- Walczyliśmy o to od 2007 roku i nareszcie powinno się udać. Ministerstwo Transportu powołało specjalny zespół, który zajmował się tym zagadnieniem. W pracach zespołu brały udział m.in. organizacje zrzeszające szkoły jazdy - mówi zadowolony Zbigniew Popławski, wiceprezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców, właściciel i instruktor łódzkiej szkoły jazdy. Popławski brał udział w pracach zespołu.
- Powstał projekt, który czeka teraz szybka ścieżka legislacyjna.
Zapis o samochodach szkół jazdy powinien pojawić się w ustawie Prawo o ruchu drogowym. Prawdopodobnie stanie się tak jeszcze w tym roku.
Popławski przypomina, że samochody szkół nauki jazdy były używane na egzaminach kategorii B przed 2000 rokiem.
- Teraz egzamin na kategorii B można zdawać tylko samochodem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. W przypadku ciężarówek i autobusów jest inaczej. Można zdawać samochodem z autoszkoły - mówi Popławski.
Według właścicieli szkół jazdy, zmiana przepisów to same korzyści dla kandydatów na kierowców.
- Mogą zdawać egzaminy na samochodach, którymi uczyli się jeździć - podkreśla Popławski. - Znają takie auto, wiedzą, co gdzie jest, jak samochód się zachowuje. Kiedy zmiany wejdą w życie, każdy kursant będzie mógł wybrać, czy woli zdawać egzamin samochodem WORD czy szkoły jazdy. Jesteśmy przekonani, że większość wybierze nasze pojazdy. I to poprawi zdawalność egzaminów na prawo jazdy.
Popławski nie ukrywa, że samochody autoszkół na egzaminach to także korzyść dla samych szkół.
- Teraz jest tak, że musimy wymieniać auta zawsze wtedy, kiedy wymienia je WORD. A tak się dzieje co cztery lata. WORD ogłasza przetarg i pozbywa się starych samochodów. To dla nas ogromne koszty - mówi Popławski. - Żaden kursant nie wybierze szkoły jazdy, w której nie będzie takich pojazdów, jak w WORD. Teraz wreszcie to może się zmienić i nie będziemy narażani na dodatkowe i niepotrzebne koszty.
Łukasz Kucharski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi, nie chce komentować sprawy samochodów. - Sprawa jest w toku. Czekam na jej rozstrzygnięcie - mówi Kucharski.
Doświadczeni kierowcy nie są zachwyceni wprowadzeniem samochodów szkół jazdy na egzaminach.
- Będzie niebezpieczniej na drodze. Kursanci nauczą się jeździć tylko jednym autem i jak wsiądą do innego samochodu, to pojawi się problem. I będzie kolizja za kolizją, wypadek za wypadkiem - denerwuje się pan Marian z Łodzi.
W tym roku powinien również działać tzw. elektroniczny profil kandydata na kierowcę. Kursant ma zgłaszać się do starostwa przed egzaminem, a jego profil ma być automatycznie pobierany przez szkołę jazdy, a potem przez WORD.
Jednak ta procedura dotąd nie działa. W naszym województwie system działający w WORD nie jest kompatybilny z systemem starostwa. Z automatycznego pobierana nic nie wyszło. Elektroniczne rozwiązanie musi poczekać. Jak długo? Nie wiadomo. Na razie w WORD nadal funkcjonuje papierowy obieg dokumentów.
(źródło: Dziennik Łódzki)
www.autoefekt.com.pl