Podstawowa wiedza na temat instytucji interwencji
Na samym początku należy wskazać, iż interwencja główna oraz interwencja uboczna zostały uregulowane w kodeksie postępowania cywilnego w treści art. 75 – 83.
Interwenient w postępowaniu cywilnym to nikt inny, niż osoba, która będzie zainteresowana, obok stron, wynikiem postępowania. Interwenient jak można łatwo zauważyć to osoba, która nie jest stroną.
W zależności od tego, jak bardzo taka osoba będzie zainteresowania wynikiem procesu, będzie mogła zostać albo interwenientem ubocznym, albo interwenientem głównym. Z tym też wiąże się kolejna kwestia, a mianowicie przyznanie przez kodeks postępowania cywilnego określonych uprawnień w procesie. Im większe zainteresowanie takiej osoby w wyniku toczącego się procesu, tym większe jej uprawienia.
Interwencja główna, czyli osoba trzecia pozywa strony procesu
Sytuacja jest następująca: toczy się spór przed sądem o rzecz lub o prawo pomiędzy Janem Nowakiem a Tadeuszem Kowalskim. Nagle, do toczącego sporu przystępuje Andrzej Kwiatkowski ze swoim roszczeniem o tę rzecz lub o to prawo, o które walczą Nowak i Kowalski.
W związku z powyższym, pojawia się tu szereg pytań: czy Kwiatkowski może przystąpić do toczącego się postępowania kiedy chce; co musi zrobić Kwiatkowski, żeby wytoczyć roszczenie skierowane przeciwko Nowakowi i Kowalskiemu, czy też o to, czy Kwiatkowski przystępuje do postępowania za darmo? Odpowiedzi do tych i do innych pytań są następujące.
Najważniejsza kwestia to oczywiście istnienie interesu prawnego. W tym przypadku będzie to interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., czyli ogólnie rzecz ujmując interwencja główna ma uczynić pozytywne skutki dla interwenienta głównego w jego bieżącej sytuacji prawnej (zobacz Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu - I Wydział Cywilny z dnia 18 czerwca 2013 r., sygn. akt I ACa 448/13).
Kwiatkowski, jako interwenient główny, ma nałożone ograniczenie czasowe, czyli może przystąpić do toczącego się postępowania aż do zamknięcia rozprawy w pierwszej instancji (art. 75 k.p.c.). Ale czy na pewno wtedy i tylko wtedy? Na pewno nie wtedy, kiedy sąd drugiej instancji uchyli wyrok sądu pierwszej instancji. Sprawa trafia do ponownego rozpoznania, a kwestia interwencji głównej pozostaje otwarta.
To enigmatyczne roszczenie to nic innego, jak pozew. Pozew nie może być skonstruowany dowolnie, a więc musi mieć spełnione wymogi formalne. A skoro pomiędzy pozwem a interwencją główną możemy postanowić znak równości, to już wiemy, że będziemy musieli zapłacić. Opłata sądowa wynosi tyle, ile płaci się za pozew w postępowaniu głównym (a więc w tym postępowaniu, które toczy się pomiędzy Nowakiem i Kwiatkowskim). Ponadto, Kwiatkowski nie może swoim pozwem żądać więcej, niż strony, które już się procesują. Może żądać tyle samo albo mniej.
Ponadto, Kwiatkowski jest ograniczony przepisami do złożenia interwencji głównej do sądu właściwego miejscowo i rzeczowo dla postępowania głównego. Natomiast w gestii sądu pozostaje już kwestia, czy też proces pomiędzy Nowakiem a Kowalskim zawiesić do czasu rozpatrzenia sprawy Kwiatkowskiego, czy też oba postępowania połączyć do wspólnego rozpoznania lub także rozstrzygnięcia.
Interwencja uboczna, czyli jaka?
Drugą możliwością jest uzyskanie statusu interwenienta ubocznego w toczącym się procesie. Taka osoba nie występuje już sama z powództwem, tylko niejako staje obok strony pierwszej lub obok strony drugiej w zawisłym przed sądem powszechnym postępowaniu. Art. 76 k.p.c. definiuje interwenienta ubocznego: kto ma interes prawny w tym, aby sprawa została rozstrzygnięta na korzyść jednej ze stron, może w każdym stanie sprawy aż do zamknięcia rozprawy w drugiej instancji przystąpić do tej strony (interwencja uboczna).
Treść przytoczonego art. 76 k.p.c. na sam początek nas informuje o terminie do wytoczenia interwencji ubocznej, czyli do zamknięcia rozprawy w drugiej instancji. Podobnie, jak przy interwencji głównej, przy wydaniu przez sąd wyroku uchylającego i powrotu sprawy do sądu pierwszej instancji, biegnie od nowa termin do zgłoszenia się z interwencją uboczną.
W odróżnieniu od interwencji głównej, interwencja uboczna dzieli się na dwa rodzaje: interwencję samoistną i niesamoistną. Interwencja samoistna to taka interwencja, gdy z istoty spornego stosunku prawnego lub z przepisu ustawy wynika, że wyrok w sprawie ma odnieść bezpośredni skutek prawny w stosunku między interwenientem a przeciwnikiem strony, do której interwenient przystąpił, do stanowiska interwenienta w procesie stosuje się odpowiednio przepisy o współuczestnictwie jednolitym (art. 81 k.p.c.). Czyli będzie to taka sytuacja, kiedy wyrok, który w sprawie zapadnie będzie miał bezpośredni skutek w stosunku pomiędzy interwenientem ubocznym a przeciwnikiem strony, do której tenże interwenient przystąpił. Bezpośredni skutek do zaistnienie zjawiska objęcia interwenienta ubocznego samoistnego powagą rzeczy osądzonej. Z kolei interwencja uboczna zwykła to co prawda oddziaływanie wyroku na sferę prawną interwenienta, jednakże takie oddziaływanie nie będzie bezpośrednie.
Kolejną ważną kwestią jest opozycja, która nie występuje przy interwencji głównej. Opozycja jest to sytuacja, kiedy każda ze stron może sprzeciwić się wstąpieniu interwenienta do procesu. Odpowiedniej formy opozycji nie wymagają przepisy, zatem może być ona ustna lub pisemna. Ograniczenie czasowe to moment do rozpoczęcia najbliższej rozprawy (art. 78 k.p.c.). Sąd przeprowadzi na skutek opozycji rozprawę, podczas której sprawdzi, czy interwenient uboczny ma, czy nie ma interesu prawnego do wstąpienia do postępowania. Czynności interwenienta dokonane w procesie do czasu uprawomocnienia się orzeczenia wydanego w sprawie opozycji pozostają niebyłe, gdy sąd przychyli się do opozycji którejś ze stron. Natomiast postanowienie wydawane w przedmiocie rozpoznania opozycji nie podlega zaskarżeniu.
Z kolei kwestia wyboru właściwego sądu pozostaje ograniczona do tego sądu, który jest właściwy miejscowo i rzeczowo do rozpatrzenia sprawy, która została wytoczona jako pierwsza.
Zatrzymajmy się przy temacie rozstrzygnięcia sprawy na korzyść jednej ze stron, czyli tym, co motywuje interwenienta ubocznego do przyłączenia się do sprawy. Kodeks niestety nie definiuje nam, jak mamy rozumieć owy interes prawny. Na pewno z pomocą przyjdzie nam treść postanowienia Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 3 kwietnia 1973 r. sygn. akt I CZ 27/73: interes prawny o którym mowa w art. 76, 78 par. 2 KPC, należy pojmować szeroko i przyjąć, że zachodzi on w każdym wypadku, w którym rozstrzygnięcie sporu może wywrzeć jakiekolwiek skutki w sferze prawnej interwenienta. Przeciwko zawężającej wykładni pojęcia "interesu prawnego" w rozumieniu cytowanych wyżej przepisów przemawiają również względy celowości, bowiem udział interwenienta ubocznego w procesie z reguły pozostaje w zgodzie z dążeniem do ustalenia w sporze prawdy obiektywnej. Czyli można łatwo zauważyć, że interwenient działa niejako podwójnie: chce rozstrzygnąć sprawę na korzyść strony, do której przystępuje, jak również dąży do uzyskania pozytywnych rozwiązań w sferze prawnej dla niego samego.
Następną bardzo ważną cechą interwencji ubocznej jest to, iż zgodnie z treścią art. 77 k.p.c. interwenient uboczny przystępując do sprawy, winien zgłosić na piśmie, jaki ma interes prawny we wstąpieniu do sprawy oraz do której ze stron przystępuje. Pismo pochodzące od interwenienta doręcza się obu stronom. Pismo to znów nie może być dowolne – ma spełniać wymogi pisma procesowego. Do pisma należy dołączyć potwierdzenie uiszczenia opłaty, która wynosi 1/5 całości opłaty.
Interwenient uboczny posiada również bardzo istotne uprawnienia wskazane w treści art. 79 oraz art. 80-82 k.p.c.:
- może podejmować wszelkie istotne czynności procesowe dostępne według stanu sprawy, przy czym czynności te nie mogą być w sprzeczności z czynnościami i oświadczeniami strony, do której przystąpił (art. 79 k.p.c.),
- doręcza się mu zawiadomienia o terminach i posiedzeniach sądowych, orzeczenia sądu od chwili przystąpienia do sprawy, tak jak stronie (art. 80 k.p.c.),
- nie może podnieść zarzutu wadliwego prowadzenia postępowania w stosunku do strony, do której przystąpił (art. 82 k.p.c.), z tym jednak wyjątkiem, gdy stan sprawy w chwili przystąpienia interwenienta uniemożliwił mu korzystanie ze środków obrony oraz jeżeli strona umyślnie lub przez niedbalstwo nie skorzystała ze środków, które nie były wiadome interwenientowi (np. strona mogła zgłosić jakiś dowód i tego nie zrobiła, strona była bezczynna, niezainteresowana procesem),
- może wstąpić na miejsce strony, do której przystąpił – do przystąpienia potrzebna jest zgoda wyrażona jednoznacznie przez obie strony (art. 83 k.p.c.).
O czym bardzo istotnym należy jeszcze pamiętać przed uzyskaniem statusu interwenienta
Mając na uwadze powyższe, na pewno należy najpierw jeszcze raz podkreślić najważniejsze uregulowania, a mianowicie, że interwencja jest ograniczona poprzez opłatę, czas oraz poprzez zaistnienie odpowiednio: w interwencji głównej interesu prawnego oraz w interwencji ubocznej: uzyskaniem korzyści w sferze prawnej zarówno dla strony, do której interwenient przystępuje, jak i dla siebie.
Dodatkowo, warto jeszcze zapamiętać, że:
- Interwencja nie występuje w nieprocesie, ani w postępowaniu uproszczonym,
- Interwenient główny i uboczny musi mieć zdolność sądową i zdolność procesową,
- Interwenient uboczny może działać poprzez swojego pełnomocnika,
- Interwenient uboczny nie może rozporządzać przedmiotem procesu – nie może np. zawierać ugody.
- Interwenient uboczny może przystąpić do strony powodowej po wniesieniu przez nią pozwu do sądu, natomiast do strony pozwanej – po doręczeniu jej pozwu.