Jogging - wyjątkowa dyscyplina sportowa, w której nie liczy się konkurencja, przewaga nad rywalem, ambicje. Poprawia sprawność i wydolność fizyczną organizmu, bez nadmiernego stresu związanego z wysiłkiem.

Data dodania: 2008-05-06

Wyświetleń: 3914

Przedrukowań: 1

Głosy dodatnie: 4

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

4 Ocena

Licencja: Creative Commons

Wczesna wiosna. Niechętnie wstajesz rano, wychodzisz z psem na spacer. Snując się leniwie po parku obserwujesz mijające cię osoby - porannych biegaczy. Wariactwo – myślisz – komu przy zdrowych zmysłach chciałoby się męczyć o tak wczesnej porze, w dodatku kiedy pogoda nie nastraja optymistycznie. Zasuwasz kurtkę pod samą szyję i wkładasz ręce do kieszeni. Wołasz psa i wracasz do domu, żeby napić się kawy przed telewizorem. Po kilku dniach, gdy słońce wychodzi zza chmur a orzeźwiające powietrze napełnia płuca poranną bryzą, już nie widzisz w parkowych biegaczach szaleńców, zaczyna rodzić się coś na kształt podziwu.


Ludzie od wieków walczą z czasem, wszak czas to pieniądz a każda chwila jest na tyle cenna, że nie chcemy jej zmarnować. Bieg towarzyszy w codziennych czynnościach, pogoń za odjeżdżającym z przystanku autobusem, przyspieszony krok by zdążyć zanim zamkną się drzwi windy. Często jednak nie nadążamy, tracimy oddech, nogi odmawiają posłuszeństwa. Większość z nas nie jest zawodowymi sportowcami, przegrywamy maraton i zajmujemy ostatnie miejsca w wyścigu szczurów. Co zrobić by statyczność nie odbiła się niekorzystnie na naszym życiu? Walczmy z niepowodzeniami - trenujmy ciało, obudźmy zdrowego ducha rywalizacji z samym sobą.


Jogging

To wyjątkowa dyscyplina sportowa, w której nie liczy się konkurencja, przewaga nad rywalem, ambicje. Już kilkadziesiąt lat temu na ulicach większych miast wzrosła liczba biegaczy. Niektórzy obojętnie machali ręką i traktowali to jako stan tymczasowy i chwilową modę. Jednak ta moda nie przeminęła, a co najważniejsze, zjawisko to, zbadane od strony medycznej, potwierdziło jego zdrowotne aspekty. Lekarze dowiedli, że uprawianie joggingu poprawia sprawność i wydolność fizyczną organizmu, bez nadmiernego stresu związanego z wysiłkiem, jest to bowiem forma biegu w umiarkowanym tempie (prędkość 7-10 km/h). Dodatkową zaletą jest poprawa samopoczucia, bieganie pomaga oczyścić organizm z toksyn a także schudnąć, ma dobroczynny wpływ na pracę płuc oraz krwiobieg, przez co zmniejsza ryzyko chorób układu krążenia.


Mimo tych niewątpliwych korzyści, jogging jest jednak formą wysiłku i nie jest wskazany dla wszystkich. Zanim zdecydujemy się wyruszyć w trasę, warto skonsultować się z lekarzem, przy niektórych chorobach zbyt duży wysiłek może przynieść odwrotne do zamierzonych skutki.


Trudne początki?

Jogging można uprawiać niezależnie od kondycji i typu sylwetki, ale ważne by zaczynać powoli, stopniowo i rozsądnie. Po pierwsze, powinniśmy zaopatrzyć się w wygodne buty – to najważniejszy ekwipunek biegacza. Chociaż samo bieganie jest bardzo tanim sposobem spędzania wolnego czasu, na profesjonalnym obuwiu nie powinno się oszczędzać. W złych butach łatwo o kontuzje, a przecież każdy chciałby tego uniknąć. Najlepiej jest kupić buty do tego przeznaczone, jeśli nie jesteśmy ekspertami, warto skorzystać z porad sprzedawców. Choć wydaje się to rzeczą oczywistą, buty powinny być dopasowane rozmiarem do naszej stopy, nie mogą być ani za małe, ani za duże. Pamiętajmy jednak, że w trakcie biegania stopa lekko się przesuwa, dlatego bez wahania zdecydujmy się na rozmiar o około 10 mm większy, żeby zaoszczędzić wielu otarć i odcisków zwłaszcza podczas pierwszego biegu. Aby zminimalizować wstrząsy i nie doprowadzić do kontuzji stawów, sięgnijmy po obuwie z systemem amortyzacji. Producenci zazwyczaj umieszczają go pod piętą lub śródstopiem. W przypadku problemów z płaskostopiem lub tzw. „wysokim sklepieniem” (przeciwieństwo), warto zasięgnąć głębszych informacji o rodzaju optymalnego obuwia. Jeśli nie mamy zdrowych stóp, ich ustawienie podczas biegania jest nieco inne, z naciskiem na zewnętrzną, lub wewnętrzną część.


Czyżby to wszystko?

Ubiór. Powinien być odpowiedni do danej pory roku. Latem - im mniej na sobie, tym lepiej, jeśli jednak na dworze panuje znaczny chłód należy ubrać się tak, aby nie tracić niepotrzebnie ciepłoty mięśni. Strój nie powinien krępować ruchów a także dobre odprowadzać wilgoć. Dobrym rozwiązaniem jest ubranie z tzw. tkanin oddychających. W przypadku pań – bardzo ważne jest zaopatrzenie się w dobrze trzymający piersi sportowy biustonosz!


Wybór miejsca. Teoretycznie korzystamy z miejsc dostępnych w okolicy miejsca zamieszkania, jednak gdy zamierzamy biegać dłużej, lepiej będzie zastanowić się, gdzie będzie to najkorzystniejsze. Twarde nawierzchnie (beton, płyty chodnikowe) mogą negatywnie oddziaływać na nasze stawy, jednak gdy nie mamy wyboru pomocne okażą się amortyzujące buty. Najodpowiedniejszą nawierzchnią są ubite ścieżki, równe i miękkie, takie jak w lesie lub parku. Dodatkową korzyścią jest brak zanieczyszczeń. Wdychanie wyziewów z rur wydechowych może skutecznie zniechęcić do uprawiania jakiegokolwiek sportu.


Ale... kiedy?

Nie ma określonej pory, o której powinno się biegać. Zależy to tylko i wyłącznie od nas. Jeżeli jednak zależy nam głównie na spaleniu tkanki tłuszczowej, to najlepszy jest poranek, ponieważ bieganie na czczo pomaga organizmowi efektywniej spalić tłuszcz, sięgając do rezerw energii.


Poranny jogging znakomicie rozbudza i nastraja pozytywnie na nowy dzień. Musimy jednak pamiętać, że po przebudzeniu mięśnie nie są należycie przygotowane do biegu, zastałe ścięgna i mięśnie oczekują odpowiedniej rozgrzewki i rozciągania. 15 minutowy trucht pomoże rozgrzać mięśnie, przyspieszyć czynności oddechowe i pracę serca. Delikatny stretching rozluźni nie tylko fizycznie ale i psychicznie, bieg ma być dla nas przyjemnością. Do biegu? Gotowi?


Start!

Powinniśmy biegać w takim tempie, aby móc swobodnie oddychać i rozmawiać. Sam bieg nie powinien być męczący, powinniśmy czuć, że mamy siły na dużo więcej. Na początku naszej przygody z joggingiem nie wstydźmy się szybkiego marszu na przemian z biegiem. Kondycję nabywa się powoli i stopniowo. Ból mięśni, zwłaszcza po pierwszych treningach, jest niemal regułą, dlatego tak ważne jest aby na początku zbytnio się nie forsować.


Częstotliwość? Z zasady – im częściej, tym lepiej. Na tyle na ile czujemy się na siłach, bo przemęczenie organizmu przynosi dokładnie odwrotny efekt od zamierzonego. Harmonogram joggingu można układać sobie w dowolny sposób, ale systematyczność może przynieść zaskakujące rezultaty.
Licencja: Creative Commons
4 Ocena