***
Wolę już samą różę od ofiarności i zakupów.
Mógłbyś ją zerwać z ogrodu przed domem.
Nie z tego krzewu przed marketem,
nie jednej z tysiąca.
Wiem, że ta prośba stanie się
przyczyną kłopotów. Jest próżna.
Nie będę kłamać; Nie do końca.
Mogę dostać od ciebie cokolwiek,
bo to pragnienie wyzute z chciwości.
Dzięki tobie stałam się kobietą,
która znowu kocha. Jest mi dobrze.
Chcę o tym zawsze pamiętać. Nie chcę milczeć.
Nie pozwoli mi na to moja energia.
(Wiesz, co to)
Świat się chyba powiększa.
Daje znak, że mogę być sobą.
Będę się cieszyć z tej jednej róży.
Uwielbiam kwiaty z twojego ogrodu.