W poprzedniej części zasypałem Cię informacjami wstępnymi. Teraz pora na to, aby zając się piwowarstwem w boju. I oczywiście w tej sprawie potrzebne będzie słów kilka na temat sprzętu.

Data dodania: 2014-06-23

Wyświetleń: 877

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Piwowarstwo dla zielonych. Część 2

Piwowarstwo dla zielonych. Część 2.

W poradniku założyłem, że zdecydujesz się na warzenie piwa z własnego zacieru, ale jeśli postawisz na brewkity, co w pierwszych partiach nie jest wcale złym rozwiązaniem, możesz zrezygnować oczywiście z niektórych elementów, niemniej jednak gorąco zachęcam Cię, abyś przynajmniej spróbował samodzielnie uwarzyć piwo domowe od początku do końca.

Sprzęt podstawowy

Jak sama nazwa wskazuje, do warzenia piwa będzie potrzebny garnek. Niby prosta sprawa, ale już na samym początku jest kilka spraw, na które trzeba zwrócić uwagę. Po pierwsze pojemność: powinna być większa o połowę od ilości zacieru, jaki chcesz przygotować, czyli 15 litrów na 10 litrów zacieru, 30 litrów na 20 litrów zacieru itd. To raz. Dwa: używaj garnków emaliowanych (tylko jeśli powłoka nie jest uszkodzona) lub ze stali szlachetnej. Jeśli masz garnek aluminiowy to ewentualnie możesz rozważyć jego użycie, choć osobiście polecam Ci oddanie go do skupu złomu. Także garnki ocynkowane nie mogą być używane do warzenia piwa.

Fermentor, czyli duży zbiornik, w którym będą pracowały drożdże na warce, jest elementem obowiązkowym. I nie mogłoby być inaczej – wielu piwowarów próbuje przerabiać wiadra albo inne pojemniki. Nie. Fermentor to fermentor – inne tworzywo, z którego jest wykonany, wewnętrzna podziałka, wbudowany kranik: bez tego praca będzie trudniejsza, a smak piwa może się pogorszyć. Nie patrz na fermentory mniejsze niż 20 litrów, ale weź też pod uwagę, że pojemność zbiornika powinna być o 30% większa niż ilość warki. Od razu najlepiej też przemyśleć – przyszłościowo – zakup większego fermentora.

Kadź filtracyjna: najszybciej będzie po prostu kupić ją w sklepie. To specjalny wkład do fermentora, dzięki któremu możliwe jest oddzielenie młóta od zacieru. Kupne kadzie mają jedną, ale za to bardzo znaczną przewagę nad tymi, które możesz sobie przygotować domowym sposobem: zdecydowanie lepiej się czyszczą, a w przypadku piwa, jako trunku o stężeniu alkoholu zbyt małym, aby obserwować działanie antyseptyczne, ma to duże znaczenie.

Będą potrzebne dwa termometry. Jeden ciekłokrystaliczny (ten musisz przykleić na fermentor) i jeden kuchenny. Ciekłokrystaliczne mają tę wadę, że po przekroczeniu skali przestają raz na zawsze dobrze wskazywać temperaturę. Jeśli więc planujesz dezynfekować fermentor wrzątkiem to lepiej kup sobie inny termometr, bo ciekłokrystaliczny się nie przyda. Kuchenny o skali do 100 stopni przyda się do przygotowania zacieru.

Balon szklany

Fermentor jest przeznaczony przede wszystkim do prowadzenia fermentacji burzliwej. Fermentację spokojną warto przeprowadzać w szklanym balonie. Dla początkującego piwowara jest to okazja do podglądania piwa „na żywo”, dzięki czemu zyskuje się dodatkową wiedzę i na bieżąco można oceniać postępy prac, co jest cenne w każdym domowym browarze. Oczywiście także i baniak powinien być odrobinę większy niż objętość warki.

Chochla – niby drobiazg, ale jeśli masz zamieszać piwo, to musisz mieć jak to zrobić, prawda? A skala problemu zmienia się, kiedy uwzględnisz ilość warki: nie każdy ma w domu chochlę z odpowiednio długą rączką, a taka jest niezbędna.

Pozostałe akcesoria: butelki, kapsle, rurka do rozlewu, waga. Bez tych akcesoriów nie uwarzysz piwa.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena