Zainteresowanie projektami domów energooszczędnych stale rośnie. Niestety, mimo tego zainteresowania do tej pory ciągle jednak stosunkowo niewiele osób w Polsce decyduje się na budowę takiego właśnie domu. Wszyscy zdajemy sobie świetnie sprawę z tego, że warto, że w ten sposób oszczędzamy (na dłuższą metę), że dbamy o ekologię, że bylibyśmy trendy, etc. Jednak…
No właśnie — jest duże ALE. Wszystkie ekologiczne, ekonomiczne i energooszczędne rozwiązania w budownictwie niestety KOSZTUJĄ. I to wcale niemało. Żeby zaoszczędzić, trzeba najpierw dużo wydać… a tego Polacy nie lubią. Dlatego właśnie…
Warto zainteresować się rządowym projektem dopłat, który ma być uruchomiony w 2013 roku — tuż po zamknięciu projektu „Rodzina na swoim” (preferencyjne kredyty na dom lub mieszkanie). To bardzo dobra okazja, aby zdecydować się na budowę domu energooszczędnego, bo właśnie do budowy takich domów otrzymamy od państwa dofinansowanie w kwocie od 30 000 do nawet 50 000 złotych! A to już jest KONKRET.
Pomysł dopłat do kredytów hipotecznych zaciąganych na budowę lub kupno nieruchomości spełniającej określone standardy energooszczędności wyszedł z NFOŚiGW (Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej). Dofinansowanie uzyskane w ramach nowego programu będzie zależne od wielu parametrów. Na wysokość dopłaty wpływać będzie między innymi typ i wielkość budowanej lub kupowanej nieruchomości (w grę wchodzą również mieszkania spełniające określone warunki energooszczędności, nie muszą to być wyłącznie domy) oraz zapotrzebowanie na energię wyliczone dla danej nieruchomości jako średnie roczne. W przypadku dopłat do mieszkań, można się spodziewać kwot rzędu 11 000–16 000 złotych.
Jak we wszystkich tego typu inicjatywach, na pewno będzie olbrzymia konkurencja, ogrom wymogów formalnych do spełnienia i tony dokumentów do wypisania, jednak nie warto z tego powodu rezygnować. Z racji tego, że program jest ciągle jeszcze nowością, niewiele osób o tym wie, no i że jeszcze się nie rozpoczął — jest naprawdę duża szansa na szybkie uzyskanie dopłaty i to w możliwie wysokim wymiarze. Wedle założeń pomysłodawcy około 13 000 mieszkań i domów w Polsce objętych będzie tym projektem.
Inicjatywa tego typu nie jest nowością. Inne kraje europejskie już od dawna wspierają budownictwo energooszczędne poprzez różnego rodzaju dopłaty i ulgi dla tych, którzy zdecydują się stawiać domy „bardziej ekologiczne”. W Polsce — niestety — temat ten ma ciągle charakter nowinki lub ciekawostki, a nie zaplanowanego, regularnego, długofalowego działania, a wszelkie rządowe dopłaty do budowy domów pojawiają się tak trochę od przypadku do przypadku. Miejmy nadzieję, że pójdziemy jednak za przykładem, choćby Niemców, i zaczniemy wspierać proekologiczne podejście do życia i gospodarki w możliwie szerokim zakresie.