oszustów nie brakuje.

Należy zachować wyjątkową czujność, gdy:
 
  • pożyczkodawca żąda od nas pieniędzy jeszcze przed podpisaniem umowy (w wielu przypadkach parabanki pobiegają bowiem prowizje albo opłaty przygotowawcze, po czym nie wypłacają pieniędzy, a uzasadniają to brakiem zdolności kredytowej lub odpowiednich zabezpieczeń).

Uwaga! Żadna instytucja nie ma prawa żądać od nas pieniędzy przed podpisanie umowy, a opłata przygotowawcza powinna być pobrana dopiero po przyznaniu kredytu.
 
  • pożyczkodawca nie zgadza się, abyśmy wzięli umowę do przeczytania (jeśli instytucja, w której chcemy pożyczyć pieniądze, nie chce udostępnić nam wzoru umowy, to trzeba z niej zrezygnować).
 

Umowa z parabankiem - trzeba ją uważnie przeczytać


Przed podpisaniem umowy z taką instytucją, należy się dokładnie zapoznać z treścią dokumentu.

Trzeba zwrócić uwagę, m.in. na to, czy:
 
  • pożyczkodawca to osoba prawna czy fizyczna (w tym drugim wypadku jest istotne, czy prowadzi od działalność gospodarczą.

Uwaga! Należy uważać, gdy strona umowy to osoba fizyczna, która nie ma firmy, bo wtedy nie chronią nas przepisy ustawy o kredycie konsumenckim. Chodzi m.in o tzw. sankcję kredytu darmowego.

Obowiązkiem pożyczkodawcy jest przedstawienie umowy na piśmie, która zawiera ściśle określone informacje m.in. co do kosztów oprocentowania, itd.

Jeśli tego nie zrobi, to wtedy mamy prawo zwrócić pożyczone pieniądze bez odsetek oraz innych kosztów należnych pożyczkodawcy z wyjątkiem przewidzianych w umowie kosztu zabezpieczenia kredytu.
 
  • oprocentowanie pożyczki nie jest znacznie wyższe niż w innych ofertach na rynku (jeśli tak jest, to trzeba liczyć się z tym, że biorąc pożyczkę, będziemy musieli oddać parabankowi znacznie więcej niż wzięliśmy).
  • parabank wymaga od nas wysokiego zabezpieczenia pożyczki, które często wielokrotnie przewyższa jej kwotę przed jej udzieleniem (zdarza się, ze jeśli nie spłacamy w terminie rat pożyczki, to traci się zabezpieczenie).
  • z dokumentu wynika, że parabank ma prawo wyznaczyć zabezpieczenie w przyszłości wedle swojego uznania (w takim wypadku nie można podpisywać umowy).
  • umowa przewiduje inne wysokie opłaty, np. za rozpatrzenie wniosku, wydanie decyzji, wizyty przedstawiciela pożyczkodawcy w domu, dodatkowe ubezpieczenia (trzeba to dobrze policzyć, bo może się okazać, ze przez to znacząco wzrośnie koszt pożyczki).

Jeśli bierzemy pożyczkę w parabanku, to trzeba liczyć się z tym, ze koszt jej spłaty będzie naprawdę bardzo wysoki, bo jest ona bardzo wysoko oprocentowana oraz ma duże koszty dodatkowe (ubezpieczenia, tzw. obsługi domowe), a to oznacza, ze rzeczywiste jej oprocentowanie (RRSO), czyli liczone wraz z poniesionymi kosztami, może przekroczyć 100% (czasami nawet więcej) w skali roku.

W razie wątpliwości co do treści umowy, warto skonsultować ją z rzecznikiem konsumentów, który działa przy urzędzie gminy, miasta.

Warto też wiedzieć, że od każdej umowy o kredyt konsumencki (za taką jest uważana m.in. umowa pożyczki) niezależnie, czy zawarto ją w banku, czy w parabanku, można odstąpić bez podania przyczyny w terminie 14 dni od jej podpisania.

Nie ponosi się z tego tytułu żadnych kosztów (np. kar umownych), ale trzeba będzie zapłacić odsetki za okres od dnia wypłaty do dnia spłaty kredytu. Natomiast pożyczkodawca jest zobligowany zwrócić pobraną opłatę przygotowawczą.
Licencja: Creative Commons
0 Ocena