Wpaść po uszy w kłopoty jest prościej, niż się wydaje. W pewnej chwili człowiek, który popadł w nałogi, czuje się usatysfakcjonowany własnym życiem, lecz to tylko chwilowe i pozorne poczucie nirwany. Z czasem zaczyna to przeradzać się w nieodpartą potrzebę. Pomimo tego, że środowiska piętnują nałogowców i odsuwają od siebie.

Data dodania: 2012-11-06

Wyświetleń: 1788

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Wprowadzane ustawy zakazują palenia tytoniu w miejscach publicznych

Także spożywanie alkoholu poza miejscami do tego przeznaczonymi jest karalne. Lokale sprzedające mocniejsze trunki potrzebują koncesji na handel nimi. Wszystko to powinno zniechęcać ludzi do picia czy palenia. Dlaczego tak się nie dzieje?

Każdego dnia ktoś wpada w nałogi

Trudno jest z nich otrząsnąć się, bez względu na to czy palimy cygara, czy przegrywamy duże sumy w kasynie. Dobrze, jeśli osoba uzależniona ma tego świadomość. W chwili, gdy odczuwa problem uzależnienia się, ma szanse jeszcze przy pomocy doświadczonych ludzi wyjść z tej opresji cało. Gorzej, gdy nałóg nie stanowi żadnego problemu, a uzależniona osoba nie ma wsparcia w bliskich. Alkoholik, palący papierosy ani też przegrywający wielkie sumy w kasynie mogą nie zauważyć swojego silnego uzależnienia.

Dlaczego jednak bliscy nie pomagają?

Dzieje się tak, ponieważ często najbliżsi tkwią już od dawna w nałogu takim czy innym. Nie dadzą wsparcia innym, ponieważ nie odczuwają dyskomfortu nałogu. Może też tak być, że rodzina staje współuzależniona i również nie staje po stronie odwyku. Wówczas cierpią wszyscy: dzieci uzależnionych, oni sami i ich partnerzy. W takim przypadku potrzeba silnego, stanowczego charakteru, który silną ręką opowie się po stronie rodziny i zmusi uzależnionego do refleksji. Oczywiście, chodzi o kwestię odesłania uzależnionego na odwyk. Sama rozmowa i prośby nie są w stanie zareagować. Im mocniejsze uzależnienie, tym mniejsze szanse na samoistne odstąpienie od nałogu. Zachodzi w organizmie zbyt wiele procesów i reakcji chemicznych. Przez to najczęściej w poradniach odwykowych w czasie terapii znajdujemy farmakologiczne rozwiązanie problemu. Terapie, nawet najlepsze, nie muszą przynieść trwałego leczenia. I tu nadchodzi właśnie rola najbliższych, którzy wspierać będą uzależnionego po powrocie z odwyku. Bez takiego wsparcia nie ma możliwości twierdzenia, że terapia się powiodła i uzależniony pozostanie w abstynencji do końca życia.

Problemem staje się słabość nabyta przez uzależnienie

Jest to niemoc psychiczna, która prowadzi ludzi po odwyku z powrotem do tego samego rynsztoka. Tylko właściwe postępowanie ludzi z otoczenia pozwala na skuteczne leczenie. Na odwyk kieruje się także partnerów, których nazywa się współuzależnionymi i oni przechodzą również specjalną terapię odwykową dla współuzależnionych. W ich przypadku często zaleca się radykalne decyzje, które zmienią ich postawę wobec uzależnionego. Odejście od alkoholika, który jednocześnie jest agresorem terroryzującym wszystkich domowników, jest często jedynym sposobem na oderwanie się od patologicznego środowiska. Do takiego otoczenia bardzo łatwo wejść, lecz wyjście staje się problematyczne.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena