Jak często odkładasz na później to, co masz zrobić teraz? Ile razy mówisz sobie: zajmę się tym jutro? Zdarza Ci się to? Przyznaj się. Na pewno tak. Wiem, że to wygodne rozwiązanie. Oferuje kuszący komfort psychiczny. Tylko że oprócz tego pogarsza sprawę. Najczęściej kończy się tym, że nie robi się nic. I dlatego warto to zmienić. Jak? O tym dalej.

Data dodania: 2017-01-06

Wyświetleń: 1561

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Zrób to, co masz zrobić

Zaznaczę, że sam proces zmiany zależeć będzie od nastawienia. Może być on zatem łatwy albo trudny. Jednakże wybór pozostawiam Twojej osobie – sam zdecydujesz, czy wykorzystasz porady zawarte w tym artykule. Sugeruję jednak, żebyś podszedł do nich na luzie i z pozytywnym nastawieniem. W ten sposób wszystko jest łatwiejsze i prostsze do zrobienia. I namawiam Cię także, żeby problemu „odkładania na jutro” czy „później” się pozbyć. Dla własnego dobra. Co w takim razie należałoby zrobić?

4 magiczne kroki

Szczerość wobec samego siebie to pierwszy krok do dokonania zmian. Nie wstydź się przyznać, że masz problem z „odkładaniem na jutro”. To żadna hańba. Jeśli nie widzi się problemu, to nie można go przecież usunąć. Szczerze mówiąc, wszyscy mierzymy się z problemem „odkładania na jutro”. Jednak „jutro” to magiczna kraina, w której najczęściej nic nie jest zrobione. Być może są w niej jednorożce i elfy, za to nie ma w niej realnych efektów Twoich działań. Jesteś tam tylko wyobraźnią. Reszta Ciebie jest dzisiaj. I przez to nic nie robisz. Przy okazji, znalazłem w Internecie ciekawą definicję „jutra”.

JUTRO (rzeczownik) - magiczna kraina, w której przechowywane jest 99% ludzkiej motywacji, produktywności i osiągnięć.

Zgadzasz się z tą definicją? Moim zdaniem nie odbiega ona od prawdy. Przejdę jednak dalej. Kiedy już uświadomiłeś sobie własny problem czas na następny krok.

Wydaje się on łatwy. Wystarczy zacząć robić to, co miało się zrobić. Dziecinnie proste, racja? Skoro to dziecinnie proste, to dlaczego wiele osób ma z tym problem? Wiesz czemu? Według mnie główną ludzką bolączką jest wprowadzenie samodyscypliny. Ludzie czują się niedobrze na samą myśl o tym. Najczęściej kojarzą słowo „samodyscyplina” z czymś negatywnym. Np. z przymusem, karą, wysiłkiem. A to duży błąd. Rozsądniej byłoby przyjąć pogląd, że samodyscyplina sprzyja działaniom człowieka. I jest ku temu poważny powód. Jaki?

Bez zachęcenia samego siebie do działania niewiele się osiągnie. Zastanów się teraz nad takim pytaniem. Kto zrobi za Ciebie to, co masz do zrobienia? Nikt. Jeśli nic nie robisz to i nawet na najmniejsze wsparcie nie masz co liczyć. To oczywiste. Także niezbędne jest wprowadzenie samodyscypliny i spojrzenie na nią łaskawiej. Jak na dobrą przyjaciółkę. Niemniej samodyscyplina może nie wystarczyć. Potrzeba jeszcze czegoś, co jest równie ważne i co powinno iść z nią w parze.

To umiejętność szybkiego decydowania. Nie należy zwlekać z podejmowaniem decyzji. Niezdecydowanie również nie sprzyja podejmowaniu działań. Co się dzieje, kiedy człowiek godzinami zastanawia się nad tym, czy ma coś zrobić? Traci cenne godziny, w których mógłby zrobić to, co miał do zrobienia. Jak dużo czasu przez to marnuje? Chcesz wiedzieć? Sam zrób sobie test i sprawdź, ile czasu ucieka Ci, kiedy siedzisz bezczynnie. Podejrzewam, że się zdziwisz i… złapiesz za głowę.

No dobrze. Czas na ostatni element w całej układance. Była już mowa o trzech: szczerości wobec siebie, samodyscyplinie i szybkim decydowaniu. Po nich pozostaje do zrobienia tylko jedno. Wykonanie zaplanowanych czynności. Jeśli jesteś osobą zdyscyplinowaną i szybko podejmujesz decyzje, to nie powinieneś mieć z tym problemu. W innym przypadku trzeba przebrnąć przez pierwsze trzy kroki. Inaczej Twoje działania będą niestabilne. Raz się za coś weźmiesz, a raz nie. Zajmiesz się czymś przez kilka godzin, a później na kilka tygodni to odpuścisz. Chcąc działać skutecznie, musisz być osobą zdyscyplinowaną. I niebojącą się podejmowania decyzji. Jesteś gotów na coś takiego? Na pewno tak. To świetnie.

Jak zacząć wyrabiać w sobie samodyscyplinę i podejmowanie decyzji?

Można zacząć od czegoś prostego. Np. wstanę teraz, zjem to, ubiorę się w to itp. Nie muszą to być od razu decyzje dotyczące czegoś poważnego. Jednak czegokolwiek będą one dotyczyły, zdecyduj natychmiast. Czyniąc tak, po jakimś czasie zaczniesz działać na autopilocie. Zamiast zastanawiania pojawi się zdecydowanie. Co ważne, zaczniesz z czasem podejmować szybciej ważniejsze decyzje. Jeśli ktoś przez 2 godziny nie potrafi zdecydować się na to, jaką kawę ma wypić, to jak ma podejmować decyzje dotyczące poważniejszych spraw? Kto takiemu człowiekowi da możliwość decydowania o ważnych sprawach w rodzinie, pracy czy biznesie? Raczej nikt, bo nie można na niego liczyć. Nie jest zdyscyplinowany i się ociąga.

To chyba dobry powód, żeby być osobą zdyscyplinowaną i zdecydowaną. W każdej dziedzinie życia musimy podejmować decyzje i coś robić. Nie działając i nie decydując, nic nie zrobimy. To tak jakby usiąść w samochodzie za kierownicą, nie będąc zdecydowanym, gdzie się chce pojechać i czekać, aż samochód sam się ruszy. Samemu trzeba ruszyć samochód, żeby pojechał. I trzeba też wiedzieć, gdzie się chce nim dojechać. Wprawienie go w ruch to działanie. To oczywiście metafora. Na pewno wiesz, o czym mowa. Pamiętaj, że brak decyzji to też decyzja. Tylko czy chcesz, żeby brak podejmowania decyzji miał wpływ na Twoje życie? Nie odwlekaj też tego, co masz zrobić teraz. Każdy sukces, każdy zrealizowany cel i każde urzeczywistnione marzenie stanowią wynik podjętych decyzji i działań.

Wprowadzenie samodyscypliny może wydawać się trudne, męczące i monotonne. Jednak to nieprawda. Tak myślą tylko ludzie, którzy nie chcą niczego robić. Wystarczy się tylko przełączyć na inny tryb działania. Wszystko zależy od nastawienia. Jeśli ktoś widzi tylko same trudności i mękę to będzie ich doświadczał. I odniesie porażkę, ponieważ mając szansę na zrobienie czegoś, zaniechał tego. Prawda jest natomiast taka, że biorąc się poważnie za to, co ma się do zrobienia, z czasem zacznie odczuwać się lekkość w działaniu. To, co trudne stanie się łatwe do realizacji. Poza tym decydowanie i działanie to cechy dobrego lidera. Widziałeś kiedyś dobrego lidera, który nie podejmuje decyzji lub odwleka ich podjęcie i nic nie robi? Bądź liderem z prawdziwego zdarzenia. Przestań przesiadywać w „krainie jutra”. Chcesz wiedzieć, jak będzie wyglądać Twoje jutro? Przyjrzyj się temu, co robisz dzisiaj. Dzięki temu dowiesz się, jak będzie wyglądać Twoje „jutro”.

Mam nadzieję, iż ten tekst okazał się dla Ciebie przydatny i znalazłeś w nim coś wartościowego dla siebie. Zachęcam Cię do pracy nad sobą. Tylko w ten sposób możesz uzyskać coś więcej od życia. Jesteś tego wart. I nigdy o tym nie zapominaj.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena