Tym samym powiększa się procent obciążenia firm ubezpieczeniowych, które na wypłatę świadczeń będą musiały asygnować coraz więcej środków. Można zadać sobie pytanie, z jakiej przyczyny rodziny ofiar nagle zdecydowały się na dużo większą skalę niż przed 2010 rokiem, występować o świadczenia pieniężne?
Podstawą takiego działania stała się uchwała Sądu Najwyższego z roku 2011, przyznająca prawo do starania się o świadczenia za szkody niematerialne po zgonie bliskiej osoby, która nastała przed sierpniem 2008, kiedy to do kodeksu cywilnego wprowadzono pojęcie zadośćuczynienia za śmierć w wypadku bliskiej osoby. Wolno więc wnioskować, że zasadniczym podmiotem zainteresowania i ochrony prawa w Polsce staje się człowiek i jego przeżycia psychiczne, a nie mienie.
Do tej pory członkowie najbliższej rodziny mogli ubiegać się o odszkodowanie dopiero, gdy udowodnili, że w związku z utratą bliskiej osoby ponieśli też straty materialne. Mogli także ubiegać się o zadośćuczynienie za śmierć w wypadku, kiedy przeżycia powiązane ze śmiercią bliskiej osoby doprowadziły do uszczerbku na ich zdrowiu. Kto może starać się o zadośćuczynienie za śmierć w wypadku bliskiej osoby? Najprościej powiedzieć „rodzina”, która pojmowana jest w bardzo szeroki sposób jako małżeństwo, przysposobienie, pokrewieństwo, rodzina zastępcza i pozostająca we wspólnym gospodarstwie domowym. Konkretyzacja tego, kto jest najbliższym członkiem rodziny każdorazowo należy do sądu orzekającego.
Sąd, w trakcie ustalania kwoty zadośćuczynienia za śmierć w wypadku, każdy przypadek musi rozpatrzyć indywidualnie uwzględniając różne czynniki t.j. stopień cierpienia psychicznego, stopień krzywdy wynikający z utraty pomocy i opieki bliskiej osoby, odczucie osamotnienia, bezsilność wobec trudności życiowych, stopień zażyłości, bliskości i wspólnoty, jakie występowały między zmarłym a najbliższym członkiem rodziny, wpływ straty bliskiej osoby na samopoczucie i zdrowie upoważnionego. Pomimo decyzji sądu, uzyskanie zadośćuczynienia za śmierć bliskiej osoby w wypadku komunikacyjnym nie należy do łatwych. Bliscy, po raz kolejny stają przed koniecznością zmierzenia się z utratą członka rodziny, jak również długim postępowaniem sądowym.