Wojna cenowa staje się poważnym problemem
W ostatnich latach obserwowaliśmy ciągły wzrost odszkodowań i świadczeń wypłacanych z polis OC. Eksperci wskazują, że nowe, prokonsumenckie regulacje prawne (np. wytyczne nadzoru, orzecznictwa sądowe), pociągające za sobą wyższe koszty likwidacji szkód (przede wszystkim osobowych), w połączeniu z niskimi cenami polis, doprowadziły do braku równowagi. Inni są nawet bardziej surowi w swoich ocenach – towarzystwa, aby uniknąć problemów finansowych, ratują się „oszczędnościami na ubezpieczonych” - zaniżaniem odszkodowań lub nawet odmową ich wypłaty.
Tymczasem agresywna, cenowa walka o klienta trwa.
Nadzór już nie prosi, nadzór zaczyna grozić
Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) wystosowała pod koniec września pismo do ubezpieczycieli, aby skuteczniej ustalali składki w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Skuteczniej, znaczy - adekwatnie do swoich zobowiązań. Rzecznik KNF przyznaje, że nadzór niedługo wystąpi do towarzystw z pytaniem, w jakim stopniu dostosowano się do jego zaleceń. Jeżeli dotychczasowa strategia nie zmieni się, Komisja może zastosować poważne sankcje – nawet z wycofaniem zezwolenia na sprzedaż ubezpieczeń OC i/lub AC.
Co może zmienić wyniki w OC i AC?
Wśród najbardziej znaczących dla nas – klientów - wytycznych KNF, mogących znacząco zmienić ceny ubezpieczeń komunikacyjnych, znalazł się:
-
skrupulatny przegląd i korekta taryf pod kątem stosunku kosztów do ryzyka ubezpieczeniowego,
-
dokładna analiza zniżek i zwyżek składek, z wprowadzeniem ceny minimalnej, tak aby zniżki nie mogły się kumulować.
Ceny OC rosną i... maleją
Patrząc na przykład właściciela Volkswagena Golfa, mieszkańca średnio zamieszkanego miasta: w czerwcu, za ubezpieczenie OC zapłacił on 300 zł. Dziś proponowana składka (w tym samym towarzystwie) wyniosła dla niego 315 złotych*. Około 5% podwyżka nie powinna wydawać się problemem, jednakże przy znacznie wyższej składce wyjściowej, potencjalny klient towarzystwa dopłaci do ubezpieczenia swojego pojazdu znacznie więcej. Oczywiście ceny polis są wyliczane indywidualnie. Niektórzy kierowcy - szczególnie bezszkodowi, wcale nie wydają więcej na OC, co istotne – czasami płacą mniej, bo porównują oferty i znajdują bardziej przychylnego im ubezpieczyciela.
Czy będą drastyczne podwyżki OC?
Jak zwykle - na to pytanie nikt nie ośmieli się jednoznacznie odpowiedzieć. My również możemy opierać się jedynie na doniesieniach z rynku ubezpieczeń i analizie zmian cen w ostatnim okresie.
Eksperci z branży ubezpieczeniowej podpowiadają nam jednak, że podwyżek należy się spodziewać, ale nie nagłych i drastycznych. Do tego potrzeba bowiem ogólnego porozumienia wszystkich ubezpieczycieli lub odważnego przykładu ich liderów, a na takowe się nie zanosi.
Towarzystwa ubezpieczeniowe mogą natomiast zmienić (większość już zmienia!) swoją ocenę ryzyka ubezpieczeniowego i podnieść składki tylko dla wybranych grup kierowców, np. młodych, niedoświadczonych lub powodujących szkody komunikacyjne.
Nadal zatem musimy się liczyć z koniecznością stałego porównywania ofert wielu ubezpieczycieli i wyborze najkorzystniejszej z nich, np. z pomocą zaprzyjaźnionego agenta lub bardziej niezobowiązująco - internetowych porównywarek.