Pod tytułem „Dzieje, czy historia?” rozpocząłem pisanie nowego cyklu powieści, ale pytanie zawarte w tytule jest bardzo interesujące w kontraście z rzeczywistością i nie ma związku z książkami.
Stworzenie nowej historii Polski okazało się efektownym posunięciem. Wiele wiedzy na ten temat miałoby pochodzić z pisanych po łacinie przekazów, najczęściej tworzonych przez nieznanych autorów, których nazwano wspólnym imieniem: „Gall Anonim”. Ignacy Krasicki, jako pierwszy dostrzegł fałsz i zarzucał kłamstwo w owych przekazach, nawet tych, które przypisywano Wincentemu Kadłubkowi. Zdaniem niektórych Krasicki nie był Polakiem…
Jeżeli zapytamy dziś Polaka: „skąd wzięła się nazwa Polska?” jaka będzie odpowiedź? Większość Polaków nie zna odpowiedzi. Niektórzy powiedzą, że Polska pochodzi od niemieckiego słowa: „polen”, czyli pole — Polak więc jest robotnikiem na polu. Inni twierdzą, iż nazwa Polska pochodzi od Lechii, Polachy — po Lechu, co w wolnym tłumaczeniu daje słowo: „Polaki”. A jeszcze inni powiedzą, że nazwa Polska pochodzi od Gwiazdy Polarnej: „Polaris”(łac). Która opcja jest właściwa?
Wielu z nas słyszało legendę o Lechu, Czechu i Rusie. Rosja więc jest od Rusa, Czechy od Czecha. Niemcy (Germanie) od Germanów. A Polska od Lecha? W napisanej historii pierwszym królem Polski miałby być Mieszko, a nie Leszek. Dlaczego zatem nie jesteśmy Mieszkami, Mieszkowie? Skoro w starożytności część Germanii zamieszkiwali Szwabowie — małe plemię, ta nazwa pozostała do dziś w popularnym twierdzeniu: chcesz mnie oszwabić (okraść, oszukać)? Nie da się wymazać wszystkiego.
Chrzest Polski przyjmujemy za fakt, chociaż wielu badaczy dziejów na przełomie wieków temu zaprzecza. Jednak fakty ukazują inną rzeczywistość. Nie było żadnego chrztu Polski, Mieszko nie został królem, a sprawował jedynie urząd kniazia, państwo Leszka, istniało już od wieków pod nazwą: „Lechia” — istnieją narody, które nie powiedzą: „Polska”, a nasz kraj nazywają „Lechistan” — zapewne bez powodu używają alternatywnej nazwy.
Kilka dat jednak się zachowało. Nie są datami zbyt odległymi. Okres życia Tadeusza Kościuszko nie jest tak daleki jak czas przypisywany powstaniu państwa polskiego. A jednak o rzekomym chrzcie Polski mówi się do dziś. Natomiast „zapominamy” o tym, że żołnierze Tadeusza Kościuszki powiesili wielu przedstawicieli okupanta — kościoła katolickiego, za zdradę narodu polskiego, choć tę sytuację historia nazywa obawą odsunięcia od kościoła od koryta. We Francji do tego działania potrzebowano rewolucji, w Polsce też zachodziła obawa, że Polacy wzorem francuzów, odsuną kościół od państwa.
Przed kilkoma stuleciami — zbyt mało wiemy o tym temacie — okupant Polski: kościół katolicki, umieścił na tronie Polski, osobę, która w Biblii nie występuje w takiej postaci. Matka Boga — Bóg nie ma matki, a przynajmniej Biblia nic takiego nie podaje. Matka Boga została więc królową Polski. Kilka miesięcy temu królem Polski został Jezus (Żyd) — dwa tysiące lat temu, Szatan-Diabeł (w tłumaczeniu na polski: Oszczerca-Przeciwnik), dawał Jezusowi cały świat, i Jezus odmówił, bo tej władzy nie dawał mu Bóg (Ewangelia Mateusza 4:9-10; Ewangelia Łukasza 4:5-7). Według Biblii Jezus ma przyjść by osądzić żywych i umarłych (ma przyjść, nie przyszedł), a potem siedzieć po prawicy w królestwie swego ojca. Okupant Polski umieścił Jezusa na tronie Polski. Czy więc Matka Boga została zdetronizowana? Jeżeli jednak owa Matka Boga, miałaby być matką Jezusa, spróbujcie starszemu Polakowi powiedzieć, że matka Jezusa była Żydówką.
Każdy, kto tylko pokusi się o pogłębienie wiedzy może odkryć sam fakty takie, jakimi są. Ale o wiele łatwiej jest oglądać TV, słuchać radia i chodzić do kościoła. Po co badać, po co dochodzić, wyjaśniać, drążyć? Lepiej poddać się okupantowi i robić tak jak on chce.