O OC mówi się w ostatnim czasie naprawdę sporo. Koszty ubezpieczenia zaczęły rosnąć na początku tego roku, a ich skala przeszła chyba najśmielsze oczekiwania kierowców. Oto okazało się, że za polisę podstawową trzeba zapłacić już nie 300 zł, a 800 zł i wielu nie jest w stanie przejść nad tym faktem do porządku dziennego.

Data dodania: 2017-01-25

Wyświetleń: 1267

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Podwyżki wcześniej zapowiadane

Podwyżek można się było już spodziewać od jakiegoś czasu i poświęcono temu tematowi wiele miejsca w różnego rodzaju wpisach i artykułach internetowych. Niewielu kierowców jednak się tym interesowało i kiedy ceny zaczęły w końcu rosnąć, właściciela samochodów tylko przecierali oczy ze zdumienia. Zapewne niejeden z nich myślał, że to tylko chwilowy trend i niebawem wszystko wróci do normy. Tak się jednak nie stało. Ceny wzrosły i na dodatek planowane są kolejne podwyżki.

Cały ten proces nie jest nagły, bowiem rynek ubezpieczeniowy już od dawna miał problemy finansowe i konieczna była zmiana panujących nawyków. Ponieważ jednak kierowcy nie interesują się sytuacją na rynku, nie mieli o niczym pojęcia. Zauważalne dla nich stały się dopiero podwyżki, ale też nie do końca. Z całą pewnością mieli oni problemy z uzyskaniem odszkodowania, jeśli byli ofiarami wypadku czy też z wynajęciem samochodu zastępczego. To wszystko było spowodowane właśnie złą sytuacją na rynku

Sprawa się rypła

Kiedy ceny zaczęły rosnąć coraz bardziej, całą sprawą zajęły się media, a potem politycy. W prasie, radiu i telewizji można nadal zobaczyć wiele relacji na temat kierowców, którzy nagle otrzymali kosmicznie drogie oferty na ubezpieczenia swoich samochodów. To oczywiście trafia do wyobraźni każdego, kto niedługo będzie musiał kupić kolejną polisę OC.

Ponieważ temat tak bardzo poruszył opinię publiczną, zaczęli pochylać się nad nim również politycy. Warto zaznaczyć, że znakomita większość z nich nie ma pojęcia o funkcjonowaniu tego rynku, o tym jak to działało jeszcze kilka lat temu i dlaczego do podwyżek w ogóle doszło. Podczas wystąpień wszyscy razem i każdy z osobna zapewniali solennie, że sprawie się przyjrzą i do obniżek doprowadzą jak najszybciej. Pojawiły się też teorie o zmowie cenowej wszystkich ubezpieczycieli, którzy myślą tylko o tym, jak ty wyciągnąć jeszcze więcej pieniędzy z portfeli kierowców.

Niesłuchany mądry głos

Do sejmu zapraszani byli i są nadal przedstawiciele najważniejszych instytucji związanych z rynkiem ubezpieczeń, czyli m.in. Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, Polskiej Izby Ubezpieczeń, Komisji Nadzoru Finansowego, Rzecznika Finansowego czy też Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wszyscy oni odpowiadają na stawiane im pytania i tłumaczą, dlaczego do podwyżek musiało dojść i że tej zmiany nie można już cofnąć. Choć wydaje się irracjonalne, to jest to naprawdę dobra wiadomość.

Podwyżki musiały w końcu nastąpić, zarówno dla dobra kierowców jak i ubezpieczycieli. Temat nie jest zbyt skomplikowany, a jego zrozumienie pozwoli inaczej patrzeć na rosnące koszty OC.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena