Wino jest alkoholem wymagającym czasu i cierpliwości. Paradoksalnie jednak nie zawsze jest czas na wprowadzenie jakichkolwiek poprawek w składzie lub technologii. Z tego powodu dobrze jest wszystko sprawdzić trzy razy, zanim zabierzesz się za wyrób alkoholu.

Data dodania: 2014-11-06

Wyświetleń: 2027

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Produkcja wina – testy

Lista produktów i sprzętu

Zanim zaopatrzysz się w surowiec do produkcji wina, musisz mieć absolutną pewność, że wiesz, co masz kupić. Choć teoretycznie lista zakupów jest banalna, to jednak warto ją przemyśleć i spisać. Zapewniam Cię, że samo „drożdże winiarskie” to zdecydowanie za mało. Drożdże dobiera się przecież szczepem pod kątem charakteru planowanego trunku i tej zasady po prostu nie można przeoczyć. Dlatego też, zanim taka pozycja trafi na listę zakupów, czeka Cię trochę szukania informacji. Zresztą – to akurat niezależnie od doświadczenia i wiedzy będziesz musiał powtarzać. Dlaczego? Dlatego, że jeżeli produkujesz nieco tylko inne wino, to musisz postarać się znaleźć kolejny szczep drożdży. Uprzedzając pytania: tak, można kupić w sklepie drożdże winiarskie o charakterze uniwersalnym, ale i one mają swoje predyspozycje i w jednych winach pracują lepiej, a w innych gorzej, dając wyżej lub niżej oceniany smak.

Całą aparaturę do produkcji wina dobrze jest zmontować „na sucho”, jeśli trzeba, to sprawdzić szczelność poszczególnych elementów, a także – i to akurat obowiązkowo – sprawdzić działanie kapslownicy, jeśli takiej używasz. Jeśli którykolwiek element sprzętu jest uszkodzony lub go brakuje, należy go niezwłocznie dokupić. Wino jest napojem bardzo kapryśnym i wada sprzętu może z łatwością przeistoczyć się w skazę trunku. Lista zakupów może się więc dość znacznie wydłużyć, a zanim ją zrealizujesz na pewno minie parę dni, więc bez sensu byłoby, gdybyś już na tym etapie miał zbierać winogrona czy jakiekolwiek inne owoce.

Podgląd na żywo

Im większej nabierzesz wprawy, tym łatwiej będzie Ci w każdym momencie przeprowadzać ocenę jakości trunku, często nawet bez próbowania smaku. Na początku jednak musisz sobie zapewnić możliwość kontroli procesu winifikacji przynajmniej od przygotowania moszczu. Stań się tutaj na moment uważnym obserwatorem, być może zanotuj w zeszycie swoje spostrzeżenia, żebyś później mógł z łatwością analizować przyczyny porażki i stopnie zwycięstwa. Wszystko, co można robić w jasnym szkle, rób w nim, aby zapewnić sobie możliwość podglądania procesu fermentacji czy sedymentacji. Są oczywiście takie procesy, których w jasnym szkle przeprowadzić się nie da i jest to przede wszystkim leżakowanie. Szczególnie na początku swojej przygody z domowym winem, wcale nie musisz rozlewać go do dużych butelek. Jeśli wolisz, możesz produkować porcje do minibarków (takie butelki o pojemności niecałych 200 ml też można kupić w wielu sklepach). Po co to robić? Po to, abyś mógł co jakiś czas otworzyć butelkę i spróbować wina. Przekonasz się wtedy na własne oczy (no, bardziej na własny język i nos, choć na oczy również), jakie zmiany zachodzą w trunku w czasie leżakowania. To ważne, ponieważ takie informacje pozwalają dobierać Ci odpowiednio czas do gatunku wina, a może także listę składników do projektowanego smaku. Korzystając z gotowych poradników oczywiście też zdobędziesz jakąś wiedzę na ten temat, ale jeśli przeprowadzisz wszystkie testy sam, będziesz miał pewność, że zrozumiałeś winifikację i nauczyłeś się robić wino. Czytanie poradników czyni Cię winiarzem w takim samym stopniu, jak czytanie kodeksu drogowego robi z Ciebie kierowcę: dla odpowiedzialnego kierowcy to oczywiście niezbędne, ale z samej lektury nikt się nie nauczył jeszcze wszystkiego, co jest potrzebne i dokładnie to samo pozostaje w mocy także w przypadku winiarzy: czytaj, ale i staraj się rozumieć.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena